![](https://forum.murator.pl/uploads/set_resources_1/84c1e40ea0e759e3f1505eb1788ddf3c_pattern.png)
Keer
Użytkownicy-
Liczba zawartości
12 -
Rejestracja
Keer's Achievements
SYMPATYK FORUM (min. 10) (2/9)
10
Reputacja
-
Wahałam się, wahałam i w końcu powstała szafa (rozważania o drzwiach do szafy w wątku: http://murator.com.pl/forum/viewtopic.php?t=18082 ) Made by CeDePe (centrum drzwi przesuwnych?) A dlaczego oni? a) do nich dodzwoniłam się i umowiłam testowe spotkanie - jako do pierwszych z listy firm b) przyszedl bardzo fajny doradca - sesnowny, rzeczowy, z dobrymi pomysłami. Nie wiedziałam do końca czego chce a wyszło całkiem fajne szafidło c) gdy poszlismy oglądać salon (żebym mogla dograc w głowie szczegóły projektu) trafilismy przypadkiem za ladą na tego samego doradcę i to już przypieczętowało sparwę - pokazał jeszcze poszczególne rozwiązania na przykładach w salonie - podoradzał, poodradzał d) szybciutki i czyściutki montaż e) sensowna cena f) kilka zbiegów okoliczności na ich korzyść i dobra opinia w okolicy i już... Aż szkoda, ze czekałam 2-3 lata z decyzja
-
No to mam dwie przeciwstawne opinie- jedna stanowczo za, druga stanowczo przeciw... Może ktoś przechyli szalę moich wahań??? Malować olejną czy nie malować? Będę b. wdzięczna!!! Keer PS: bikossa - jak długo korzystałaś potem z tego parapetu po pomalowaniu? MILeq - jaki szacujesz koszt takiego "odrewniania" parapetu? i jak się zabrac za wdrożenie takiego pomysłu? (mój mąz jest mistrzem HighTech, wiec nie mam szans na jego zapał do dłubania w drewnie )
-
JacekS: Okno jest drewniane i nie planujemy jego wymiany... Parapet jest prosciutki i chyba dobrze osadzony. Choc np. w kuchni chetnie zamienilabym go w ogole (ma zle wymiary do planow wnetrza), ale mam wczesniej wymienione obawy co do skali "problemu wymiany parapetu" (kurz, fachowcy, kasa, masa czasu wycieta z zabieganego zycia i inne argumenty przeciw wynikajace moze z niewiedzy:) ) nurni: Korek ma specyficzny kolor, a chciałabym m.in. po to pomalować parapet, zeby uniknąc jednego z wielu "pstrokatych elementow wnętrza" (i tak mam dużo "chaotycznych" barw i faktur - ale staram sie działac kolejno - na nie przyjdzie pora :) ) Chyba, ze sa juz korki jednobarwne? Poza tym chyba jest malo odporny na wode i inne oleje czyli do kuchni chyba kiepsko... (parapet tam czesto wykorzystuje jako pomocniczy blat). Aha - i moze po prostu zero filozofii, tylko machnac go olejną na bialo liub inny wesoly kolor ? Ta wersja jest mi ostatnio najblizsza tylko nurtuje mnie sparwa "chemiczna" czy powinnam takie parapety przed pomalowaniem umyc czyms specyficznym (jakis plyn do mycia naczyn, rozpuszczalnik?) Poradzcie!!! (i dzieki za dotychczasowe glosy!)
-
Mieszkam w bloku i coraz bardziej mam dość ogladania parapetów wewnętrznych z lastryko (jak dziś gdzieś doczytałam jest to "mieszanina kruszywa marmurowego i cementu"). Wniosek: planuję malowanie parapetów Pytania: 1. Jaka farbę polecacie? (uwzględniając pewną ścieralność parapetów z uwagi na stawiane tam przedmioty, wodę wyciekającą czasami z doniczek itp.) 2. Jak przygotować powierzchnię do malowania (jakieś gruntowanie, odtłuszczanie lub inne czary ?) 3. Czy macie jakieś doświadczenia w "ujarzmianiu lastryko". Mnie najbardziej zniechęcają do nich: a) wygląd (szarobure, "byle-jakie", z jakimiś nieusuwalnymi zaciekami itp.) b) ślady: po wodzie, po olejku z lapki olejowej zapachowej itp. Będę b. wdzięczna za info!!! Może dzieki Wam lato przywitam już z ładniejszymi okienkami Pozdrawiam, Keer PS: Aha - a może właściwie pokusić sie o ich wymianę na np. laminatowe, drewnaine itp.??? Mam przeczucie, że to masa kucia, rycia, kurzu itp... ale może to błędne przeczucie, poradźcie!
