niestety w pracy miałem wgę towarową, dość dokładną i wazyłem się codziennie, przez cały okres budowy stała waga, (budowałem sam) jak wiecej się narobiłem to więcej zjadłem i odwrotnie. przez dwa lata ta sama waga
Witajcie ,buduję juz kilka lat i robie to w 90% sam,nawet bez pomocnika, od wykopania fundamentów aż do malowania ścian, nie uniknołem błedów, cześć przez oszczędność a część przez brak doświadczenia. (murator był moim stałym poradnikiem) ale dom stoi od kilku lat i jest wszystko ok
ja mam taką radę zrób wszystko sam a do nikogo nie będziesz miał pretensji (chyba tylko do siebie) jak coś schrzanisz. A nawet wtedy będzi satyswakcja że nie zapłaciłeś za zrobienie fuszerki.