Luna_tyk
Użytkownicy-
Liczba zawartości
491 -
Rejestracja
Luna_tyk's Achievements
STAŁY BYWALEC (min. 300) (4/9)
10
Reputacja
-
Co myślicie o tych rusztowaniach !! ???
Luna_tyk odpowiedział Dominik i Gosia → na topic → Wymiana doświadczeń ogólnie
Rusztowania się kupuje tylko wtedy, gdy zamierzasz (-cie) stale je wykorzystywać. Nieporozumieniem jest kupowanie sprzętu do jednokrotnego wykorzystywania. Nawet dwykrotnego. Ponadto - nie wszystko co "hamerykańskie" jest właściwe. Z opisu widać, że nie ma dopuszczenia na rynek polski, i stosowania w budownictwie. Czyli kupować możesz, złożyć w garażu możesz - ale nie wolno Ci na nie wejść, i z niego pracować, a tym bardziej wpuścić na nie pracowników. Więc jeszcze raz - po co? -
ekologiczna oczyszczalnia zamiast szamba???
Luna_tyk odpowiedział Arek99 → na topic → Wymiana doświadczeń ogólnie
Po roku użytkowania szamba (3 komory) przerobiłem je na zbiornik do dalszego rozsączania. Nisko wybiłem otwór (zmniejszyłem pojemność z 11 do ca 3 m3), wykonstruowałem ocynkowaną "fajkę" do pobierania ścieków spod lustra cieczy. Robiłem to na wzór oferowanych "oczyszczalni" przydomowych. Układ rozsączania kupiłem gotowy - Wavin Buk. Oczywiście po drodze parę dodatków - zawór, bym w razie kłopotów mógł wrócić do szczelnego zbiornika, studzienki rewizyjne. A formalności ? Zrobiłem projekt bazując na rozwiązaniach typowych z literatury, podpisałem (jestem budowlańcem, trochę to naciągane). Urząd się nie odezwał, po dwóch tygodniach zacząłem kopać. Działa już 2 lata, nie płacę za dwa (średnio) wywozy ścieków w miesiącu (ok. 300 zł/miesiac !!) Warto Pozdrawiam -
Też go oglądałem. To jest czeski kocioł, łańcuszek powiązanych firm jest długi, gdzieś tam na końcu się Czesi zaczepili. Wrzuć hasło "Niedźwiedź" do wyszukiwarki Forum, znajdziesz dokładne dane, kiedyś podawałem link do producenta w Czechach... Pozdrawiam PS Do diabła, sprawdziłem w wyszukiwarce, i nie pokazuje starych postów .
-
Co zobaczyłem ? Składaka zobaczyłem. Niezbyt staranne wtryski, kształtki z tworzywa, wszystko poobwieszane karteczkami z koreańskimi "robaczkami". Nie w"robaczkach" rzecz, oczywiście - ale to poczucie, że mam do czynienia z garażowym składakiem. Poczucie spotęgowane przez nachalną akcję propagandową, z mnóstwem przekłamań. Nie mówię o obecnej ich stronie www, poprzednia była inna - świetnie zrobiona marketingowo, i kłamiąca w każdej odsłonie. Dlatego nie kupiłem Ulricha, chociaż go na poważnie brałem pod uwagę: te wspaniałe parametry i sterowanie....
-
Obiecywałem sobie, że nie zabiorę już głosu na temat bujd marketingowych tych ludzi spod Warszawy; z Raszyna chyba. Ale złamałem się: - pozytywne jest pozbycie się z nazwy firmy określenia GmbH (niemiecki skrót odpowiednik naszego sp. z o.o.). To świadczy, że "ludzie Ulricha" zaglądają do sieci, i potrafią wyciągać (czasami) wnioski. - nadal zadaję sobie pytanie, dlaczego w stronie www tego niby "Ulricha" nadal uprawiany jest pic i bajer na temat japońskich korzeni tego wyrobu. Z Japonią to on ma zbliżone tylko położenie geograficzne, poza tym - chyba nic. Jakości tego sprzętu dalej nie będę analizował, wystarczy mi to, co zobaczyłem w środku w roku 2001.
-
Przeciek jest z pewnością. Po zakończeniu prac budowlanych samodzielnie zakładałem grzejniki (po uprzednim zdemontowaniu). Kilka tygodni walczyłem ze spadkami ciśnienia. Dokręcałem podłaczenia - a ciśnienie nadal spadało. W końcu doszedłem - dlaczego. Dokręcałem w czasie grzania. Bałem się przeciągnąć gwinty, i dokręcałem "z uczuciem". Cykliczne grzanie/studzenie luzowało połączenia, i woda powolutku się sączyła po ściankach rurek (były wilgotne). W końcu dokręciłem wszystkie połączenia metodą "fest mocno". Mija drugi sezon grzewczy, a ja nie uzupełniam wody w obiegu.
