Tigro
Użytkownicy-
Liczba zawartości
13 -
Rejestracja
Tigro's Achievements
SYMPATYK FORUM (min. 10) (2/9)
10
Reputacja
-
Prawie wszystko o szeroko rozumianej elektryce.
Tigro odpowiedział jacekj → na topic → Elektryczność - instalacje i oświetlenie
Coś z innej beczki. Mam taki problem: Za ogrodzeniem (ok. 7m) mam transformator średniego napięcia (20 kV na 400 V), naziemny w postaci małego domku (ok. 2x2m). Podziemne kable wchodzą do transformatora w odległości ok 3-4m od mojego ogrodzenia, brak kabli napowietrznych. Chcę wybudować dom na swojej działce, więc wystąpiłem do ZE z wnioskiem o uzgodnienie terenu. Liczyłem że wypowiedzą się czy trafo nie jest za blisko i podadzą odległości strefy ochronnej. Zamiast tego dostałem standarodową regułkę i psełdoprofesjonalny bełkot z którego nic nie wynika. Odsyłają mnie do norm energetycznych PN-E-05100:1998 i PN-E-76/05125 regulujących zasady budowy sieci energetycznych... zamiast podać ile metrów od trafo mogę budować. Niestety nigdzie w necie nie mogę znaleźć tych norm... Dla zobrazowania sytuacji wrzuciłem mały rysunek. - czerwony kwadrat to trafo, czerwona linia to kabel podziemny, - niebieskie pole to działka z dojazdem wraz z zaznaczonym planem domu. http://zapodaj.net/5165290.jpg.html Proszę o waszą fachową pomoc i odpowiedź jaką minimalna odległość od trafo muszę zachować. Z góry dzięki za pomoc. -
Cześć, czy ktoś z was ma dostęp do norm energetycznych: PN-E-05100:1998 i PN-E-76/05125 ? szukałem w necie, ale są tylko artykuły lub opracowania powołujące się na te normy, ale samych norm nie znalazłem. Potrzebuję tą informację do określenia w jakiej odległości może znaleźć się budynek jednorodzinny od transformatora średniego napięcia. Z góry dzięki za pomoc.
-
Namierzają mnie ....chyba złodzieje
Tigro odpowiedział Staszek budowniczy → na topic → Wymiana doświadczeń ogólnie
Witajcie, ja co prawda nie wyszedłem jeszcze z budową z ziemi, ale już mam plan na przyszłość... Uzbroję się w mój karabinek paintball'owy, założe mundur i maskę paintaball'wą. Jak mnie zobaczą śpiącego w fotelu jak Leon Zawodowiec to na pewno mi nie podskoczą A tak serio, to z jednej strony mnie ten post rozśmieszył (sposoby na złodziei), a z drugiej przeraził skalą tych sytuacji. Na szczęści buduję obok działki rodziców, więc mam pewnych sąsiadów. Ale na pewno pomyślę o różnej maści zabezpieczeniach, atrapach i ubezpieczeniu. Zdrowie bliskich jest najważniejsze i nie warto go ryzykować dla rzeczy materialnych. Pozdrawiam. -
Flexus, dzięki za rzeczową odpowiedź. Pomiary temperatury zrobię dopiero w maju bo kominek jest w domku letniskowym.
-
johnboro, wygląda to bardzo fajnie. Salon jest teraz niezłych wymiarów. Musimy to przemyśleć na poważnie. Raczej wykusz odpuścimy, ale ten metr ekstra by się przydał. Dzięki za rysunki. Też rozważaliśmy przesunięcie garażu na środek domu, ale wtedy skomplikowałaby nam się sytuacja z przejście przez pom. gosp. Nie jest duże a wtedy drzwi od garażu wyszłyby obok ściany do łazienki. A wtedy zostaje mało miejsca na piec i osprzęt do podłogówki. Rozważaliśmy też przeniesienie kotłowni na tył garażu, ale zrezygnowaliśmy. Pozdrawiam.
