Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

golden24

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    4
  • Rejestracja

Converted

  • Tytuł
    WITAJ, tu znajdziesz opowiedzi na swoje pytania

golden24's Achievements

WITAJ, czytaj i pytaj... :)

WITAJ, czytaj i pytaj... :) (1/9)

10

Reputacja

  1. Witam wszystkich forumowiczów budujących,już wybudowanych i przyszłych inwestorów. Dziś gdy przyjechał samochód z "SOLBETEM" betonem komórkowym - widząc,że na placu budowy coś zaczyna się dziać postanowiłem podobnie jak inni budowlańcy na forum podzielić się uwagami,spostrzeżeniami,prośbami z wyzwania jakim jest BUDOWA własnego domku.Będzie ciężko,ale jak to mówią do odważnych świat należy a życie różami usłane nie jest.Jak większość miałem różne perypetie życiowe ze znalezieniem własnego kąta do zamieszkania.Z moją ukochaną żonką i trójką pociech ciężko było coś znaleźć. Hmmm na logikę to należałoby najpierw zacząć od jakiegoś lokum a później myśleć o zakładaniu rodziny.Los jednak różne pisze scenariusze,a po drugie mogłoby się później okazać,że na dzieci to już za późno.Powoli zaczęliśmy szukać miejsca na domek,a po jego znalezieniu zaczęliśmy całą kwitologię.Najlepiej zlecić to osobie która ma pojęcie o budowaniu i załatwianiu papierków,gdyż jako samotni inwestorzy w gąszczu przepisów daleko nie zabrniemy.Jak ktoś ma znajomości,czas i pieniążki to może próbować,znam takich co dali radę......Po opłaceniu pana i upływie około 8 miesięcy mieliśmy magiczne pozwolenie na budowę.Tak minął rok 2008.W roku 2009 zaczęliśmy walkę z bankami.Większość zna co to jest.Tu brakuje takiego kwitka,tam brak zdolności,w tym zarobki w walucie itp,itd.W październiku udało się jest pozytywna decyzja jednego z banków i są pieniążki startujemy.Rozpoznanie wśród wykonawców i wszyscy są w trakcie prac i zajęci,a termin wolny wiosna 2010.Zaczęliśmy kupno materiałów podstawy bloczki,pręty,cement i przyszła zima,minął kolejny rok....Nastała wiosna,dziś dojechał solbet a murarze jeszcze śpią.Mimo tego w duszy człowiek jakoś się cieszy,coś już drgnęło w budowaniu i spłata kredytu przez 30 lat nie jest w stanie tego popsuć.Pozdrawiam wszystkich i postaram się odrabiać lekcje.....
  2. Witam wszystkich forumowiczów budujących,już wybudowanych i przyszłych inwestorów. Dziś gdy przyjechał samochód z "SOLBETEM" betonem komórkowym - widząc,że na placu budowy coś zaczyna się dziać postanowiłem podobnie jak inni budowlańcy na forum podzielić się uwagami,spostrzeżeniami,prośbami z wyzwania jakim jest BUDOWA własnego domku.Będzie ciężko,ale jak to mówią do odważnych świat należy a życie różami usłane nie jest.Jak większość miałem różne perypetie życiowe ze znalezieniem własnego kąta do zamieszkania.Z moją ukochaną żonką i trójką pociech ciężko było coś znaleźć. Hmmm na logikę to należałoby najpierw zacząć od jakiegoś lokum a później myśleć o zakładaniu rodziny.Los jednak różne pisze scenariusze,a po drugie mogłoby się później okazać,że na dzieci to już za późno.Powoli zaczęliśmy szukać miejsca na domek,a po jego znalezieniu zaczęliśmy całą kwitologię.Najlepiej zlecić to osobie która ma pojęcie o budowaniu i załatwianiu papierków,gdyż jako samotni inwestorzy w gąszczu przepisów daleko nie zabrniemy.Jak ktoś ma znajomości,czas i pieniążki to może próbować,znam takich co dali radę......Po opłaceniu pana i upływie około 8 miesięcy mieliśmy magiczne pozwolenie na budowę.Tak minął rok 2008.W roku 2009 zaczęliśmy walkę z bankami.Większość zna co to jest.Tu brakuje takiego kwitka,tam brak zdolności,w tym zarobki w walucie itp,itd.W październiku udało się jest pozytywna decyzja jednego z banków i są pieniążki startujemy.Rozpoznanie wśród wykonawców i wszyscy są w trakcie prac i zajęci,a termin wolny wiosna 2010.Zaczęliśmy kupno materiałów podstawy bloczki,pręty,cement i przyszła zima,minął kolejny rok....Nastała wiosna,dziś dojechał solbet a murarze jeszcze śpią.Mimo tego w duszy człowiek jakoś się cieszy,coś już drgnęło w budowaniu i spłata kredytu przez 30 lat nie jest w stanie tego popsuć.Pozdrawiam wszystkich i postaram się odrabiać lekcje.....
  3. Marzeń o które warto walczyć. Radości, którymi warto się dzielić, przyjaciół z którymi warto być i nadziei bez której nie da się żyć. Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku 2009 oby nie był gorszy od minionego ale decydowanie lepszy w sprawach finansowych i zawodowych
  4. Z świątecznego korzystam zwyczaju, By przesłać życzeń tyle, ile kwiecia w maju I życzyć wam naprawdę z całą serdecznością By święta napełniły wam duszę radością Czegóż jeszcze Wam życzę? Zdrowia i dostatku! Szóstki w Totka, a także ogromnego spadku! Siedmiomilowych butów i czapki niewidki, Spełniającej życzenia małej złotej rybki Kury ze złotym jajem,Lampy Aladyna, Sezamu Ali Baby i szczodrego dżina, Niebieskich koralików, zwierciadeł magicznych, Dywanów latających i talentów licznych. Samych miłych perspektyw, uwag błyskotliwych, Wielu ludzi przyjaznych, niewielu życzliwych. Masy sukcesów małych, wielkich, gigantycznych, Poklasku i uznania i awansów licznych. Mieszkania w Nowym Jorku, willi w Kopenhadze, Przytulnej garsoniery gdzieś tam w Czeskiej Pradze, Rezydencji we Włoszech, w Alpach małej chatki, A w południowych Indiach plantacji herbatki. Super rancho w Meksyku, pałacu w Pekinie I innego schronienia w wybranej krainie. Rejsu dookoła świata, gdzieś w nieznane wypraw, Ekscytujących doznań, smaku nowych przypraw. Może nagrody Nobla w jakiejś kategorii, I życia w stanie choćby lekkiej euforii. Do tego wiele zdrowia, kondycji, miłości, Dużo radości z życia i wiecznej młodości!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...