Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

maryna

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    859
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez maryna

  1. Dawno mnie tutaj nie było i co widzę ?... tak u Was pięknie! Gratuluje przeprowadzki. powoli zrobicie pozostałe rzeczy.Ja tez taka jestem wszystko chce na już ! A przeciez w tak krótkim czasie nie da sie wszystkiego zrobić na medal . Cieszmy sie z tego co mamy . My mieszkamy od 28 lipca.pozdrawiam . Jak tam dziewczynki i mama ? trzymam za wami.
  2. To i ja przyłączam sie do pochwał - kominek ładny , dom "ubrany już w szatę".Duzo roboty masz za soba. Gratulacje.pozdrawiam
  3. Zdjecia z przeprowadzki obejrzałam,wiec widac ,że faktycznie juz mieszkacie. Ja to nawet nie pomyslałm o fotografowaniu. Niech Wam sie żyje jak najlepiej w zdrowiu , dostadku i miłości przez długie Wasze lata.
  4. Po odwiedzinach siostry , faktycznie czas na dalszej pracy. Piszesz , że drzwi wew.masz i wytrzymałas do tej pory ,żeby nie były zamontowane. Podziwiam Cie , ja jestem w goracej wodzie kąpana. Wszysko na już , i to chyba mnie nieraz gubi. Nie lubie długo czekac na coś. Jak sobie cos ubzudram, to nie ma siły ,żeby tego nie skonczyć. Czesto mąz sie sprzecza ze mną,że nie wszystko na raz ,mamy czas. Ale ja dalej ,zrobic dzisiaj jesli oczywiście jest to mozliwe, bo jutro nie wiadomo co jeszcz trzeba bedzie robic itd. Taka to juz jestem pozdrawiam
  5. Tomka , to i ja witam Cie . Rzadko jestem na forum, w domu brakuje czasu, bo ciagle cos sie robi. Chcę uporzadkowac chociaz troche teren wokół domu. Ciągłe zakupy , aby ostatecznie urzadzić wnetrza domu , tez zajmowały duzo czasu .Ww srodku to faktycznie juz mamy wszystko porobione. Troche jeszcze wewn.mam do zrobienia , ale to juz musze na spokojnie przemyslec. Wyposazenie w kuchni to ja mam: piecyk elektryczny Amica, płytka indyk. Lodówka i zmywarka stara- zabrałam z mieszkania . Sa w dobrym stanie i jakościowo dobre,kupowane 3 lata temu. więc nie ryzykowałam na zmianę ,aby miec tylko cos nowego. Może nie pasuja ,aż tak do całości , bo sa białe . Wole miec dobre wyposażenie ,niż patrzeć na modę i brać coś , co za chwile sie może zepsuc . A na porządny sprzet to nie było mnie stać w tej chwili. Więc zadowolona jestem z tego co mam .pozdrawiam
  6. Odwodnie z rynien zakończone . No i teraz zaczynaja sie schody. Potrzebuję bardzo duzo ziemi , aby wyrównac teren , obsypac skarpę. Ktos by powiedział , no i co takiego ? Otóz nie myslałam,że ziemia jest aż tak droga. Myslłam ,że wieksze wydatki mam juz za soba , a tutaj czeka mnie do wydania jeszcze ładnych pare tys. na samą ziemię !
  7. Odwodnie z rynien zakończone . No i teraz zaczynaja sie schody. Potrzebuję bardzo duzo ziemi , aby wyrównac teren , obsypac skarpę. Ktos by powiedział , no i co takiego ? Otóz nie myslałam,że ziemia jest aż tak droga. Myslłam ,że wieksze wydatki mam juz za soba , a tutaj czeka mnie do wydania jeszcze ładnych pare tys. na samą ziemię !
  8. Ja narazie posadziłam tylko wrzosy i kule tuji z w doniczkach tuż koło ściany z kuchnia . Jest to tymczasowe, bo jeszcze trzeba nam duzo ziemi, a ziemia strasznie droga , nawet sie nie spodziewała ,że aż !! Więc mąz mówi ,że szkoda teraz sadzić , bo bede musiamy wszystko przesadzac.
