Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

mircia

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    175
  • Rejestracja

mircia's Achievements

FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100)

FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100) (3/9)

10

Reputacja

  1. DorciaIQ późno, bo późno ale dziekuję za życzenia ...
  2. co do okien i drzwi tarasowych to zamawiałam je w firmie Rymon w Ch-ach, a producentem jest Dobroplast Zambrów seria Avantgarde http://www.dobroplast.pl
  3. witaj Maju!!! nie, nie nie zapadłam w sen zimowy jak niedźwiadki ... chociaż mój ostatni wpis w dzienniku był 12 grudnia więc poniekąd zima a uaktywniam się w kwietniu, więc skąd inąd od kilku dni jest wiosna ... a poważnie to rzeczywiście trochę mnie nie było na forum, bowiem przez jakiś czas byłam odcięta od internetu a i też na budowie nie działo się aż tak wiele ... ale za to poza sprawami czysto budowlanymi, choć z drugiej strony blisko nich działo się i to dość dużo mianowicie całą swoją siłę, zapał, energię i wiarę w ludzi mogłam wypróbować przez ten czas na jednym Panu B. co do wpięcia się do "jego" wodociągu ... ale o tym później jak uzupełnię dziennik ...
  4. już nastał 16.11.2008r. a my wciąż czekaliśmy na pojawienie się dekarza, przywieźliśmy łatki na ołatkowanie dachu ... http://foto1.m.onet.pl/_m/0bb48142c1aa6c2b2e14ecddc5b3842d,10,19,0.jpg ku naszej radości następnego dnia pojawił się dekarz i rozpoczął przybijanie "listewek" :) ... a wieczorkiem skoczyliśmy na działeczkę, co by dokonać naszego pierwszego rozpalenia w piecu i rozpoczęcia sezonu grzewczego Anno Domini 2008 http://foto2.m.onet.pl/_m/2565568b0963b632f6ba8fc39df6aeee,10,19,0.jpg http://foto0.m.onet.pl/_m/6203287ebc31576beb025d72f1bb8c28,10,19,0.jpg tylko dymka jakoś nie widać ... chyba wszystko przez te chmury
  5. już nastał 16.11.2008r. a my wciąż czekaliśmy na pojawienie się dekarza, przywieźliśmy łatki na ołatkowanie dachu ... http://foto1.m.onet.pl/_m/0bb48142c1aa6c2b2e14ecddc5b3842d,10,19,0.jpg ku naszej radości następnego dnia pojawił się dekarz i rozpoczął przybijanie "listewek" ... a wieczorkiem skoczyliśmy na działeczkę, co by dokonać naszego pierwszego rozpalenia w piecu i rozpoczęcia sezonu grzewczego Anno Domini 2008 http://foto2.m.onet.pl/_m/2565568b0963b632f6ba8fc39df6aeee,10,19,0.jpg http://foto0.m.onet.pl/_m/6203287ebc31576beb025d72f1bb8c28,10,19,0.jpg tylko dymka jakoś nie widać ... chyba wszystko przez te chmury
  6. 24.10.2008r. http://foto2.m.onet.pl/_m/8f063b73ec07da094757280061a80802,10,19,0.jpg" rel="external nofollow">http://foto2.m.onet.pl/_m/8f063b73ec07da094757280061a80802,10,19,0.jpg małżonek wraz z tatulkiem zabrali się za ułożenie folii, styropianu i siatki na piętrze celem zalania posadzki ... po czym wspomniana wcześniej Brygada RP (czytaj Ryzykownej Pomocy) przystąpiła do "mokrej roboty" ... a to efekt prac: http://foto0.m.onet.pl/_m/a72d9fa66fbb82d69e16e5303381a640,10,19,0.jpg" rel="external nofollow">http://foto0.m.onet.pl/_m/a72d9fa66fbb82d69e16e5303381a640,10,19,0.jpg oraz czekająca na ułożenie ... wełna
  7. 24.10.2008r. http://foto2.m.onet.pl/_m/8f063b73ec07da094757280061a80802,10,19,0.jpg małżonek wraz z tatulkiem zabrali się za ułożenie folii, styropianu i siatki na piętrze celem zalania posadzki ... po czym wspomniana wcześniej Brygada RP (czytaj Ryzykownej Pomocy) przystąpiła do "mokrej roboty" ... a to efekt prac: http://foto0.m.onet.pl/_m/a72d9fa66fbb82d69e16e5303381a640,10,19,0.jpg oraz czekająca na ułożenie ... wełna
  8. ten mój dziennik to ... hhmmm ... powinien nosić raczej miano kwartalnika ... utknął gdzieś na dnie szuflady między dokumentacją projektową , katalogami a fakturami za materiały budowlane i teraz odnalazłam go zakurzonego i porośniętego jakimiś bliżej niezidentyfikowanymi kwiatkami ... ale nic więcej zabieram się do pisania ...póki pamięć jeszcze jako taka
