Ja ciągnąłem z Hadykówki - i max jak i K3 rzeczywiście bardzo ładne. Natomiast U-220 totalna porażka. Zupełnie wymiarów nie trzymała - na tych samych paletach potrafiły mieć h= między 21,5 a 24 cm. Murarz miał fajną zabawę aby zmieścić się z odpowiednią do maxów wysokością. Zwracać nie zwracałem, bo szkoda czasu, no ale reklamacja (kwotowa) się już chwilę ciągnie, i na razie brak informacji (ani be, ani me, ani kukuryku od producenta). Co ciekawe Hadykówka się chwali ręcznym sortowaniem - możliwe, że to w większości przypadków działa, choć czasami czynnik ludzki w postaci takiego Pana Czesia może się zepsuć, lub działać w trybie awaryjnym, po kilku głębszych - no a wtedy pustaki jak helikoptery wirują, więc jak i je zmierzyć. Na szczęście taki Pan Czesio chyba tylko U-220 sortuje, więc z takim maxem 29 u mnie wszystko było ok. Generalnie Hadykówkę polecam ale Czesia unikajcie. Domniemuję, że partie produkcyjne ze środka tygodnia będą ok, a tylko te poniedziałkowe (wiadomo, po weekendie), lub piątkowo/sobotnie (wiadomo, przed weekendem) mogą być narażone na rozstrzał. No a żeby być całkiem uczciwym, to muszę zauważyć, że U-220 generalnie (z małymi wyjątkami) zawierały więcej pustaka w pustaku (były wyższe niż powinny), a kupiłem je w cenie zwykłych U-220 (bez dopłat)!!