-
Natomiast DCP to dystrybucja ciepłego powietrza kanałami z obudowy kominka jak przy DGP, ale z tak dużym przepływem powietrza, że ono nie zdąża ogrzać się mocniej niż do 70stC. A wtedy kurz przypieka się niewiele i - co ważniejsze - można filtrować ten kurz dobrym filtrem włókninowym klasy EU5 lub nawet EU7, czego nie można zrobić przy DGP, bo wysoka temperatura powietrza zniszczyłaby każdy filtr włókninowy lub tkaninowy. Teraz chyba dostrzegam różnicę, w moim kominku powietrze nie nagrzewa się tak bardzo, ponieważ ogrzewa się od cegły szamotowej. Wnioskuję że przy nowoczesnym kominku temperatura jest dużo wyższa? A co z filtrem na dolocie zimnego powietrza do kominka? Możliwe bez wentylatora?
-
Myślę że z tym przypieczonym kurzem to trochę przesadzacie. Powiem wam jak to wygląda przy kominku tradycyjnym otwartym, takim jaki mam. Powietrze jest zasysane z dołu kominka, przez szczelinę, z pomieszczenia które ogrzewa. Następnie obiega komorę spalania (otwarta z cegły szamotowej), ogrzewa się i wychodzi górą przez kratkę w okapie. Przez 10 lat używania nie pojawił się przy tej kratce żaden cień, smuga czy inny objaw brudu. A powietrze jest zasysane prawie z podłogi przed kominkiem, czyli w przypadku tradycyjnego kominka, wcale z nie najczystszego miejsca. Chociaż owszem cały okap był 2 razy malowany, nie wynikało to brudu przy kratce. Dodatkowo jestem uczulony na kurz, dobrze znam jego niezbyt przyjemny zapach i wielokrotnie przechodząc nad tą kratką wywiewną (jest obok schodów) nie czułem żadnego zapachu przypalanego kurzu... Na tej podstawie wnioskuję, że jeżeli zasilę mój kominek powietrzem z zewnątrz, bo chyba teraz tak się robi przy nowoczesny wkładach kominkowych, to tym bardziej będzie to powietrze lepszej jakości niż nad podłogi. Chętnie przeczytam jakie spostrzeżenia mają inni użytkownicy DGP.
-
Ludzie ale ja tu jestem nie po to aby z kimś rywalizować, walczyć, przekonywać do swoich racji. Nie szukam żadnych oponentów Napisałem swoje zdanie ponieważ pomogły mi opinie innych i być może mój opis pomoże też komuś podjąć jego decyzję. Czytam to forum z dużą uwagą i mam jeden wniosek. 70% postów to szum informacyjny, przerzucanie się liczbami, wzorami, kalkulacjami, co jest lepsze od czego, jednym słowem rywalizacja. Niestety trzeba poświęcić swój cenny czas (dziś mam urlop ) odsiać te 70% i znaleźć rzeczywiście użyteczne informacje. Następnie jeszcze raz je przefiltrować przez swoje rzeczywiste potrzeby i dopiero podjąć własną i tylko dla siebie decyzję. I do tego serdecznie wszystkich zachęcam
-
Te 4.000 to strzał z kosmosu. Ale lepiej nastawić się na taką kwotę i być mile zaskoczonym niż zakładać 2.500 na ogrzewanie rocznie i przeżyć mały szok. Nie wiem jakiego kosztu się spodziewać. Moje obecne koszty przy węglu ekogroszek. Dom z lat 80-tych (kostka), dwie rodziny (osobne mieszkania na parterze i piętrze), jedno mieszkanie to ok 70m2, więc grzejemy ok. 140m2. Budulec to cegła, nie ocieplony, okna wymienione 2 lata temu na nowe. Paląc od listopada do końca marca, bez przerwy ekogroszkiem wyszło nam 5 ton. W ubiegłym sezonie było 450 zł/t, w tym jest już 520 zł/t. A zatem koszt przy węglu to 2.500. Zakładam że przy nowoczesnym domu 140m2, dobrze ocieplonym, gaz wyniesie mnie od 3.000 do 4.000. Ale chyba nie o to w tym wątku chodzi aby teraz wyliczać i kłócić się o koszty ogrzewania. Trzymajmy się tematu kominków. Pozdrawiam.
