Witam, czytam wasz dziennik i kibicuje. My jeszcze nie budujemy(formalnosci),ale podobnie jak Ty adoptowalismy poddasze u moich tesciow i teraz nie wyobrazam sobie mieszkania nigdzie indziej, tylko w domku. Przed nami jeszcze dluga droga do budowy wlasnego,ale czas czekania umila mi czytanie dziennikow z budowy.Zycze wszystkiego dobrego.Pozdrawiam.