Witam,
poniżej odniosłem się do odpowiedzi poczynionej przez serwis, mój komentarz jest na samym dole postu
- beznadziejny popielnik, który nie nadaje do niczego. (ciach)
Obecnie nasze kotły standardowo nie są wyposażone w jak to Pan nazywa „dolną belkę”. Teraz, niektórzy klienci zarzucają nam, że brak tej belki powoduje wysypywanie się popiołu z popielnika po jego otwarciu.
Pana wypowiedź świadczy mówiąc delikatnie o niskim poziomie myśli inżynierskiej w MCI. Nie jestem inżynierem, ale jestem w stanie wyobrazić sobie szufladę na kółkach, którą łatwo można wyciągać, z uchwytami z przodu i z tyłu oraz wysoką listwą przednią, tak, aby nie wysypywał się popiół przy otwarciu. Coś takiego powinno być możliwe do skonstruowania?
- czyszczenie pieca, szczególnie pionowych komór jest bardzo niewygodne, człowiek po czyszczeniu wygląda jak "górnik" a bez maski pylica gotowa-
Zaręczam Panu, że przy regularnym czyszczeniu kotła (raz w tygodniu zgodnie z instrukcją), nie będzie Pan wyglądał jak „górnik” a sprawność kotła będzie o wiele większa.
To jest moja subiektywna opinia, pionowe komory czyści się trudno, szczotkę dostarczoną z piecem trzeba "złamać" gdyż jest za długa. Aby wyczyścić pionowe otwory trzeba przyklęknąć, twarz znajduje się na wysokości otworów z pieca i cała sadza wylatuje prosto na twarz. Sposób czyszczenia w instrukcji jest opisany dosyć lakonicznie.
- utrudniony kontakt z serwisem, (ciach)
Szanowny Panie, nie zgadzam się absolutnie z tym stwierdzeniem. (ciach)
Proszę spróbować zadzwonić w godzinach pracy 7-16 na stacjonarny numer telefonu.....
- koszt serwisu, jeśli skończy się gwarancja, im dalej ktoś mieszka od Cieszyna tym więcej zapłaci za dojazd serwisanta.... jest to, co najmniej 2zł za km...
Przypominam Panu, że za dojazd serwisanta z Cieszyna (140 km) zapłacił Pan 50 zł brutto co daje nam kwotę 0,35 zł za kilometr . Sieć serwisów rozsiana jest po całej Polsce i nie prawdą jest, że im dalej od Cieszyna tym drożej…
Szkoda, że pisze Pan jedynie pół prawdy. Serwisant tego dnia odwiedził jeszcze innych klientów......ile oni zapłacili za przyjazd serwisanta???
- brak systemu informowania o przeglądach, na piecu powinna być nalepka informacyjna. Nie każdy ma w głowie daty wszystkich przeglądów domowych.
Informacja o przeglądzie gwarancyjnym zawarta jest na pierwszej stronie instrukcji obsługi oraz w warunkach gwarancji. Wystarczy przeczytać…
Czy pamięta Pan o dokładnych datach wymiany filtra w zmywarce, wkładu w pralce, wymianie oleju w kosiarce? Jeśli tak, to gratuluję pamięci.
Jest to sugestia do Państwa, aby ułatwić życie klientom. Koszt naklejki jest praktycznie zerowy, a może skutecznie przypomnieć użytkownikom o datach ew. przeglądów.
Przy próbie polubownego załatwienia sprawy ze ślimakiem, zarzucono mi, że to moja wina, bo trzymam węgiel na dworze i jest mokry. (ciach)
W tym roku węgiel u Pana jest „suchy niczym piasek na Saharze” ale przypominam Panu, że w ubiegłym sezonie grzewczym (przynajmniej podczas wizyty serwisanta) składował Pan węgiel na zewnątrz budynku, bez zadaszenia i był on mokry jak ... ;
Brak poprawnie funkcjonującej wentylacji w Pańskiej kotłowni powoduje zawilgocenie elementów zewnętrznych kotła. Przykładem może tu być, wspomniane przez Pana zabezpieczenie termiczne STB, które uległo doszczętnej korozji po 7 miesiącach pracy ! (mimo tego wymieniono je Panu gwarancyjnie). Jeśli ma Pan suchy węgiel to skąd taka duża wilgotność ?
Polecam rozmowę z serwisantem, gdyż przekazał on Panu nieprawdę. Węgiel od zawsze składowany jest w piwnicy i nie leżał na dworze dłużej niż dobę, dwie do momentu zrzucenia do piwnicy. Kotłownia jest w wysokim standardzie, wykafelkowana. Odpowiednia wentylacja potwierdzona jest stosownym odbiorem kominiarskim. Teza o wysokiej wilgotności to dobra wymówka z Państwa strony. Gdzie Państwo składują piece po wyprodukowaniu? W zamkniętym magazynie czy na wolnym powietrzu? Czy piec, przed dostarczeniem do mnie nie był aby składowany na dworze?
- po nieco ponad roku eksploatacji podczas płatnego! przeglądu gwarancyjnego serwisant wykrył skorodowany ślimak podający węgiel. Ślimak wykonany jest oczywiście z "gołej" stali. Nowy ślimak, tym razem ze stali nierdzewnej bez robocizny kosztuje 550zł. Polecam przemyśleć potencjalnym kupującym, że po roku użytkowania, trzeba dopłacić do pieca dodatkowo ok. 10% za przegląd i wymianę ślimaka
Przegląd gwarancyjny w Pana kotle nie jest obowiązkowy. (ciach) Poprosił Pan o płatność przelewem, zgodziliśmy się. Po wymianie ślimaka przysłał Pan do nas maila ze stwierdzeniem, że jeśli nie anulujemy płatności za ślimak to: „… w przypadku odpowiedzi negatywnej, podzielę się swoimi uwagami dotyczącymi Państwa produktu na forum publicznym …” – czy to jest jak to Pan nazywa, próba polubownego załatwienia sprawy ze ślimakiem ?
Firma produkcyjna, taka jak Państwa prosperuje wyłącznie dzięki temu, że klienci kupują Państwa produkty i usługi. Pan również dostaje swoją wypłatę dzięki temu, że ktoś kupuje Wasze piece…. Sprzedajecie Państwo wyroby, które znajdują się w górnej półce cenowej a ich jakość jest delikatnie mówiąc kiepska, co pokazuje mój przykład. W celu zmaksymalizowania zysków świadomie używają Państwo do produkcji tanie komponenty o krótkiej żywotności. Również świadomie nie informują Państwo o tym potencjalnych kupujących w swoich materiałach promocyjnych oraz w cenniku. Potencjalni użytkownicy Waszych wyrobów w przeciągu 3 lat od zakupu mogą liczyć się z wydatkami sięgającymi 20% ceny zakupu (np. ślimak, zbiornik). Mówimy tutaj o kwotach rzędu 2tys zł. Czy w taki sposób postępuje rzetelna firma, działający fair play wedle najlepszych praktyk, która reklamuje się słowami „od wielu lat jest gwarantem niezawodności i najwyższej jakości usług”???
Życzę Państwu większego otwarcia na głosy Waszych klientów.
Pozdrawiam
Nemiroff