Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

kordzina

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    750
  • Rejestracja

kordzina's Achievements

 DOMOWNIK FORUM (min. 500)

DOMOWNIK FORUM (min. 500) (5/9)

10

Reputacja

  1. tym razem tez tylko zazdraszczam... nie udało się.... i się nie uda... mam wolny weekend..., a szczawnica zawsze będzie mieć w moim serduchu wyjątkowe miejsce, ale zoobowiązania urodzinowe sprawią że zostaję w domku-tym razem... a tam pod stokiem jest tak klimatycznie.... chociaż i tak najbradziej lubię piwko tam na górze... achhhhh...jakie widoki jak słoneczko świeci.... piękna trasa widokowo.. i właśnie dla nie jeżdzących na nartach-super..bo wjeżdzają sobie kanapą na górę..tam pięknie-piwko, grzaniec, opalanko..i potem na dól: na nartach lub kanapą... ALE MACIE FAJNIE
  2. teraz sepy kpic bedziecie..a ja sie tak wywnetrzzylam fakt lepiej jak rosnie niz jak op ada...
  3. co mam sie teraz przyznac ze przezywam ostatnie dni z 2 z przodu....i mam maly spadek formy, bo sie ogladam i patrze gdzie mi uroslo a gdzie opadlo mam dzis wolne
  4. no to proszę o zakończenie wątku.. dziękuję wszystkim, kt. w dniu w którym dowiedziałam sie o likwidacji sklepu byli tu ze mną i mnie pocieszyli bo potrzebowałam tego bardzo tym którzy właśnie stracili pracę:życzę by po 3 dniach płaczu i masakry mózgowej, usiedli z herbata przy komputerze napisali ładne cv i liścik i wysłali...jak mogę coś doradzić..wysyłajcie nie wszędzie tylko tam gdzie Wam zależy...bo ja 3 dni była w firmie gdzie nie chciałam być...i tak pracować to dopiero tragedia... na rozmowie byłam totalnie szczera...aż za bardzo..beż ściemniania..-opłaciło się..na pytanie czy będę żyła pracą-opowiedziałam że nie..mam dom i rodzinę i tym żyję...na pytanie dlaczego pracuję odpowiedziałam, że nie chcę być w domu i potrzebuję pieniędzy...i to nie była zła odpowiedź... życzę powodzeniu każdemu na zakręcie, by szybko wyszedł na prostą...i by pomyślał ze może za tym zakrętem jest droga o wiele szersza i lepszej jakości
  5. Cooliber ja wiem kto faworki robił i wiem ze TY...podziwiam...ale ta twoja przyszła żona bedzie miała z tobą dobrze...
  6. już jestem spokojna.... Arnika zrozumiałam...pozdrawiam...
  7. Toluś....coś przegapiałam... czy ja się powinnam zapisać na jakiś pobyt w altance o czym nie wiem????? jak się trzeba zapisać to już się zapisałam jak tylko mi praca i mąż pozwoli.. ogród...będzie szczerze...dopasujcie ogórd do swojego domu i swojego otoczenia i co najważniejsze i co Elfir często powtarza dopasujcie ogród do możliwości czasowych i finansowych. czasem to boli ale ogród kosztuje dużo lub trochę mniej...i pracujemy albo nie... przepiękny ogród Toli..u mnie by po prostu nie pasował, z wielu względów...więc starajmy robić go pod siebie bo każde naśladownictwo kończy się porażką prędzej czy później...
  8. To mnie teraz właśnie nieco odbiło na tym punkcie .... jak budowałam nie miałam czasu ani na fryzjera , ani na zakupy , ani na nic innego .... taka se baba z myszowatymi włosami ... teraz pomimo tego, że pracuję - raz w miesiącu u fryzjera , na paznokciach , na zakupach .... mój szanowny mówi, że przesadzam odkąd na wsi mieszkam .... tak jakbym podświadomie nie chciała się taką wiejską babą stać i na wiejską babe zestarzeć i mam - tipsy, codziennie kręcone na szczotce modelowane włosy i pełny makijaż .... ale jest ze mną o czym pogadać .... chyba więc chyba nie jest najgorzej a gotowanie to żadna ujma .... jak ktoś lubi i potrafi .... ja ani lubię ani specjalnie potrafię ... ale muszę ... sorry ale Arnika chyba pojechałaś.... i DaGA mam tak samo moja kumpela z za płotu jest kurą domową z wyboru i daj boże każdej kobiecie kt. buduje żeby miała jej wiedzę...nie raz uratowała budowę przed :specjalistami"... a z tymi fryzjerami..to prawda..przez 1,5 roku łaziłam jak babon..okropieństwo..bo nawet czasu nie było na zadbanie..teraz choć jeszcze bardzo dużo przed nami postaniwłam troche zadbać o siebie, i tez paznokcie, włosy...może nowe ubrania..dobrze mi zrobią...ale Arnika...nie jestem już blondynką, to mnie ratuje...chyba ale na wiosnę...zobaczymy... -------------------------------------------------------------- coolberku ty wiesz jak mnie tu zwabić...faworki..mnam mniam mniam...UWIELBIAM!!!!!!!.specjalne pozdrowienia dla twojej mamy, kt. pewnie wiodła prym w tym faworkowaniu....
