A teraz mała prośba, mamy dylemat co do okien z przodu domu, jedno jest szer. 1,50 a drugie 1,80 i nie wiemy jakie okna zrobić czy dzielone na pół czy na 5/6, może Wy mi coś doradzicie.
Skłanialiśmy się do tych 5/6 gdzie mniejsze skrzydła byłyby od środka, ale teraz zastanawiam się że może lepiej wyglądały by dzielone na pół takie fajne symetryczne by były, doradźcie mi coś
W przyszłym roku plany to okna, pokrycie dachu gontem i orynnowanie a jeśli wszystko pojdzie dobrze to może zaczniemy z elektryką i tynkami wszystko powoli ale grunt że do przodu.
A zapomniałabym jeszcze przecież trzeba będzie wyrównać teren wokół domu zasadzić jakieś pierwsze drzewka i krzaczki ale to już bedzie przyjemność
Jutro przychodzą Panowie skończyć dach nawet nie wiecie jak się cieszę , że się udało z tymi kominami zostało nam 20 szt. cegły klinkierowej... troche dużo ale jak byśmy ją wyrobili to komin był by bardzo wysoki a że jest kwadratowy to wyszłaby taka wieżyczka dlatego Andrzej zrobił niższy no i nam sporo cegły zostało
Przedwczoraj odwiedził nas budowlaniec spytał co nam tak wolno idzie a potem skasował 1 200 zł za wszystkie sprawy papierkowe i sobie pojechał.
A właśnie pasowało by zrobić podsumowanie wszystkich kosztów ale to może kiedy indziej
Nie wiem czy pisałam ale dokupiliśmy jeszcze pół kubika desek i impregnat do drzewa bo cieśla stwierdził że może nam braknąć, koszt razem 300 zł
Jeju ciekawa jestem ile nas wyniósł ten stan surowy otwarty. Tak na oko to myślimy że coś ok. 80 000 zł ale musimy dokładnie policzyć bo to przecież jeszcze gwoździe kupowaliśmy i takie inne bzdety a to jednak jak zsumować to trochę wychodzi
Właśnie jak myślicie ile będzie nam jeszcze potrzebne do wykończenia domu my tak przewidujemy że przydało by sie jeszcze z 200 000 ale na upartego to może 150 000 by starczyło a co Wy myślicie???
No i w końcu coś się dzieje murujemy kominy powoli ale grunt że do przodu...
Wczoraj na budowę przyszedł nasz sąsiad i stwierdził że zepsuliśmy wygląd domu tak wielkim okapem a co go to za przeproszeniem obchodzi stwierdził że nie będziemy mieć wogóle słońca w mieszkaniu
A przecież nie jest on aż taki duży chyba???????
Teraz ma 88cm a po ociepleniu będzie ok 80cm a to chyba nie aż tak dużo u aggis okap ma 75 cm i jest ok.
Ale mnie zdenerwował wrrrrrrr
Postaram się w końcu zrobić jakieś zdjęcia może sie zaraz wybiorę na budowę ale strasznie zimno jest aż nie chce się nigdzie wychodzić
Cieśla czeka na wyciągnięcie kominów bo nie może skończyć deskowania, Cegła też czeka, no i my czekamy a murarz poszedł sobie do innej roboty i ma nas gdzieś powiedział że przyjdzie w czwartek, jak będzie pogoda ale co z tego wyjdzie to nie wiadomo, szkoda już słów do niego, cierpliwość się już powoli kończy. Teraz nagle zaczęli nam mówić że wiedzieli jaki on jest... tylko czemu dopiero teraz... człowiek uczy się na błędach
Pozdrawiam wszystkich czytających i odwiedzających dziennik w którym ostatnio nic się nie dzieje tylko same narzekania
Kupiliśmy cegłę klinkierową grafit mieszany z bordo nawet fajnie to wygląda kupiliśmy jeszcze cement, wapno, jakieś listwy do fug i barwnik i zapłaciliśmy 1 000 zł
Za dach daliśmy już 3 000 zł a łącznie będzie nas kosztował 6 000 zł
Mamy wymurowany krzywo wykusz tzn. jak sie patrzy na niego na wprost to lewy róg ścianki na której jest większe okno, przesunięty jest o 8 cm do przodu i ciągnie za sobą ściankę boczną
Jejku i jak tu nie mieć nerwów na murarza, już tyle ich przez niego straciłam a tu znów
Cieśla powiedział że wyrówna się to styropianem przy ocieplaniu ale przecież teraz to trzeba będzie okna też jakoś poprzekrzywiać bo wyjdą krzywo nie mam już siły do tej budowy, płakać mi się chce
Od wczoraj trwa deskowanie, położone są też pierwsze paski papy
na gwoździe wydaliśmy znów ok. 200 zł.
Plan jest następujący... do soboty cieśle robią tyle ile zdążą, potem wchodzi murarz żeby wyciągnąć kominy (właśnie trzeba w końcu kupić cegłę klinkierową) a potem zakończenie dachu i koniec prac na ten rok bo nawet finansów brak
No i okapu wyszło nam ok.90 cm a nad oknem do podbitki mamy ok.15 cm trochę mało ale co zrobić człowiek uczy się na błędach...
Ktoś mi kiedyś powiedział że jak będę budować 3 dom to może wybuduję go tak jak będę chcieć, coś w tym jest
A dzisiaj mężuś kończy 22 lata muszę mu jakąś niespodziankę przygotować tylko co?????????