  9. Pytaj o rodzinę Burnosów lub Bozków z Lubomierza ,czy z Zakopanego .A włascie z gór i czy jej teść miał na imie Jakub , a mąż Tadek . Jesli tak , to oni , to ich pozdrów. Oni też sie nazywaja Bożek
  10. WItaj Aka - ale tutaj rozwineła sie dyskusja na tema drzew , ja moge tylko czytać .Doradzic nic nie mogę , bo jestem głupia w tej kwesti, brakuje mi wiedzy . Ze mnie żaden ogrodnik. Zawsze cos tam kupowałami bardzo lubie krzewy , kwiatki . Ale wszystko sadze z przypadku . Mysle, że bedzie jeszcze okazja nadrobic zaległości w tej dziedzinie. Aka , a Ty co masz połozone wokół ścian budynku ? Wyłozone kora ,czy kamykami.Nie moge sie dopatrzec. Ja zastanawiam sie nad kamykami , ostatecznie kostka zaraz koło ścian. Nie chciałabym , aby sie sciany brudziły od ziemi. Jak to jest ? Co do rodzinki w Jacewie/Inow. to wiem ,ze mieli foliaki ( czy cos innego)z pomidorami . Z tego sie utrzymywali . Natomiast wujek Jakub był z zawodu cos od budownictwa. Nie pamietam bo byłam małym dzieckiem , czy był geodetą , czy inspektorem budowlanym. Pamietam,że nasz dom rodzinny był pod jego kontrola.Wujek juz pare ładnych lat nie zyje ,więc do jego dzieci ,a sa to juz dalsi kuzynowie rzadko wpadamy. Jezdzimy natomiast do Jordanowa koło Mamilcza . Byc moze ,że sie kiedys spotkamy. pozdrawiam
  11. Jem teraz II sniadanko,( I -godz 6,30) wchodze na forum - i co tu znów podają pyszności . Jak sie nie skusic . Boguś taras masz ukonczony i to jak pieknie. Jeszcze chyba bedzie pogoda , to posiedzisz na nim , a jak nie to bedziesz podziwiać jego piekno z okien. pa
  12. Aka .nie wiedziałam,że mieszkasz w Inowrocławiu. Miałam nawet zapytać ,gdzie na Kujawach , ale tak schodziło. Ja mam kuzynów i wujka chrzesnego w Joranowie koło Mamlicza.W Inowrocławiu tez mam rodzinke , prowadza ogrodnictwo w Jacewie - Bożkowie, tylko nie pamietam gdzie , moze ich znasz mimo ,że Inowrocław jest duzy, to nieraz ludzie sie znaja. Wy tam macie ziemie dobra ,więc mozna sadzić warzywai krzewy , a nie to co u mnie, glina, kamienie. Prawie co roku jestem u Kuzynów , jak jade nad morze , to wpadam do nich. pa
  13. No niestety tak to już jest, albo wydajesz całe pieniądze na wykończeniówkę, albo tracisz na to caly wolny czas Byle do przeprowadzki, potem chyba jest o tyle łatwiej że jest się na miejscu. Będziesz od razu tynkował elewację? Z tym czasem , to jest róznie .Mysle ,że nalezy zrobic jak najwiecej przed przeprowadzką. Oczywiście o ile sie tak nie spieszy.My jak dojeżdzalismy do domu , to wiecej zrobiliśmy , bo człowek sie spieszył i chciało sie jak najszybciej zamieszkać na swoim. Natomiast teraz jak przeprowadzilismy sie , to całkiem juz oklapnelismy , cos tam jeszcze zrobimy , ale juz nie chce sie za wiele. Chyba baterie w nas sie wyczepały. Chcemy sie teraz wolnym czasem nacieszyć , więc leniuchujemy. Roboty jeszcze mamy dosyc duzo na zewnatrz . trzeba kostke połozyc, ogód urzadzić. Ale powoli , na wiosne dalej do roboty . pozdrawiam
  14. Och jak to właściwie ujełaś i tego nalezy sie trzymac , idąc do przodu, cieszyś sie dniami ,które beda przed nami. Pieknie spiewał Marek Grechuta , pozostały po nim tylko wspomnienia. Ależ jakie - nie zapomniane .zycze miłego dnia
  15. miłego dnia . ja tez zabieram sie do swojej pracy, podatków również !!