-
Potwierdzam patent ze spiżarką - teraz nie mam, ale wcześniej (w wielkim zamczysku ) była i to doskonały pomysł. Także polecam OKNO w łazience! Ubiłabym "architektów mas" - wychowanych na blokowiskach, którzy projektują kolejne "potworki" czyli np. blokowe łazienki bez okien, kuchnie bez spiżarek, pokoje dzienne do któych na wszystkich piętrach nic tylko wstawić segment wśród ściany X i "zestaw RTV" pod ściana Y, bo inaczej ciągle coś zawadza... brrr... Ale to juz chyba bardziej do działu negatywów... (więc przepraszam za dygresję...) W kuchni mamy kafelki z głębokimi fugami i wbrew początkowym obawom, bardzo mi się to podoba. Odkurzacz i tak wszystko powyciąga, natomiast te wszystkie kruszynki nie uciekają pod szafki, nie chrzęszczą pod stopami itp. tylko sobie grzecznie czekają na sprzątanie... Oj, wyjdę na dziwaka ale to naprawde wygodne. Over
-
Nie buduję domu, więc mogę oceniać tylko rozwiązania "mieszkaniowe"... Bardzo sobie chwalę: - panele podłogowe (zamiast desek) - półkę nad zlewem kuchennym (miseczki, kubeczki, przyprawy) zamiast szafek z suszarką - bidet (i wbrew pozorom nie tylko ja ) - wielki materac (zamiast łóżka), koniecznie z wilgachną kołdrą (200x220) Hmmm, zaczynam pisac o zbyt "sennych" przedmiotach, więc idę spać... Dobranoc, Keer
-
Zgodnie z obietnicą opisuje finał moich "poszukiwań pomysłu na szafę wnękową"... Szafa jest!!! Jest śliczna, szybciutko zrobiona (ok. 2-3 godzin z wniesieniem gratów na początek i zamieceniem pyłków na koniec ), pięknie pachnie (to chyba kwestia tego rattanu), mieści mnóstwo szpargałów, o które cały czas się obijałam (choć wcale nie jest duża: szer. 140 cm) itp. ... Kolor GOLDOS, rattan naturalny. Cały czas (czekając na dzień montażu) obawiałam się efektu i swojej własnej marudnej natury :twisted: Ciągle mam też lekkie obawy co do bieli drzwi - już widzę oczami wyobraźni: flamastry, rączki upaciane keczupem, zabłocone kółka rowerowe itp. Postanowiliśmy jednak, że nie ma co się stresować i "w razie czego przemalujemy w kwiatki" (chyba farbą akrylową - jak coś - to będę pisać o wsparcie ) Życzę odwagi wszystkim planującym szafy wnękowe!!! Pozdrawiam, Keer
-
Powinnam to pisac chyba w dziale psychologicznym! Jestem paskuda Zawsze tak długo sie zastanawiam, rozważam, anlizuje, trawie itp., że teraz "rzutem na taśmę" zamówiłam drzwi rattanowe. Za to w takim sympatycznym jasnym kolorze (będzie więcej mycia ), żeby jakos powetowac sobie lamelki... Uznałam, że starczy już tego czekania nad górą przedmiocików, ciuszków, wieszaczków, kartoników itd. Wszystko buch do szafy, zasunąć i po sprawie! Nic to, że nie do końca takie jak wymarzyłam, ale nie mam sił na ustalanie terminów, wymiarów, zawiasów, kolorów, lakierów... Chyba dorastam... Z góry przepraszam wszystkich za wywody nie do końca związane z tematem - chciałam jednak podac Wam "wynik" końcowy moich rozterek. Za miesiąc może podam Wam główne wady i zalety rattanu! Bez odbioru, Keer
-
I znowu zadaliście mi klina A już się stopniowo żegnałam za pomysłem "listewkowym" - i co teraz? Pytanie - jak takie drzwi zdobyc do naszej szafy (przyszłej) o wymiarach 140 na 256,4 Skoro producent całej zabudowy marudzi, a nikt z moich domowników (tak chyba będzie najzręczniej napisać) takich sztuczek nie potrafi robić... Mogłabym pogłówkować i kupić, a najlepiej poszukac firmy, któa nie marudzi tylko doradza i wstawia coś wymarzonego, ale sensownego... Co radzicie? Pozdr. Keer
-
No tak - napisałam bez logowania... "Ale to pisałem ja - Jarząbek Wacław" Mam jeszcze kolejne pytanie? Jak sprawdzają się drzwi rattanowe, czy do czyszczenia też potrzebna jest szczoteczka do zebów Szczególnie w przypadku jasnych kolorów... Podrawiam Keer
-
Ojej, to mam niesmowite szczeście - wchodzę sobie pierwszy raz na forum, potem na czat [wczoraj późną nocą] (myśląc, że jest od zawsze - tylko ja jestem świeżynkiem). Nawet od razu od zgromadzonych 2 (dwóch! ) czatowiczów uzyskuje bardzo praktyczne podpowiedzi na moje pytanie! A to dopiero pierwsze chwile tego udogodnienia! HA! Pozdr. Keer
-
Lada dzień chcemy zamawiać szafę wnękową do przedpokoju. Marzą mi się tam drzwi z listwek czyli tzw. lamelkowe, jednak projektanci-doradcy twierdzą, że to zły patent: - nikt nie zrobi, bo nie mają w ofercie - nic nie gwarantują, bo takie drzwi sie wypaczą itp. Może to naiwność, ale podglądam tak wykończone szafy na filmach, w czasopismach i łudzę się, że to jednak realne. Mam nawet opis jak samodzielnie takie drzwi wykonać z półproduktów typu Obi, Leroy itp. Oczywiście za nic, żadne z nas się za to niż zabierze - ale to dodało mi nadziei... Mam wrażenie, że firmy po prostu promują systemy suwane (takie moje wymarzone drzwi byłyby otwierane, a może nawet "łamane w połowie") i nie chcą zabierac się za drzwi otwierane. Ale może się mylę... Czy macie takie drzwi w swojej lub znajomej szafie? Co sadzicie o takim pomyśle (może ma podstępne wady typu wchodzący kurz itp.)? czy znacie firmę, która wykonuje taka zabudowę? Będę bardzo wdzięczn za info!!! Pozdrawiam, Keer PS: Jeżeli taki temat już jest gdzieś opisany, to serdecznie proszę o odnośnik - pomimo dłuższych poszukiwań nie udało mi się nic znaleźć