Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

wawi

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    35
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez wawi

  1. Czy ktoś używa kotła typ DOR http://www.unical.com.pl/dakon/dakon.html znany też jako DAKON Jak się sprawuje przy drewnie jako paliwie? Ile czasu potrafi sie palic? Pozdrawiam
  2. A ja miałem strażaka, Jak wiatr ostro kręci to ze strażaka robi się super łapacz wiatru i dmuchć potrafi do domu. Pozdrawiam
  3. Polecam piec kominkowy - tak to sie nazywa w supermarketach, to taka ekskluzywna koza, ale z szyba itp. Efekty: wolnostojacy a efekyt jak kominka - widać ogień zobacz np http://www.giersz.pl/piecyki.php Pozdrawiam Waldek
  4. Atlas Plus jak twierdzą firmy kominkarskie wytrzymuje do 800 st C powołuja się na producenta. Może i mają rację a może nie ale Atlas Plus w uszczelnia drugi sezon komin kozy ( wejście rury stalowej do komina ceglanego) i raczej nie widze aby się coś dzieła Pozdrawiam
  5. wawi

    JAKIE OGRZEWANIE??

    zobacz http://murator.com.pl/forum/viewtopic.php?t=10856&highlight=
  6. Od razu wybierz inny kocioł gazowy przystosowany do pracy w układzie otwartym i sterownik a nie bedzie problemu z podłączeniem kotla na drewno. Policz sobie ile bedzie kosztowało to co kombinuja inni (wymienniki i inne cuda) moze się okazać że w efekcie wliczając włożone pieniadze na kotłownie warto było tego nie robić bo przez 10 lat z uzyskanych oszczędności nie zwróci sie inwestycja. Pozorne tańsze grzanie.
  7. wawi

    Kolektor słoneczny?

