Dzięki za wieści. W międzyczasie zagadnąłem kominiarza. Również wspomniał o rezygnacji ze strażaka. Tak zrobię, ale rdzawa blacha "spędza mi" sen z powiek. Najciekawsze w tym wszystkim jest to, że wszyscy, których pytam zetknęli sie z takim zjawiskiem po raz pierwszy . A cóż ja mam powiedzieć nieboraczek. Pozdrawiam.
Mam problem. Wykonałem też zakończenie komina pozioma obróbką z blachy nierdzewnej, a na to nasadzony jest "strażak". Komin ceglany odprowadzający spaliny z kominka opalanego drewnem. Po półtorarocznym użytkowaniu takiego rozwiązania zrobiło się coś czego nigdy nie przewidziałem. W czasie niskich temperatur na kołnierzu strażaka tworzyły sie zmarzliny i sople z wody i topionego ciepłymi spalinami śniegu. Zmarzliny miały brązowy , brudny kolor. Topiąc się spływały na pokrycie dachu blachodachówką. W miejscach spływu topionej brązowej zmarzliny blachodachówka straciła kolor i warstwy ochronne. Miejsca te pokryły sie rdzą. Czy ktos miał podobne zjawisko ? Czy jest jakiś sensowny sposób zaradzeniu tej destrukcji ? Gdzie jest lub powstał błąd ?