-
Cześć, jestem nowy na forum, więc przede wszystkim chciałbym się przywitać Odnośnie samego kominka i tego wątku to pozwolę sobie dorzucić moją opinię. Jak najbardziej popieram ten wątek, ludzie bardzo często zapalają się do jakiegoś tematu nie mając żadnych informacji o użytkowaniu danego urządzenia. Dlatego cieszę się że wiele osób opisało tu swoje doświadczenia. Odnośnie kominka, mamy otwarty, tradycyjny kominek w domku letniskowym. Rozwiązanie, choć wspaniałe pod względem klimatu i dostępu do „żywego ognia”, nie jest idealne technicznie. Minusy: - 70% ciepła ucieka przez komin, - salon się przegrzewa podczas gdy pokoje na poddaszu są niedogrzane, - zdarza się że iskry wyskakują na pokój (nie mamy siatkowego ekranu). - pachnie jak w kościele serio wyczuwa się zapach kadzidła a palimy brzozą - kiedyś mieliśmy stado motyli w pokoju jak pierwszy raz rozpaliliśmy kominek po zimowej przerwie (ulokowały się gdzieś w kominie) - mysz też raz mieliśmy, ale nie gwarantuje że wniosłem ją z drewnem, ponieważ salon jest otwarty na taras i mogła po prostu prześlizgnąć się wejściem. Ale, ok starczy tych minusów. Wszystko oczywiście można ograniczyć, ale nie o to chodzi w tym wątku, abyście teraz mi odpisywali co mogę zmienić aby poprawić te wady. Ale aby osoby decydujące się na kominek, szczególnie otwarty były też świadome takich aspektów. Jak planuje zrobić kominek w nowym domu: - po pierwsze każdy z nas jest inny, każdy żyje inaczej, każdy ma inny tryb życia i inne potrzeby, dlatego opisuje tu swój pogląd i moje podejście do tematu. Jak komuś te poglądy i rady się przydadzą, to super, jak ktoś myśli i żyje inaczej to jego sprawa. - do domu z pracy wracam zwykle ok. 18, trzeba zająć się obiadem, „ogranąć” bałagan, wkrótce dojdzie do tego małe dziecko. Po obiedzie zwykle potrzebujemy zregenerować siły, więc chwila w fotelu też się przyda. Często też trzeba jechać wieczorem na jakieś zakupy. Wszystko to sprawia że nie wyobrażam sobie siebie na etacie palacza. Zdecydowanie wybieram kominek do rekreacji, a nie jako podstawowe ogrzewanie (uzupełniane gazem lub prądem). - jak z ogrzewaniem? Otóż nasz tryb życia wymaga bezobsługowego ogrzewania, więc stawiam na gaz ziemny. Do tego podłogówka na całym parterze i kaloryfery na poddaszu. - rozważałem kominek z PW, ale wnioski mam takie: - spora inwestycja, dużo rurek, pompa, cały ten osprzęt, sterownik, to trochę mnie zniechęca. Obawiam się że jest to przerost formy nad treścią. - aby ta inwestycja miała sens z szacowanych rocznych kosztów ogrzewania gazem 4.000, należało by urwać przynajmniej 1.000. Ale uwzględniając cenę drewna musiałbym używać tego kominka całkiem sporo, a na to raczej nie pozwala nasz tryb życia. - dodatkowo argumenty o tym że jest to awaryjne źródło ciepła mnie nie przekonują. W mojej sytuacji bardziej prawdopodobny jest brak prądu niż gazu. A kominek z PW też wymaga zasilania do pompy obiegowej, więc bez prądu nie zadziała. Dlatego