  16. witaj akurat była promocja wrzosów - po 3,99zł/szt, więc sie szarpnełam
  17. Wczorajsza kawke teraz własnie piję , przekąske zjem pózniej. dziekuje Wam. Miłe jesteście dziewczyny . Znacie dobrze "przykazanie "głodnych napoić i nakarmic
  18. Boguś ja również zapraszam na herbatkę w takich samych filizankach do mnie. Te filizanki kupiłam 30 lat temu !!! Pije w nich bardzo rzadko i mocną herbatke . Co do firanek , ja nie moge sie zdecydowac na coś do łazienki , nie wiem , czy to ma byc roleta rzymska ,czy firaneczka krótka oczywiście. narazie mam bez. Miłego dnia. Ja piszę w pracy tak zaraz z rana , bo pózniej to brak czasu , a w domu , to juz tym bardziej.pa
  19. Ja sie tez pochwalę, kupiłam troche wrzosów. Tulipany tez musze kupic, ale bede je sadziła w skrzynkach ,żeby mi coś czy ktoś nie porzarło.pa
  20. Mąż z synem zabrali sie za odprowadzenie wody z rynien. Muszą odkopac troche ziemi , aby posadowic rury rozpowadzajace wode. Twardo maja kopac , bo wokół tarasu prawie jest sam gruz . Ale jak mus , to trudno trzeba kopac i nie narzekac. Ja natomiast zakupiłam wrzosy i nie moge ich posadzić , bo czekam aby zakonczyli kopanie rowów, później trzeba nasypac ziemi i wtedy mogę sadzic. Przygotowałam też częściowo skarpę na obsadzenie .
  21. Mąż z synem zabrali sie za odprowadzenie wody z rynien. Muszą odkopac troche ziemi , aby posadowic rury rozpowadzajace wode. Twardo maja kopac , bo wokół tarasu prawie jest sam gruz . Ale jak mus , to trudno trzeba kopac i nie narzekac. Ja natomiast zakupiłam wrzosy i nie moge ich posadzić , bo czekam aby zakonczyli kopanie rowów, później trzeba nasypac ziemi i wtedy mogę sadzic. Przygotowałam też częściowo skarpę na obsadzenie .
  22. Widze,że roboty ociepleniowe idą pełna parą. Zaoszczędzisz troche kasy , przyda sie na co innego .Mysmy juz za to nie brali sie ,nie było za wiele czasu , a odpocząc sie tez należało męzowi i synowi. teraz cos tam dłubia na zewnatrz koło domu. Roboty nie brakuje , ale mieszka sie fajnie. powodzonka
  23. Pokazałaś znów wnetrza kuchni salonu. Slicznie , zreszta jak wszystko u Ciebie . Przyjmujesz gości , ja tez jestem na etapie ciagłym przyjmowaniu gości i oblewaniu mieszkania. Tylko ja mam jeszcze nie dopieszczone pokoje, no i na zewnatrz nic ciekawego sie nie dzieje. Chyba troche oklapnelismy z rytmu pracy .Jak przyjdziemy po pracy o 16 godzinie , zrobimy zakupy ,zjemy obiad , porozmawiamy , juz prawie godz.18-19 .To juz nam sie nie chce zabierac do powazniejszych prac. Cos sie tam jeszcze zrobi, ale nie za wiele. pozdrawiam
  24. Witaj w piekny słoneczny dzien . Piję kawke ( oczywiście w pracy ) i zagladam tutaj. Jakos ta kawka mi nie smakuje , bo ... brakuje mi ciastka, może któras mi dostarczy ?
  25. Amtlus kochana bedzie dobrze , głowa do góry. Ja też miałam mały kryzys pod koniec budowy , kiedy to miałam problem z kanalizacja.Udało sie nam , fakt ciagle myslałam ,nawet sie popłakam jak sąsiadka uparła sie ,że nas nie puści przez działkę.Mąż pocieszał i mówił , przeciez mamy gdzie mieszkać . Nie musimy sie wprowadzać, poczekamy na kanalizcję z innej strony. Ale ja w goracej wodzie kąpana , juz chciałam miec. I tak ze wszystklim mam , wszystko musi byc zrobione najlepiej i na czas. Szczęscie tez ,że mam dobre koleżanki , na które moge liczyć. Dzwonie ,że mam zły dzień i juz one lub ja jestem u nich na "plotkach" , pogadamy , posmiejemy sie i juz ma ochotę do dalszych działań. Zwierzenia przynoszą napewno ulge. pozdrawiam i jestem z Toba.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...