Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

SYLWKA

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    440
  • Rejestracja

SYLWKA's Achievements

STAŁY BYWALEC (min. 300)

STAŁY BYWALEC (min. 300) (4/9)

10

Reputacja

  1. brzoza, zgodnie z projektem - tak jak juz pisalam wylewka powinna byc wykonana w koperte, a pod wylewka trojkaty ze styropianu, w wylewce powinien byc odplyw i rynna wyprowadzona na zewnatrz. Niestety, nie jest. Ja jestem kierownikiem i inwestorem, to tak dla zartow napisalam. Kapinos - nie wiedzialam, dzieki za informacje.
  2. Wielkie dzieki! Flash, widzisz takie czasy, kierbud i inwestor to ta sama osoba. Wykonawca spierniczył temat, zamiast zrobić tak jak Wy mi tu doradzacie, to zrobił mi niby wannę, której nijak nie zabezpieczył i zrobił mi korytko w wylewce, które też jest niezabezpieczone tak jak trzeba. W korytku zero spadku, w zimie lód musielkiśmy skuwać. Także nie wiem, czy nie warto jeszcze raz porządnie zrobić wylewki i później, to co radzicie: obróbka blacharska, folia w płynie, szlam Kiesla, klej elastyczny, płytki i fuga epoksydowa. Tak w ogóle to miało byc drewno tarasowe, ale teraz to nie wiem ... Zawsze drewno mogę położyc na płytki. ... Chyba ....
  3. lidka, aha, rozumiem. Dobra, to mozna naprawic wylewke szlamem (kupilam taki na jesieni) firmy Kiesel, a potem izolacje i obrobke blacharska?
  4. pataya, to jest jakas mysl, ale jak sie "wstrzele" w poziom papy? Bo musz ja jakos wlozyc pod pape ktora mam. A nie uszkodze papy?
  5. lidka, ale moja wylewka jest spekana i przepuszcza wode. Trzeba swoja droga wylewke zrobic od nowa i uszczelnic. Mozesz coś wiecej napisać, co sie u Ciebie dzialo i jak to naprawilas?
  6. w chwili obecnej jako izolacja na tarasie jest papa termozgrzewalna, styropian i wylewka, na ścianie jest styropian i tynk. Problem w tym, że papa nie jest wyciągnięta poza obrys płyty i leje się woda miedzy pustak i styropian. Trzeba jakos tą wodę wyprowadzic na zewnątrz i założyć rynnę. Ale boje się, że rynna bedzie przepuszczać i woda się będzie lać po elewacji. Moje rynny Kaczmarek po jednej zimie przeciekają, ale woda kapie na ziemię. Kapanie wody po elewacji jest mniej estetyczne. A poza tym jak fachowo przedłuzyć papę. I pytanie: jak sie teraz dostac tam przez styropian, nie mam kamery termowizyjnej i nie wiem, gdzie teraz znajduje się pod tynkiem poziom płyty a gdzie styropian.
  7. Tak wygląda nieotynkowany, bez wylewki i styropianu na nim. Płyta jest równa ze ścianą i właśnie te dwie ściany zewnętrzne najbardziej namakają, bo woda leje się między pustak a styropian. Płyta była tak wylana, ponieważ wylewka miała być wypoziomowana w tzw kopertę i miał byc zamontowany taki odpływ i dalej rynna wyprowadzona na ściane. Panowie od wylewek zmienili opcję tłumacząc mi, że tak bedzie lepiej i było tyle że dla nich, na pewno nie dla mnie. Nie wiem, jak to teraz wykończyć. http://images13.fotosik.pl/99/b209a19d6135b5e9m.jpg http://images31.fotosik.pl/5/313aa4ea20aa59f3m.jpg
  8. no, tak, ale taka blacha przepuszcza wodę, która cieknie po elewacji. Trzeba na pewno przedłużyć płytę. Tylko jak to zrobić fachowo?
  9. Witam, mam taras nad garażem (ok. 30 m kwadratowych), który został źle wykonany. Po pierwszych wiekszych deszczach zaczęły pojawiać się zacieki na ścianach, sufit jest suchy. Problem tkwi w tym, ze płyta nie ma kampinosu, a papa termozgrzewalna nie została "wypuszcona" poza styropian i nie zostało wykonane ofasowanie. Styropian i tynk są już wykonane na ścianach zewnętrznych. Na płycie jest położona papa termozgrzewalna, później styropian i wylewka. Wiem, że trzeba to pozrywac i przedłużyć płytę, przedłużyć papę, ofasować. Ale jak się przedłuża taką płytę? Wbija się jakieś pręty? A jak się przedłuża papę?Macie jakieś pomysły?
  10. jk69, ojej ja nie wiedzialam, ze tutaj tyle ciepłych słów Bardzo dziekuję!
