Oj to fakt, niektórzy bez papierków zwą się fachowcami, niestety nie jeden raz miałam się okazje o tym przekonać (czy to u siebie czy u znajomych) dlatego skóra mi cierpnie na myśl, iż własny dom mam powierzyć pseudo fachowcom. Spać pod dachem, który może mi się na głowę zawalić lub ściana w trakcie budowy. Cóż nie ma niestety innego wyjścia, ratujemy sie jedynie tym, że zbieramy informacje i kontakty od znajomyh, tzw. sprawdzone osoby i mam nadzieje, że się na nich nie "przejadę".