-
Tom, prezentuję poziom analizy zjawisk związanych z CO tak niski, że aż jest mi wstyd... Zacznijmy od początku: Wybrałem Vitodens, bo całą zimę 2001/2002 straciłem na analizy. Byłem i w zakładach Termetu, zaglądałem do wnętrzności Ulricha. W każdym wyrobie było coś nie tak. Na koniec moja Jedynie Słuszna Żona rozwiązała problem - Vitodens. Projekt zrobiłem sam. Wyszedłem z założenia, że skoro potrafię przeliczyć konstrukcję stalową, to po sięgnięciu po literaturę dam radę też instalacji CO w niewielkim domku. Bałem się pierwszej zimy. Bałem się pomyłki (mimo krzyżowych sprawdzeń). Jakie są efekty ? Po nastawieniu żądanych temperatur, i kilku ćwiczeniach z krzywymi grzewczymi nie wracam do sterownika. Zaskoczyła mnie (i gości zaskakuje także) idealnie równomierna temperatura w całym domu. Jest niezależna od nasłonecznienia, czy też gwałtownych spadków temp. zewnętrznej. Nie wiem, w jakim stopniu jest to zasługa pogodówki, miejsca umieszczenia czujnika temperatury wewn. - albo mojego genialnego projektu. Jestem zwykłym użytkownikiem, i wychodząc z poziomu mojej ignorancji stwierdzam, że ten zestaw który mam w pełni mi odpowiada. A teraz o dziennym średniorocznym zużyciu gazu (z CWU i kuchenką): za sezon 2002/2003 - 5,44 m3/dobę. sezon 2003/2004 prognozuję na 5,05 m3/dobę. Stąd też moje zadowolenie. PS. Kominka jeszcze nie mam, temperatury nastawione to 20 st dzień, 19 st. noc
-
Zuzka, tylko spokojnie... Jasne, któryś z fachowców musi to zobaczyć. Najpewniej są to pęknięcia skurczowe. Nie wiem, skąd się bierze przekonanie, że nic nie powinno pękać. Ładuje się w budynek najróżniejsze materiały: ceramikę, beton, zaprawę, prefabrykaty z zakończonymi już procesami skurczowymi oblewa się betonem monolitycznym. No i dolewa się setki litrów wody, która i odparowywuje, i wiąże. Każdy z tych materiałów ma inną skurczliwość, inaczej przyjmuje i oddaje wodę, ma inny wsp. rozszerzalności termicznej. I to ma nie pękać ? Po 2 latach jeszcze zauważysz, że wylewki na podłodze coś osiadły - milimetrowa szczelinka pod cokołami. Rys skurczowych to tylko w ziemiance nie widać. Bo bunkier Goeringa w Gierłoży też spękał....
-
Wykonanie nowego nadpro?a w ?cianie no?nej- PROBLEM
Luna_tyk odpowiedział GregGreg → na topic → Wymiana doświadczeń ogólnie
Przepraszam za złośliwość, ale Koledzy (Koleżanki) piszący "co im sie zdaje" nieco mnie zirytowali. Nadproże a wieniec - to nie to samo. Wieniec ma za zadanie m.in. "spoić" ściany w poziomie stropu, nazywa się to "zmniejszeniem ich długości wyboczeniowej". Nadproże natomiest jest najczęściej zwykłą belką zginaną, czyli jest poddane siłom jakimi wieniec w zasadzie nigdy nie jest obciążony. Oczywiście, można wieniec sprawdzić dodatkowo na zginanie, ew. dozbroić - i wtedy może być jednocześnie nadprożem. Na zewnątrz wygląda tak samo - kawał betonu, różni się tym co ma w środku. Teraz Twój przypadek - otwór masz znacznej rozpiętości - 180 cm. Wieniec Ci najpewniej tego nie przeniesie, nie wiemy jeszcze w jakiej partii ściany to występuje: równolegle, czy prostopadle do belek stropu, nie wiemy, czy z kondygnacji wyższej nie jest przekazywana np siła skupiona. Czyli na Forum nie znajdziesz wiarygodnej odpowiedzi, ktoś to musi obejrzeć na miejscu. Może się zdarzyc, że wieniec to przeniesie, ale nic cię nie uchroni przed takim jego ugięciem, które uniemożliwi osadzenie stolarki. Czy nie będzie najprostszym wyjściem zmniejszenie wysokości stolarki, i wygospodarowanie miejsca na nadproże stalowe, przeliczone przez konstruktora ? -
Wykonanie nowego nadpro?a w ?cianie no?nej- PROBLEM
Luna_tyk odpowiedział GregGreg → na topic → Wymiana doświadczeń ogólnie