  9. ten mój dziennik to ... hhmmm ... powinien nosić raczej miano kwartalnika ... utknął gdzieś na dnie szuflady między dokumentacją projektową , katalogami a fakturami za materiały budowlane i teraz odnalazłam go zakurzonego i porośniętego jakimiś bliżej niezidentyfikowanymi kwiatkami ... ale nic więcej zabieram się do pisania ...póki pamięć jeszcze jako taka
  10. 21.10.2008r. w obecności inwestorów (czyli nas) i ekipy instalatorów odbył się odbiór wszystkich instalacji ... co do CO nie było zastrzeżeń, natomiast gdy doszliśmy do górnej łazienki jako "usterkę" do poprawienia podaliśmy rurę odpływową od wanny z całym tym "rozdzieleniem" (na zdjęciu zaznaczone na czerwono) http://foto0.m.onet.pl/_m/81550d0ac43389953c38cfe633a80590,10,19,0.jpg ekipa położyła odpływ od wanny na styropianie i opiankowała tę rurę, która na drugi dzień się ruszała - pianka nie trzymała ... może byłoby to i do przyjęcia, ale problem tkwił w czymś innym, mianowicie gdybyśmy przystąpili do zalewania posadzki to w połowie łazienki wyszedł by 3 cm stopień (gdyż 5 cm styropianu i musiałoby być 6 cm wylewki żeby przykryć tę rurę) ... na nasze uwagi co do tego faktu szef ekipy zapewniał, iż wszystkie rury zmieszczą się w posadzce i po zalaniu nie będzie żadnego stopnia, i że wszystko sprawdził poziomicą laserową ... rozpoczęła się pół godzinna batalia z naszej strony proszenie o wpuszczenie tych rur w styropian, gdyż wg projektu posadzka na górze ma mieć 7 cm (4 cm styropian + 3 cm wylewka) ... a z drugiej strony udowadnianie, że nie da się, i że tak jest dobrze ... widzieliśmy, że rozmowa nie prowadzi do konsensusu, więc stwierdziliśmy, iż na początku panowie z ekipy zapewniali nas cytuję: "BĘDZIECIE PAŃSTWO ZADOWOLENI" ... a my NIE JESTEŚMY! ... i nie odbieramy tej roboty ... a na dodatek zapłacone dostaną dopiero po naprawieniu, a właściwie obniżeniu (bo o to tak naprawdę chodziło) tej spornej rury odpływowej z tym całym rozdzieleniem ... rozstaliśmy się w kwaśnych nastrojach następnego dnia ekipa pojawiła się i obniżyła to co miała ... chyba przemyśleli sprawę ... właściwie gila mnie to, czy przemyśleli i wogóle co o tym myśleli w każdym bądź razie nawet nie zadzwonili, że "usterka" została poprawiona ... tak jakby zwiali z budowy ... nawet ośmieliłam się to zauważyć podczas rozliczenia za robotę ... na co szef ekipy odparł zmieszany, iż musieli już być na następnej budowie
  11. 21.10.2008r. w obecności inwestorów (czyli nas) i ekipy instalatorów odbył się odbiór wszystkich instalacji ... co do CO nie było zastrzeżeń, natomiast gdy doszliśmy do górnej łazienki jako "usterkę" do poprawienia podaliśmy rurę odpływową od wanny z całym tym "rozdzieleniem" (na zdjęciu zaznaczone na czerwono) http://foto0.m.onet.pl/_m/81550d0ac43389953c38cfe633a80590,10,19,0.jpg ekipa położyła odpływ od wanny na styropianie i opiankowała tę rurę, która na drugi dzień się ruszała - pianka nie trzymała ... może byłoby to i do przyjęcia, ale problem tkwił w czymś innym, mianowicie gdybyśmy przystąpili do zalewania posadzki to w połowie łazienki wyszedł by 3 cm stopień (gdyż 5 cm styropianu i musiałoby być 6 cm wylewki żeby przykryć tę rurę) ... na nasze uwagi co do tego faktu szef ekipy zapewniał, iż wszystkie rury zmieszczą się w posadzce i po zalaniu nie będzie żadnego stopnia, i że wszystko sprawdził poziomicą laserową ... rozpoczęła się pół godzinna batalia z naszej strony proszenie o wpuszczenie tych rur w styropian, gdyż wg projektu posadzka na górze ma mieć 7 cm (4 cm styropian + 3 cm wylewka) ... a z drugiej strony udowadnianie, że nie da się, i że tak