na poważnie rozważam kominek z prostym DGP, bez żadnych nadmuchów, tylko grawitacyjne. Dlaczego? - chcę palić rekreacyjnie, dlatego nie chcę wydawać fortuny na tą całą aparaturę. - gdybym kupił kominek z PW, cały czas bym się stresował że powinienem teraz w nim palić aby się inwestycja zwracała, a dla mnie to ma być przyjemność wtedy kiedy chcę a nie muszę. - proste DGP zadziała bez prądu. Kominek mam w centrum salonu a na poddaszu, nad nim dwie sypialnie, więc instalacja będzie krótka, tania i niezawodna. Dodatkowo nawiewy chcę zrobić w podłodze. - na wypadek jakiejś astronomicznej podwyżki cen gazu, tym prosty DGP ogrzeję salon, kuchnie, dwie sypialnie. I tak będę uruchamiał podłogówkę, choćby po to aby płytki nie były lodowato zimne. Teoretyczne oszczędności jakie można zrobić to zakręcić kaloryfery w sypialniach i ogrzewać to powietrzem z kominka. Więc nie wygląda to tak tragicznie. Podsumowując, główne ogrzewanie to gaz, uzupełniane kominkiem z prostym DGP w celu rekreacyjnym lub w okresach przejściowych. Przepraszam za przydługi post, ale tak mnie natchnął ten wątek że chciałem się z wami podzielić moimi przemyśleniami Pozdrawiam. Aha, w obecnym domu mam piec na eko groszek, więc wiem co to znaczy dokładać węgla, wynosić popiół i jak się brudzi w domu, pomimo że piec jest w piwnicy!
-
Witaj, potwierdzam 3 miesiące, nam też tyle powiedzieli. Daszek zostaje. Planowaliśmy go wymienić na balkon, ale od frontu będzie łazienka i pralnia, więc nie ma to sensu. Pozdrawiam. P.s. nie macie obaw że salon będzie za mały 4m x 7m? czy komuś udało się zobaczyć już jakąś Katalpę na żywo w stanie surowym? może ktoś ma zdjęcia ze stanu surowego? Pytam ponieważ na poważnie rozważamy powiększenie salonu o metr.
-
Witam wszystkich, ja także rozpoczynam budowę Domu pod Katalpą. Na razie jesteśmy z żoną na początku naszej "drogi przez biurokrację". Aktualnie załatwiamy warunki przyłączy i mapę do celów projektowych. Odnośnie projektu to także wydaje nam się najlepiej odpowiadać naszym potrzebą i idealnie mieści się w naszej małej działce (508 m2). Planujemy trochę modyfikacji, wkrótce wrzucę rysunek. Np.: 1) powiększenie wiatrołapu z przesunięciem drzwi do pom. gosp. 2) powiększenie kuchni kosztem likwidacji pokoju, 3) przesunięcie komina, 4) likwidacja wykusza, 5) dodanie drzwi z kuchni i małego tarasu przed kuchnią (na środku elewacji południowej), 6) powiększenie łazienki na poddaszu kosztem pokoju, 7) wejście do garderoby z pokoju nie z holu na poddaszu, dodanie okien połaciowych w pokojach i likwidacja w garderobie, to chyba wszystkie. Budowę zaczynamy we wrześniu (fundament), a mury w marcu/kwietniu 09, więc jeszcze mamy trochę czasu na formalności i przemyślenia. Ale ważne, że już wiemy czego chcemy. Chętnie zobaczyłbym ten dom gdzieś na żywo, żeby rozeznać jak duże są pokoje na poddaszu i salon na parterze. Aha budujemy w Czeladzi (woj. śląskie). Jeszcze się odezwę więc do zobaczenia