Nie, no, zakładamy, że projekt jest na tzw. podorędziu. Zakładamy też niestety sytuację, w której inżynier jest emerytem, tradycjonalistą i maksymalistą, który całe życie projektował baseny wielkopowierzchniowe, posiłkując się ekipami zdolnymi wybudować specjalistyczne kompleksy sportowe za grube miliony. Ja chcę niewielką, prościutką konstrukcję, wykorzystującą dostępne na rynku filtry, organizując każdy etap prac (wykop, szalunek, zbrojenie, gruszka z betonem itd) we własnym zakresie, a tempo tychże dostosować w miarę możliwości do posiadanych aktualnie funduszy... W tych praktycznych zagadnieniach nie umiemy się dogadać. Technologia, jaką mi proponuje jest technologią budowy bunkra atomowego. Z tego co widzę, taniej byłoby wynająć super luksusową ekipę prosto z z Kalifornii. Jako 1.kobieta, 2.amator budowlany nie mam argumentów w dyskusji z (wyjątkowo apodyktycznym) fachowcem. Poza tym, z różnych stron uzyskuję sprzeczne informacje jeśli chodzi w ogóle o koniecznośc wystąpienia o pozwolenie na budowę w zależności od powierzchni/kubatury basenu. Kolejna trudność: mój mąż (niezwykle oszczędny inwestor) próbuje mnie przekonać, że mój pomysł jest całkowicie nierealny i nieosiągalny ze względu na koszty, kłopoty i że to wogóle zawracanie głowy. Czy rzeczywiście? Przecież ludzie realizują wiele szalonych pomysłów w zaskakująco prosty sposób.
Poszukuję praktycznych rad odnośnie poszczególnych technologii, ich plusów i minusów a także przewidywanych kosztów wykonania. Na pewno wchodzi w grę niecka betonowa zbrojona. Jakie filtry? Jakie optymalne wykończenie? Co nowego słychać w technologiach uszczelnień? Może jakieś strony www z tego typu poradami?