Jasne, wieniec i nadproże to to samo... I w jednym drut w środku, i w drugim też. Szwagier tak budował, i wszystko stoi. A czy szerokość otworu wynosi 100 cm, czy 180 - to wszystko jedno. Ja mam tylko jedno pytanie, GregGreg : Jak masz gorączkę 37,6, a nie przepisową 36,6 - to idziesz do lekarza. Po co? to tylko 1 st. C różnicy... Po coś tych architektów i budowlańców kształcą - m.in. po to, by rozwiązywali takie problemy jak Twój. -
Ściany jednowarstwowe Porotherm
Luna_tyk odpowiedział pirogala → na topic → Wymiana doświadczeń ogólnie
A to ci Przekorek... Ściana warstwowa lepiej zabezpiecza przed błędami niż jednowarstwowa... Tak zgadza się - tylko, gdy chodzi o przenikalność cieplną. Powiedzmy, że poprawi o te 0,003% globalny bilans cieplny, pogorszony w 3 miejscach przez zbyt gruby wieniec. A tak naprawdę to nic lepiej nie maskuje błędów budowlanych, jak ściana warstwowa. Bo to jest tak: warstwa nośna wznoszona przez partacza, na to styropian i "strukturka", od środka płyta GK - i jest cudo! -
Ściany jednowarstwowe Porotherm
Luna_tyk odpowiedział pirogala → na topic → Wymiana doświadczeń ogólnie
Dowód nie naukowy, ale z praktyki: mieszkam w domu z Porothermu 44 P+W od września 2002. W największe upały w domu JEST CHŁODNO !!! Także dlatego, że nie przesadziliśmy z wielkością okien. Chłodno jest także na poddaszu - bo tam mamy 25 cm wełny mineralnej, i nie mamy okien połaciowych od południa. Zazwyczaj pierwsze słowa gości wchodzących latem do domu to : "Ale tu przyjemny chłód...". Czekam teraz na naukowy dowód, że nie mam racji, i moje receptory szwankują... -
Jeje, decydując się na ścianę warstwową rozdzieliłbym już funkcje poszczególnych warstw - ta, by koszty były najniższe: - warstwa nośna z możliwie najtańszej ceramiki: przypuszczalnie Max - żadne zaprawy ciepłochronne, bo funcje izolacji spełnia styropian lub wełna
-
Niezbyt dokładnie się wypowiedziałem: po doświadczeniach z 2 zim mogę powiedzieć, że do Porothermu 44 nie ma sensu dokładać jakiegoś styropianu. Jeśli wogóle ktoś się zastanawia nad ścianami warstwowymi - to proponuję najprostszą ceramikę 25 cm, i należycie wykonane warstwy ocieplające. Dawanie drogiego, grubego wyrobu (Porotherm 44) i potem poprawianie jego własności - to jest szastanie pieniędzmi. Celowo wykonałem ścianę jednowarstwową, o naprawdę dobrych własnościach. Przyjąłem, że w dniu w którym w Polsce wprowadzone zostaną kartki na gaz - ocieplę ścianę wełną mineralną. ale już solidnie - z 15 cm. Do tego mam przygotowany okap dachu i rozwiązanie cokołu. Wszystko wskazuje jednak na to, że będzie to zmartwienie mojego syna....
-
Budowałem 2001/2002 - mieszkam od września 2002. Ściana 44 P+W. Problem jest z ciepła zaprawą na spoinę poziomą. Ze źle pojętej oszczędności kupiłem Alpol - murarz miał problem z utrzymaniem grubości spoiny, zaprawa była nadmiernie "rozpływna". Jestem przekonany, że to nie był błąd rzemieślnika, pracował naprawdę starannie. Z drugiej strony nie mam pewności, czy oryginalna zaprawa Wienerbergera (a właściwie Bolix'a pakowanego jako Wienerberger) nie ma tych samych cech. W efekcie pod stropem musiałem położyć tzw "rolkę" z jednej warstwy cegły, bo mi się pomieszczenia skurczyły na wysokości o ok. 6 cm. Nie był to problem - ociepliłem razem z wieńcem. Tynki wewnętrzne i zewnętrzne - żadnych super zapraw, czysta tradycja - cementowo wapienne. Stosowanie ciepłych tynków minimalnie poprawia wsp. przenikalności, znakomicie za to podnosi cenę. Z tych rozwiązań jestem b. zadowolony, więcej znajdziesz w innych moich postach, gdzie podaję zużycie gazu i inne tp. wiadomości. Spoiny pionowe oczywiście suche. Druga zima zbliża się ku końcowi. Mam już pewne doświadczenie - machnij ręką na straszne wiadomości tych co słyszeli, że... To bajki, po Twojej stronie leży znalezienie dobrej ekipy, bo sknocić można wszystko. Pozdrawiam