hoobyy

Nie specjalizuję się w K-G, ale uważam że oboje (Marcin, Rom-kon) macie po części rację.Wszystko jest sztuką kompromisu. Podstawą jest jednakże unikanie inwestorów którzy zaczynają rozmowę od stwierdzenia "bo wie pan mojemu koledze to ekipa robiła za tyle" Generalnie inwestora interesuje efekt a rzadko który pełza po ścianach i sufitach z halogenem w ręku, więc sposoby uzyskania tego samego celu są dowolne.A biorąc pod uwagę nadchodzącą recesję ceny robocizny będą maleć i co logiczne jakość wykonania również.

Ludziska słuchajta......ja robiłem wielokrotnie tynki K-G i różnymi masami połączeniowymi w zależności od kieszeni klienta.I zawsze, powtarzam zawsze robiłem połączenia sufit-ściana/ściana-ściana na sztywno tzn zbrojeniem i masą. Dla mnie robienie w tych miejscach akrylu lub jakichś listew styropianowych to dziadostwo i droga na skróty dla wykonawcy.I jeżeli zdarzały sie pęknięcia to na powierzchniach płaskich nigdy - powtarzam nigdy nie wystąpiły mi pęknięcia w narożnikach wewnętrznych. Co do pęknięć na łączeniach płyt to w 99% oszczędność inwestorów ( po co aż tyle stelaża/ nie grzeję bo nie mieszkam/ po co taka droga masa na łączenia ). Na koniec rada dla inwestorów - podstawą jest wtapianie siatki w masę a przy flizelinie nawet jej moczenie przed wtopieniem.Kontrolujcie to. Serdecznie pozdrawiam.

Witajcie wszyscy inwestorzy ! Zanim będziecie się dowiadywać czy podana cena za stan surowy jest wysoka czy niska postawcie się na chwilę w roli szefa firmy budowlanej. 1. Sprawdźcie ceny zakupu sprzętu ( rusztowania, betoniarka, narzędzia, poziomice, środek transportu - wóz z przyczepą bądź dostawczy). 2. Nabycie umiejętności - kontrola pracowników. Zdobądźcie wystarczająca wiedzę. 3. Zatrudnijcie pracowników. Podpowiem ,że dobry murarz żąda 180 zł dniówki , pomocnik 130 zł netto 4. Znajdźcie zlecenie i podpiszcie umowę. 5. Spróbujcie przewidzieć lub zapobiec pewny nieuniknionym zdarzeniom ( zaskok alkoholowy murarzy-czasem dwa tygodnie, poprawki wykonania, uszkodzenia sprzętu, warunki pogodowe, kłopoty z dostawami materiału) Dom około 150 mkw czterech ludzi buduje około 2-2.5 miesiaca do stanu surowego otwartego z więźba dachową. Jak łatwo policzyć miesięczne wynagrodzenie pracownika oscyluje w przedziale 3-4 tysięcy złotych, za mniejsze pieniądze tu pod Warszawą pracują tylko kompletnie niewykwalifikowani tzn tacy którzy w życiu nie mieli poziomicy w ręku. Czyli trzech ludzi kosztuje nas jako szefa powiedzmy 10 tysięcy miesięcznie razy 2 i pół to daje 25 tysięcy kosztów własnych robocizny. Doliczamy koszty transportu, amortyzację sprzętu, zakupy w toku budowy ( poziomice , miary, ołówki, rękawice , młotki, kielnie należy kupować na kilogramy) Zapłacimy prawie od całej kwoty 20 % podatku dochodowego bo zatrudniamy ludzi "na czarno" inaczej będziemy za drodzy( tzn nieelastyczni) Za dom 150 mkw bierzemy 37000 zł z więźbą. Czyli 37000 odjąć 25 000 - wynagrodzenie pracowników odjąć 3 000 - amortyzacja sprzętu, zakupy, transport odjąć 7400 - podatek dochodowy Zostaje nam ile ?????????? Policzcie sami Czy wy chcielibyście pracować , nie ... źle się wyraziłem - tyrać po 12-14 godzin na dobę za takie pieniądze ?? Prowadzę taką firmę i uwierzcie mi to nie jest lekki chleb , a za mieszkanie w Wawce 70 mkw trzeba zapłacić 600 tyś. Przekonanie że murarz będzie pracował za 50 zł dniówki można wsadzić między bajki. Ostatnio przyszedł do mnie człowiek z zapytaniem o pracę na pytanie czy coś umie nic nie odpowiedział ale za to otrzymałem informacje ile by chciał zarabiać ..............najmniej 12 zł za godzinę netto Pozdrawiam wszystkich serdecznie.