jest dobrze ... widzieliśmy, że rozmowa nie prowadzi do konsensusu, więc stwierdziliśmy, iż na początku panowie z ekipy zapewniali nas cytuję: "BĘDZIECIE PAŃSTWO ZADOWOLENI" ... a my NIE JESTEŚMY! ... i nie odbieramy tej roboty ... a na dodatek zapłacone dostaną dopiero po naprawieniu, a właściwie obniżeniu (bo o to tak naprawdę chodziło) tej spornej rury odpływowej z tym całym rozdzieleniem ... rozstaliśmy się w kwaśnych nastrojach następnego dnia ekipa pojawiła się i obniżyła to co miała ... chyba przemyśleli sprawę ... właściwie gila mnie to, czy przemyśleli i wogóle co o tym myśleli w każdym bądź razie nawet nie zadzwonili, że "usterka" została poprawiona ... tak jakby zwiali z budowy ... nawet ośmieliłam się to zauważyć podczas rozliczenia za robotę ... na co szef ekipy odparł zmieszany, iż musieli już być na następnej budowie
  12. i jeszcze rzut okiem na górę ... 13.10. - 20.10.2008r. instalatorzy mieli już porozciągane rurki do wszystkich pomieszczeń ... zostało im końcowe pospinanie wszystkiego w kotłowni ... rurki do garderoby ... http://foto0.m.onet.pl/_m/fe1727b190ba6b0c99c92b1be1b479e0,10,19,0.jpg" rel="external nofollow">http://foto0.m.onet.pl/_m/fe1727b190ba6b0c99c92b1be1b479e0,10,19,0.jpg ... sypialni http://foto3.m.onet.pl/_m/517396ba43fe2fedfd89191adcab360b,10,19,0.jpg" rel="external nofollow">http://foto3.m.onet.pl/_m/517396ba43fe2fedfd89191adcab360b,10,19,0.jpg i górnej łazienki http://foto0.m.onet.pl/_m/d75a1ae7b8f14454047ee3fd4f7cb840,10,19,0.jpg" rel="external nofollow">http://foto0.m.onet.pl/_m/d75a1ae7b8f14454047ee3fd4f7cb840,10,19,0.jpg
  13. i jeszcze rzut okiem na górę ... 13.10. - 20.10.2008r. instalatorzy mieli już porozciągane rurki do wszystkich pomieszczeń ... zostało im końcowe pospinanie wszystkiego w kotłowni ... rurki do garderoby ... http://foto0.m.onet.pl/_m/fe1727b190ba6b0c99c92b1be1b479e0,10,19,0.jpg ... sypialni http://foto3.m.onet.pl/_m/517396ba43fe2fedfd89191adcab360b,10,19,0.jpg i górnej łazienki http://foto0.m.onet.pl/_m/d75a1ae7b8f14454047ee3fd4f7cb840,10,19,0.jpg
  14. 11.10.2008r. w sobotę ... murarz Mirek wespół z Brygadą RP (czytaj Ryzykownej Pomocy ) tzn. z małżonkiem, tatulkiem, teściem, jednym wujkiem, kuzynem oraz szwagrem zalali posadzkę uprzednio położywszy folię, styropian oraz siatkę w salonie, jadalni i kuchni, bowiem w dolnej łazience, korytarzu i wiatrołapie powyższe rzeczy wraz z ogrzewaniem podłogowym mieli ułożone już instalatorzy ... niżej efekt końcowy powyższych prac ... salon ... http://foto3.m.onet.pl/_m/6cd141abd6ad9997bfd084497d3ea95b,10,19,0.jpg część kuchni i jadalnia ... http://foto2.m.onet.pl/_m/af3dd3254a7ba25b0269f7a399789f86,10,19,0.jpg korytarz od środka ... http://foto0.m.onet.pl/_m/fa2f0be509aefe0902346e768753a880,10,19,0.jpg i od zewnątrz ... na pierwszym planie wiatrołap http://foto3.m.onet.pl/_m/6e4d9549bb14254885e5ef1c0a280a1b,10,19,0.jpg
  15. 11.10.2008r. w sobotę ... murarz Mirek wespół z Brygadą RP (czytaj Ryzykownej Pomocy ) tzn. z małżonkiem, tatulkiem, teściem, jednym wujkiem, kuzynem oraz szwagrem zalali posadzkę uprzednio położywszy folię, styropian oraz siatkę w salonie, jadalni i kuchni, bowiem w dolnej łazience, korytarzu i wiatrołapie powyższe rzeczy wraz z ogrzewaniem podłogowym mieli ułożone już instalatorzy ... niżej efekt końcowy powyższych prac ... salon ... http://foto3.m.onet.pl/_m/6cd141abd6ad9997bfd084497d3ea95b,10,19,0.jpg część kuchni i jadalnia ... http://foto2.m.onet.pl/_m/af3dd3254a7ba25b0269f7a399789f86,10,19,0.jpg korytarz od środka ... http://foto0.m.onet.pl/_m/fa2f0be509aefe0902346e768753a880,10,19,0.jpg i od zewnątrz ... na pierwszym planie wiatrołap http://foto3.m.onet.pl/_m/6e4d9549bb14254885e5ef1c0a280a1b,10,19,0.jpg
×
×
  • Dodaj nową pozycję...