    zobaczcie http://tba.istrada.pl/kolektor/materialy.htm
  8. A zapomniałem dodac. Te moje hektolitry nagrzewają się ok 1-2 godziny przy grawitacyjnym obiegu. a stygna minimalnie dłużej. I to uważam za zaletę, bo jak wstawie kocioł na paliwo stałe to ciepło będzie jeszcze długo po wygaśnięciu pieca, co przekłada sie na częstość biegania do kotłowni. Sąsiad pali drewnem raz na 12 godzin. W nowym układzie bedę miał pompę wspomagającą pracującą tylko wtedy gdy pracuje kocioł grzejąc wodę. Myslę że skróci sie czas nagrzewania - szybsze mieszanie się wody, a czas stygnięcia sie nie zmieni. Sam jestem ciekaw czy w takim układzie automatyka i obnizanie temperatury na czas nocy da dodatkowe oszczędności. Pozdrawiam
  9. Miałem ten probelm kiedyś. Oto moje podejście do rozwiązania tematu: Najpierw teoria(wg mnie), a później co z niej wynikło w wyniku jej zastosowania. Kupiłem dom, kostka gierkowska, 25 lat. CO system otwarty, grawitacyjny kocioł 25 letni działający, grzejniki żeliwne, dużo litrów(szacuję ze min 100) wody w obiegu. 160 m2 do ogrzania.(bez garażu) Zabrałem się za remont. Wszyscy fachowcy radzili - wymieńić wszystko, kocioł wiszący, rurki miedziane, grzejniki purmo itp. A ja podszedłem do tematu fizycznie - z fizyki zawsze byłem dobry i wygrywałem olimpiady w szkole, a termodynamika nieźle mi leżała. Ale do rzeczy. Moje rozumowanie wynikajace z praw fizyki. 1. Aby w zamknietym układzie (wnętrze domu) utrzymać stałą temperaturę należy dostarczyć tyle ciepła ile jest tracone. 2. Im większa różnica temperatur tym szybsza wymiana ciepła, czyli im na zewnątrz zimniej tym szybicej stygnie wnętrze i szybciej trzeba grzać - więcej dostarczać ciepła. 3. Z 1 m3 gazu jest określona liczba ciepła dostarczona do pomieszczenia i bardzo zależy od sprawności kotla i strat w dostarczaniu ciepła. Wnioski. w zasadzie nie ma znaczenia jak dostarczam ciepło don grzejnika, ważne jest aby po drodze jak najmniej go tracić więc miedź odpada bo zbyt dobrze przewodzi ciepło, trzeba izolować, a stare rury są już częściowo zaizolowane - kamienień wewnątrz, trzeba je doizolować. trzeba zmniejszyć straty - okna, docieplenie itp trzeba zwiększyć sprawność kotła to bedzie mniej palił, a może zmienic też paliwo na tańsze. Praktyka czyli co zrobiłem i jakie dało efekty. Wymieniłem okna ale nie z powodu ogrzewania lecz bo sie sypały, było to przed zamieszkaniem więc nie wiem ile dało. Zamieszkałem Zużycie 14-16 m3 gazu na noc ( wdzień pracuje kominek) Izoluje pianką(specjalne rury z pianki kupione w Castoramie do izolacji rur) wszystkie rury co gdzie uważam że nie powinny grzać - piwnica, garaż Zużycie spada o 2 m3 na noc - super, nakładam więc następną warstwę pianki i efektu nie widać - przedobrzyłem Ale efektywność inwestycji niesamowita kasa wydana zwraca się w mniej niż miesiąć Ocieplam dom. Ale z pomocą fizyki. Rozumuje tak: Ciepło jako lżejsze idzie do góry, więc ucieka przez sufit. Ocieplam strop ( używam styropapy) 10 cm styropianu a ściany 8 cm styropianu. Zużycie 8-10 m3 na noc. Nieźle. Dzisiaj majstry wymieniają kocioł. Nie jakić Val.., czy Jun... wiszący ( namawiano mnie, ale jestem uparty) lecz "toporny" polski Ste.... Bo czy cieniutkie miedziane rureczki przeżyją w takim układzie. Moja matka używa termy do grzania ciepłej wody więc wiem jak działa taki wiszący kocioł - przepływowy gazowy podgrzewacz wody i jakie są z tym ceregiele. Jak podgrzeje te moje hektolitry to nie wiem czy po sezonie nie bedzi do wymiany. Kocioł Ste... jest przystosowany do pracy w układzie zamkniętym jak i otwartym grawitacyjnym więc nie powinno być obaw, że co sezon będzie łykał zlotówki za serwis. Swiadomie rezygnuje z zamknięcia układu bo: 1. Gaz coraz droższy, chyba dostawie piec na paliwo stałe 2. Jak dam układ zamknięty to wzrośnie ciśnienie w instalacji i może instalacja przeciekać jak ruszy nowy kocioł, i będę miał wyniki to mogę się pochwalić sukcesem lub porażką. A teraz troche o finansach. Zakładam, że kocioł da mi jakieś 100 zł/mc oszczędności więc zwróci sie po 5 latach ( kocioł + komin z kwasoodpórki + robocizna) Sąsiad poszedł inna droga - wymienił kocioł na Junk.... i rurki miedziane. (kocioł+rurki+komin z kwasówki+robocizna) Juz wie jak to sie ma. Czas zwrotu 12 lat - czy kocioł dożyje czasu że zacznie dawać oszczędności? A poza tym wykonanie. Okazało sie ze nie da się tak łatwo podejść rurkami bo kaloryfery są we wnękach podokiennych a wiercąc z pietra na parter trafia się w belkę - nadproże okna z parteru - fachowcy mocno klęli (też o tym bym nie pomyślał) i wysyneli rurki poza nadproże w strone pomieszczeń na ściany - wygląd tragiczny, a ile syfu w domu. Pozdrawiam wszystkich słuchajacych "fachowców" . Oni proponują zawsze w pierwszej kolejności to co dla nich jest najlepsze wymienić wszystko, bo ile tu marży w materiale i ile robocizny. Ja zadaję pytanie: Ile procent zaoszczędze jak wymienie wszystko? Ile procent zaoszczędze jak wymienię tylko kocioł? I nie ma takiego "fachowca" który by dał gwarancję na x% oszczędnośći które wynienił w powyższych pytaniach.
  10. Istnieje kilka metod: 1. Układ otwarty, oba kotły włączone w układ co, każdy musi mieć swoją własna pompę, przełączanie elektrozaworami i zaworami zwrotnymi. Układ automatyki staje się bardzo skomplikowny gdy chcemy jeszcze z tego mieć ciepłą wode. 2. J.w tylko przełączanie zaworami ręcznie 3. układ z wymiennikiem ciepła. Proszę tylko nie krzyczeć że...niezgodne z przepisami, nie... itp. Praktyczne rozwiązania jakie są stosowane to 2 i 3. Rozwiazanie 3 jest stosowane w układach gdzie rolę kotła na węgirl(itp) pełni kominek z wężownica lub tzw termokominek. Bardzo ważne !!! Pamiętaj, że kocioł na paliwo stałe musi pracować w układzie otwartym ( para musi mieć możliwość ujścia, bo inaczej to bomba), a gazowy dowolnie a nie jak piszą na forum i nie tylko że w układzie zamkniętym Kotła na paliwo stałe nie da sie "wyłączyc" jak sie już rozpali, jak przesadzimy z ilością opału, moca kotła itp to zagotujemy wodę w kaloryferach i układ co musi to wytrzymać. Ostroznie z używaniem zaworów termicznych bo jak odetną kaloryfery to ilość wody gwałtownie maleje. Dobrze mieć jakąkolwiek automatyke w kotle odcinającą dopływ powietrza gdy sie zbyt mocno nagrzeje. Jak to praktycznie wygląda. Porozmawiaj z właścicielami 10 - 20 letnich domów, conajmniej 50% ma dwa kotły, przy czym gazowy używany jest jako awaryjny, w rtazie wyjazdu, choroby itp. Najczęściej przełączany za pomocą zaworów (oczywiście wszystko w układzie otwartym), stal, plastik i miedź jako rury wspomaganie pompką, najczęściej kaloryfery żeliwne. Duża ilość wody - bo jak się ten układ rozgrzeje wieczorem to trzyma ciepło do rana i dłużej, nie ma w zasadzie potrzeby dokładania w nocy. Pali sie wszystkim drewno, węgiel, kartony, śmieci i stare buty Sam sie zastanawiam czy nie dostawić sobie takiego kotła na "wszystko" dlatego tyle wiem. Rozmawiałem z fachowcami w różnych zakładach instalacji co, oglądałem rozwiązania stosowane przez znajomyhc i sasiadów. Przy dzisiejszych cenach drewna i węgla kocioł zwraca sie w 1-2 sezony. Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...