A więc dziś jest 28 maj a ja oczywiście nie złożyłam jeszcze papierów do Starostwa (( bo oczywiście były błędy na mapie (( i takie tam (( powiem wam że początek mojej budowy jest straszny i trwa od 26 października 2007r. czyli 7 miesięcy ( nie wiem czy ktoś widział jeszcze taki cyrk!!
Ja poprostu nie wiem juz co robić, na nic nie mam wpływu ( no bo przecież jak ale mam ju ż dośc tego czekania. A po za tym majster umówiony (((
w piątek dostałam decyzję o warunkach zabudowy teraz oczywiście dwa tygodnie na uprawomocnienie się i do starostwa mam nadzieję że szybko mi to załatwią aczkolwiek moje szczęście .....
A więc ja dostałam projekt decyzji o warunkach zabudowy i nic innego mi nie pozostaje jak tylko czekać cierpliwie czekać - tylko, że już czasami mi sie ta cierpliwośc kończy....
A więc u mnie zero odzewu z mojej gminy jest już wściekła naprawdę wsciekł... ile czasu można czekać na decyzję o warunkach zabudowy???? Bo ja czekam już 5 miesięcy. Jak nasza budowa będzie szła w takim tempie to sobie współczuję.
A więc czekam na bloczki i stal :) no i oczywiście na decyzję o warunkach zabudowy... i tu pocieszenie ponieważ z tego co wiem to ma być już nie długo :) cieszy mnie to bo już wszystko u mnie podumiera ten zapał który towarzyszył mi na początku grrrr niech się już coś zacznie dziać...
Dziś dzwoniłam do sąsiada M. ( z którym będziemy kładli kanalizację na spółę) i będziemy to chyba robić dopiero jak zacznie się budowa, trochę mi się to nie podoba, bo jak byłoby to już położone to droga by się utwardzała. A tak później będzie trzeba ją rozkopać, aaaa trudno najwyżej będzie trzeba jakoś sobie radzić.
Teraz i tak musimy trochę drogę zrobić, bo nie mamy wjazdu na dziłkę. Tylko tak, szczrze nie wiem od czego się zabrać.
Pozostaje jeszcze sprawa zmian w projekcie muszę, mieć je że tak powiem wymyslone na za 2 tygodnie
Nasz domek, który ma powstać to Chaber 2. Jest to nie duży domek czyli dla nas w sam raz.
Aktualnie jesteśmy na etapie załatwiania różnych spraw papierkowych :). Czekam już 4 miesiąc na decyzje o warunkach zabudowy i nic :) no ale wiem, że będzie można się tam budować, to chociaż to plus :).
Mamy już kupiony projekt i pustaki, jeszcze tylko bloczki betonowe i stal.
Teraz staram się załatwić przyłącze do kanalizacji jak najmniejszym kosztem. W każdym bądź razie po nie zbyt miłych sytuacjach z sąsiadem, od którego mamy zamiar ciągną kanalizę doszliśmy do porozumienia. Jeszcze tylko zostaje problem dogadania sie z sąsiadem M. który będzie się budował równocześnie z nami, ponieważ położymy kanalizę na spółkę. Tylko co, kiedy i za ile????
Ogólnie jestem bardzo szczęśliwa że mogę zacząć sie budować ale czasami mnie to przeraża.