Widzę, że wątek się prężnie rozwija dzięki fachowej pomocy, którą i ja jestem zainteresowana.
Jestem początkującą projektantką. Szyję od kilku lat dla siebie, a od roku wykonuję zamówienia klientek - szyję właściwie prawie wszystko, na co sprzęt mi pozwala - od torebek z dermy, przez spodnie, spódnice, sukienki, swetry... Maszynami, na których pracuję jest Łucznik 460FA i Janome, bardzo stary model sprowadzony wiele lat temu z USA (tak stary, że szyję tylko łańcuszkiem i zygzakiem:P). O jakości tego kiepskiego Łucznika nie muszę chyba nic pisać - jest tragiczny: głośny, zrywa nitkę i ma bardzo nierówne ściegi. Jedyną jego zaletą jest fakt, iż był tani, gdy potrzebowałam czegokolwiek, no i świetnie sobie radzi nawet z bardzo grubymi materiałami (typu derma, czy nawet skóra - dwie, niekiedy trzy warstwy!).
Zastanawiam się nad zakupem maszyny, która pomoże mi rozwinąć działalność, będzie uniwersalna i niezawodna. Nie mam gotówki, planuję kupić na raty, więc w sumie różnica między 1000zł, a 1500zł nie jest aż tak ogromna, jak się ją podzieli na 10 czy 15 rat. Chciałabym, żeby starczyła na długo i była bardzo precyzyjna. Planuję zrealizować marzenie o pierwszej kolekcji, której zamysł jest w głowie, ale wiem, że sprzęt nie domaga, więc nawet się nie porywam na realizację. Która maszyna jest taką perełką godną polecenia w tym zakresie finansowym?
Ah, i mam jeszcze jedno pytanie. Mam overlocka, takiego starego, półprzemysłowego, 3-nitkowego. Kupiłam go okazyjnie, jednak stoi i się kurzy, bo nie było z nim instrukcji obsługi, a liczne próby nawleczenia nitki nie odniosły skutku. Nie mam pojęcia, którędy mają iść. Bardzo by mi zależało na pomocy:) Myślę, że wystarczyły by mi skany jakiejś instrukcji podobnej maszyny.
Z góry dziękuję i pozdrawiam:)