  11. Ja bym raczej nic nie zmieniała, jestem bardzo zadowolona z efektu. Ale ... zamówiłam projekt indywidualny u zaufanego projektanta, z którym wczesniej współpracowaliśmy. Wszystkich do tego namawiam, a oto moje argumenty: 1) cena za taki projekt to tylko 0,02% wartości mojej działki z wybudowanym już domem, a jesli przyjmę wyższą wartość tej działki, to nawet jeszcze mniejszy procent 2) projekt dostałam do ręki opieczętowany, z pozwoleniem na budowę, z uzgodnieniami, ze wszystkim projektami branżowymi, ze wszystkim! Jak załatwiałam kolejne już sprawy w urzędach, miałam wszystko w moim projekcie, nic więcej nie było mi potrzebne. 3) dom jest fantastycznie prosty w kontrukcji (dach dwuspadowy, dom na planie prostokąta), przyniosło nam to oszczędności w budowie. Ale na zewnątrz przez małe ticki na elewacji i tarasy prezentuje się super (co za skromność ) 4) jest świetnie rozplanowany, dużo przestrzeni, cały dół (salon, jadalnia, kuchnia, schody wylane z betonu na srodku) otwarty, więc można spokojnie robić sylwestra, komunie, huczne urodziny w jednym pomieszczeniu. 5) dużo swiatła, duże okna balkonowe i tarasowe, ogród zimowy (nieduży, ale jednak) 6) dużo tarasów dolnych i górnych, i przy tym świetnie rozplanowane. Taras dolny jest zacieniony do godz 15-16 , wiec sniadania i obiady w lecie mozna konsumowac w spokoju. Jest zaraz przy pomieszczeniu gospodarczym (woda) i blisko kuchni (wydawanie posiłków). 7) minimum korytarzy i składzików, nie trzeba tego grzać i sprzątać. 8. zaoszczędiłam MNÓSTWO czasu i energii, która była mi potrzebna, zeby walczyć z wykonacami o swoje i doprowadzić budowę domu do szczęsliwego konca. Jestem zadowolona z siebie, ze nie traciłam czasu na wymyślanie cud i cudeniek w moim domu przy wykończeniówce, nadrzędnym celem było wprowadzić się. Nie miałam czasu na łażenie po sklepach z tym, owym i siamtym i zamawiałam materialy korzystając z Internetu. Fakt, przyznaję, kilka pomysłów podpatrzyłam u forumowych koleżanek, ale mieszkają daleko, więc nie będzie im się opłacało przyjechac i mi głowę urwać Nie eksperymentowałam z kolorami (co zawdzięczam radom małżonka), kolorytykę m moim mniemaniu ponadczasową przeniosłam żywcem z naszego mieszkania. Oczywiście, że mogłabym kilka albo więcej rzeczy zmienić, ale w ogólnym rozrachunku nadal jestem zadowolona. Postawilismy kominy schiedla wbrew namowom majstra, że nie warto. Nie położyłam dodatkowego rządku pustaków max na ściance kolankowej wbrew namowom innych. Efekt jest taki, że mogę sięgnąc do okna dachowego, a ścianka kolankowa i tak będzie zagospodarowana szafkami. Jedynie co trochę zmaściłam, to to, że niedouczyłam się o tarasie nad garażem. Najpierw wykonawca zrobił mi z mózgu wodę, potem nie zrobił mi okapu nad garazem na dwóch ścianach, nie zabezpieczyłam ścian, przyszły deszcze i ściana zamokła. Później przyszedł styropian i elewacja i teraz suszę ścianę od środka. Oczywiście mogłabym więcej pieniędzy zaoszczędzić tu i ówdzie na wykonastwie, ale nie miałabym pewności, czy byłoby sprawniej i porządniej. Dom wybudowałam i wykończyłam od końca pażdziernika 2006 do początku marca 2008. Przy pracy obojga małzonków na pełne etaty i dwójce małych dzieci.
  12. jk69, powinnas wydac ksiazke pt "Perypetie kobiety budującej" Bez dwoch zdan. Bylaby swietna i komiczna. A druga czesc to powinno byc "Perypetie kobiety urzadzajacej sie". Wiec pisz, bo material na ksiazke juz masz, a potem zostaniesz milionerka.
  13. Savik, odnosnie kierbuda wypowiedzialam sie prywatnie. Mieszka sie cudownie, zeby jeszcze bylo wiecej czasu na krzatanie sie po domu i wokol domu.
  14. dzieki, zaraz po powrocie do domu tak zrobie. Pomimo, ze sciana juz jest zabezpieczona, ta wilgoc dalej tam jest i sciana caly czas sie"soli". Zastanawiałam sie jak ja wyszuszyc. Moze wypozyczyc jakas maszyne do suszenia wylewek czy czegostam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...