  9. też się podlizujesz smoczyco kochana...a kto nasze Ciacho na spagetti zaprasza, na kawki...co?????? buzka...
  10. Toluś hej chcę byc przez cały czas na stronie 122 twojej galerii, nie będę nawet marudzić ze mi gorąco i duszno ...usiądę w altance, posłucham szumu dzikości za płotem, i szumu wody z drugiej strony..dostanę coś pysznego do picia i bedę siedzieć i oddychac...bo.... BNO MAM DOŚĆ ZIMY... Tola mi się ciepło zrobiło na widok tych fotek...bo to ze ogród masz piękny to nie będę pisałą bo mi się nie podoba wogóle i wcale i wcale takiego nie chcę... więc wpraszam sie na wstrząśnięte nie mieszane letnią porą...ha ha...
  11. obejrzałam film... 6+ za podkład muzyczny do filmiku iza wybranie zcen..to talenty jesteście chłopcy ogromne musze sobie go zgrać...rozumiem że mam to zrobić wg. cooliberkowego instruktarzuno jesteście niesammowici
  12. napisałam w moim temacie co i jak teraz się dzieję: http://forum.muratordom.pl/post4010785.htm#4010785 dziękuję bardzo że się troszczycie... Tola twoje wizyty zawsze są dal mnie zaszczytem..poszła bym poczytac co u ciebie..a szybko napiszę i pójdę choćby na sekundę... Famelia jescze pływam na powierzchni...więc dzięki....
  13. cooliberku....pociągnę pociągnę..dzięki że się tak martwisz... kurcze tak jakbys sam prowadził wzorowy styl życia..sam piszesz że nie...u mnie to etap przejściowy... i będzie lepiej... ok. to od początku.... pracuję w Humanicu to duży sklep z butami w niektórych big centrach handlowych...dlatego tak teraz mam, bo ja nigdy nie pracowałam w takim sklepie a tym bardziej nie pełniłam funkcji( jakiejkolwiek... )dostaję więc trochę popalić...bo ta firma tylko wypłatą wyróżnia pracowników, a tak to każdy sprzedaje, sprząta i obsługuje duży system komputerowy + my mamy jeszcze te dodatki , jak kontrola kasy i wszystko co się z nią dzieje, kon trola pracowników, kontrola sklepu... nie umiem programu i dlatego jak jestem 8 godzin , tak te 8 godzin muszę być na maksa skupiona.., dodatkowo dochodzi sprawa czysto organizacyjna, jadąc o 8 do pracy, wstaję o 5:30 żeby przed 7 moć byc z moimi chłopakami w samochodzie i jechać do przedszkola, tam jesteśmy do 7:30 a potem pędzę do pracy..wszystko się zmieni jak np. poranne ubieranie nie będzie mi zajmować 15min. ale nie.... nadal jest -6 i dzieciaki wyglądają jak PI i SIGMA jestem dopiero tydzień i dlatego oprócz skupienia w pracy, dużo nas kosztuje stworzenie nowych warunków życia dla nas, no niestety takie czasy że bez organizacji totalnej bysmy polegli... a w pracy: już po tygodniu wiem ze nie będzie łatwo, są osoby mi przychylne, ale też jest taka osoba kt. aspirowała na moje stanowisko ale go nie dostała...i przyjęli taką nową"mnie", kt. jej ten etacik z przed nosa śmignęła-wie na razie więcej, bo dłużej pracuje, a to ja wyznaczam jej zadania i to ja decyduję kiedy rozliczę ją z kasy...-nie będę miła z nią łatwo-patrzy mi na ręce, szuka słabych punktów-ach te baby postanowiłam być jak najszybciej profesjonalna i nie zawierać tam zbytnich przyjaźni, bo to się źle skończy...muszę na cito poczytać o prawach konsumenta więc jakbyście mieli jakieś linki pod rękę to plissss dajcie mi, chodzi o rozmowy z klientami kt. reklamacja na obuwie została odrzucona przez rzeczoznawcę a ten się na mnie w sklepie wydziera, musze odpowiadać zwięźle i szybko... to tyle....... aaaaaaaaaaaa i się nie martwię ze mnie tu nie będzie..no może nie siedzę tak jak 2 miesiące temu całymi dniami, ale chciałam pracę w kt. będę robic a nie siedzieć na dupie. a jakoś znajdę czas by z Wami być...proszę o wyrozumiałość, szczególnie jednego Pana od modemu.... dzięki za miłe słowa...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...