Witam serdecznie.
Założyłem nowy temat, bo nie znalazłem na forum odpowiedzi na moje problemy.
Mam taki plan, wykopać studnię głębinową i z niej zasilać bezpośrednio system nawadniania.
Trochę poczytałem i chyba najlepszym rozwiązaniem (w moim przypadku) jest zastosowanie pompy głębinowej z reduktorem ciśnienia (np. BRIO). Reduktor umieszczony, tuż obok studni głębinowej w takiej niewielkiej skrzynce (zdjęcie poniżej).
Czy ktoś wie, jak się zabezpiecza taką instalację na zimę przed zamarznięciem (jakiś zawór spuszczający wodę)?
Wyczytałem że w takim rozwiązaniu trzeba w miarę równo podzielić sekcje i dobrać odpowiednio wydajność pompy.
I tutaj kolejne pytanie: da się to zrobić tak, żeby pompa przy każdej sekcji pracowała ciągle?
Pytałem fachowca od studni, to mi powiedział że na nawadnianie to przepływ minimum 60-70 l/min, i to że studnia tylko 125 (nie mniejsza), że 110 nie da rady. Czy to prawda?
Wiem że im większa wydajność tym lepiej - mniej sekcji, ale czy 110 by nie wystarczyła?
A i jeszcze jedno mnie nurtuje, jak do takiego rozwiązania podpiąć linie kroplujące, żeby pompa nie załączała i wyłączała się co chwilę?
Zakładając emitery co 33 cm i przepływ 2,3 l/h, to przy 100 metrach mamy przepływ 11,5 l/minutę. To znaczy że przy założeniu, że pompa będzie miała wydajność około 60 l/min, to powinienem podpiąć około 520 metrów linii (może trochę mniej uwzględniając opory przepływu), żeby pompa chodziła ciągle?
---------------------------
W programie gardeny rozłożyłem sobie zraszacze. Projekt poniżej, proszę o ocenę. Wiem że tam po lewej stronie nie dolewają, ale mam tam taką kostkę dojazdową do garażu w szczelinach przerośniętą trawą i myślę że to wystarczy, zresztą nie da się po drugiej stronie dać zraszaczy.
A w ogóle to mam pytanie? Raczej większość mówi o tym że zraszacze muszą dolewać do siebie, czy przy tych turbinowych (np. RainBird) też? Trochę ich u mnie wyszło.
Sporo tych pytań, ale mam nadzieję że pomożecie.
Z góry dziękuję za pomoc.