No to jeden komin na strychu już mamy dzisiaj się muruje drugi
Teraz to tylko krokwie zwozić na budowę i czekać na cieślę... Hurrra w końcu
Jedyne co żałujemy to mogliśmy podnieść dach jeszcze o 1 maksa tzn. podmurówkę zrobić z 2 a nie z 1 bo okap dachu nam trochę nisko nad oknami wyjdzie ale może jakoś to będzie. Rozmawiałam z innymi forumowiczami którzy też mają tak nisko np. agiis i nawet nię żałują, bo w sumie na upartego to moglibyśmy uciąć śruby podmurować jeszcze raz a potem je na nowo zamontować ale mężowi się już nie chce bo to trochę roboty jest, z resztą poradzimy się cieśli może on nam coś doradzi...
Jeju same dylematy z tą budową, gdybym wiedziała że tak będzie to chyba na czas budowy bym gdzieś wyjechała żeby tego wszystkiego nie widzieć...
Jejku ale się zaniedbałam z tym dziennikiem aż wstyd normalnie
Nawet żadnych zdjęć nie mam odkąd został zalany strop... ale co tu się dziwić jak taka pogoda że mi się nawet z domu nie chce wyjść a co dopiero na budowę ale teraz już muszę się wziąć za siebie i nadrobić wszystko także obiecuję że w tym tygodniu zajrzę na budowę i cyknę kilka zdjęć bo w sumie już niedługo będzie koniec prac na ten rok więc trzeba to jakoś podsumować a jak narazie to wyciągnęłam od męża ile za beton na strop daliśmy
16 m3 po 270 zł to razem daje ok. 4 400 zł
Trochę nam betonu zostało to wlaliśmy w fundament tarasu bo właśnie o tym zapomniałam napisać że przecież mamy już zarys naszego tarasiku bo trochę go zmniejszyliśmy :)
Jejku ja chyba naprawdę muszę zrobić kilka zdjęć bo jest trochę zmian...
No i to by chyba było na tyle. Aha co do kredytu to raczej jesteśmy nastawieni na tak ale jak to wszystko wyjdzie to pokarze przyszłość bo w końcu trzeba trochę czasu poświęcić na to żeby poobliczać ile kasy nam potrzebne bo na oko to "chłop w szpitalu umarł"
Pozdrawiam czytających i odwiędzających chciaż ostatnio to chyba ich trochę ubyło
Dzisiaj będziemy działać z obmurówką i kominami a potem to już tylko czekamy na Pana cieślę...
Jak narazie to jedyny problem jaki mamy to brać kredyt czy nie?
Nie wiem co jest najlepsze cały czas się zastanawiamy i nie dochodzimy do żadnego wniosku. Mąż się boi bo to jednak jakieś obciążenie finansowe jak by nie patrzeć do końca życia, no ale beż kredytu to raczej nie wydolimy i będziemy budować z 10 lat i to jest największy dylemat...
Może mi ktoś pomoże, co Wy zrobilibyście na naszym miejscu, błagam o jakieś rady...
Trochę sie opuściłam w pisaniu ale to dlatego ze byliśmy nad morzem ale teraz postaram sie wszystko nadrobić...
Strop został zalany 1 września i tak sobie już schnie 11 dni. W poniedziałek ruszamy z podmurówka i kominami a potem to już tylko dach i koniec na ten rok. W końcu trochę odpoczynku będzie bo budowa to potrafi człowieka wykończyć
Co do kosztów betonu to muszę męża zapytać bo nie jestem pewna ile dokładnie nas to szarpnęło za kieszeń ale wiem że dzisiaj jeszcze zamówiony został drut bo braknie znów na schody chyba i taras
Beton zamówiony na poniedziałek bo tylko wtedy był wolny termin taras niestety nie ruszony bo mężuś trochę niesprawny był przez ostatnie dni bo łamaga tak chodziła w pracy że skręciła staw skokowy w nodze ale już jest lepiej
Wczoraj przywieźli nam brakujący drut tj. 41 szt. po 12m koszt 1 500 zł
A dzisiaj ścięliśmy drzewo i zawieźliśmy do tartaku bo na więźbę brakuje nam jeszcze krokwi narożnych no ale teraz już będzie komplet
Dzisiaj trwa już układanie zbrojenia, tak więc do końca tygodnia powinno już być po wszystkim...
Tak się ciemno teraz w domu zrobiło że nic nie widać, normalnie jak w środku lasu .
Beton planujemy zamówić na przyszłą sobotę żeby na spokojnie wszystko dokończyć, bo trzeba jeszcze taras wykopać a cały czas mamy problem jaki duży zrobić żeby potem nie wyszedł za drogo w wypłytkowaniu.
Postaram się porobić parę zdjęć, bo jakoś ostatnio się trochę zaniedbałam chyba straciłam entuzjazm w tym budowaniu
Gdyby nie brakło nam stempli to może dzisiaj było by skończone stemplowanie, a tak trzeba wyciąć jeszcze ok. 70 stempli bo nam brakło.
Zastemplowany jest już garaż, pom. gosp., duży pokój i połowa małego
Jutro święto więc będzie przerwa ale jak dzisiaj dobrze pójdzie to w sobotę Andrzej będzie już poziomował...
Postaram się zrobić zdjęcia to może później wkleję...
Pozdrawiam wszystkich czytających i przepraszam że się trochę opuściłam w pisaniu ale jakoś brak mi czasu nie wiem czemu, może przez pogodę bo w końcu trzeba korzystać a nie siedzieć przed kompem