Drozd

Witam, zadałeś bardzo wiele pytań, nie na wszystkie istnieje odpowiedź, bo komfort cieplny to sprawa bardzo indywidualna. Jestem użytkownikiem pieca Zeus Victrix z zasobnikiem od 9 lat i uczyłem się go bardzo długo. Do pewnych spraw trzeba dojść samemu (jak zwykle). Mam starszy typ sterownika CAR, więc krzywe grzania są oznaczone od 1 bodajże do 9. Ja mam ogrzewanie podłogowe na parterze, na większości powierzchni, więc staram się utrzymywać relatywnie niską temperaturę na piecu (pomimo mieszacza) - na niskiej krzywej 3. Efektywność kondensacji jest wtedy największa. Czasem przełączam na krzywą 4, jeśli są mrozy koło -10 st.C, bo temperatura na kotle jest za niska, żeby odpowiednio ogrzać dom. Czasem więc w ogóle nie może dojść do temp. zadanej - tak jak pewnie w Twoim przypadku. Oczywiście rozkład temperatur na piętrze i na dole jest diametralnie inny, bo góra nie akumuluje ciepła, a dół owszem - w podłodze i w ścianach. Wyregulowanie tego na jednym termostacie jest niemożliwe. I tu jest odpowiedź na pyt. nr 2 - w takim wypadku trzeba zamontować min 2 strefy grzewcze wraz z automatyką. Ubocznym efektem będzie to, że kocioł po prostu będzie częściej chodził, czyli zużywał więcej gazu, ale temperatura będzie bardziej dostosowana. Przede wszystkim odradzam rozkręcanie kotła, podstawowe parametry składu mieszanki określa serwisant. Grzebanie w nich jest niebezpieczne i problematyczne, bo w przypadku nawet drobnych modyfikacji kocioł wyłączy się i tyle. Zdarzało mi się to wielokrotnie podczas tankowania gazu płynnego - trochę inny skład i konieczna była wizyta serwisanta. Co do wody użytkowej - mam ustawione 60 st. C, żeby szybciej nalewać wodę do wanny i wanienki dla dzieci. Dogrzewać wodę musi po każdym zużyciu, pewnie dobiera sobie temperaturę na podstawie temp. wody w zbiorniku. Tu bym nic nie kombinował i zostawił jak jest- koszt ogrzania wody użytkowej w porównaniu z grzewczą jest znikomy. Faktycznie spada ciśnienie, kiedy np. dwie osoby korzystają z prysznica - jest to denerwujące. Nie tak bardzo jak w zwykłych piecach dwufunkcyjnych, ale zawsze. Na kotle jest specjalny przełącznik trybu gaudium magnum, który zwiększa przepływ ciepłej wody w przypadku zwiększonego zużycia. Wtedy woda pobierana jest łącznie ze zbiornika i z sieci, po podgrzaniu (tak, jak w dwufunkcyjnym). Proponuję sprawdzić jej działanie. Kilka słów nt. automatyki pogodowej, bo jest ona kluczowa z punktu widzenia ustawień. Piec grzeje zgodnie z: - zadaną krzywą grzania - w domyślnym trybie modulacyjnym - zgodnie z własnym algorytmem dochodzenia do temperatury zadanej - czyli po prostu zmniejsza moc grzania wraz ze wzrostem temperatury w pomieszczeniu. U mnie po kilku latach nastąpił problem przy temperaturach dodatnich - piec chodził na niskich parametrach, bo było ciepło i jeszcze zmniejszał moc wraz z dochodzeniem do właściwej temperatury co powodowało, że płomień gasł i ciągle włączał się i wyłączał. Po prostu po latach palnik nie był już taki precyzyjny. Przełączyłem w końcu go w tryb on/off bez modulacji i problem ustąpił. Teraz o temperaturze czynnika decyduje tylko krzywa grzania. Jak to zrobić - jest w instrukcji. W Twoim domu jest rześko, bo musi się wygrzać. Zawsze jest na początku dużo wilgoci, która daje to poczucie rześkości. Czyli ogrzewać i wentylować Piec jest trochę głośny, bo ma 2 wentylatory - nawiewny i wyciągowy oraz pompę. Hałasu nie da się całkowicie wyeliminować, tak to chyba jest w kondensacyjnych. Na izolowanie i zamykanie pieca bym uważał, bo mi się rozszczelnił na jakiejś uszczelce i gaz czuć było w pomieszczeniu. Jak go za mocno zamkniesz, to nieszczęście gotowe. Z gazem nie ma żartów. Z tego co pamiętam piec działa tak, że dochodzi do temperatury ustawionej +0,5st. i wtedy się wyłącza. Przy spadku poniżej -0,1 st. znów się załącza. Czyli realizuje to co chcesz, tylko w inny sposób. O bezwładności nic nie powiem, bo w moim kotle jej nie ma. Przy wyjazdach na weekend proponuję zredukować temperaturę ogrzewania o kilka stopni, ale piec zostawić włączony. Dogrzewać wody do zbiornika nie może, bo nie będzie w tym czasie jej ujścia. Pozdrawiam Drozd

Witam, dołączę się do tematu, chociaż już po pewnym czasie. Mam podobny problem ze sterownikiem Comando Amico Remoto i piecem Zeus Victrix. Faktycznie ustawiony jest tryb modulacyjny z sondą zewnętrzną i piec ciągle włącza się i wyłącza, szczególnie jak temperatura zewnętrzna jest w miarę wysoka (+5 do 0 st C). Spala też moim zdaniem za dużo. A więc rozwiązaniem jest przełączenie go w tryb ON/OFF, ale czy w tym trybie odbywa się w dalszym ciągu modulacja zgodnie z krzywą grzania, zależną od temperatury zewnętrznej, czy ustawia się tylko temp. wody? W instrukcji sterownika napisane jest, że tryb modulacyjny to taki gdy "temperatura czynnika jest zmieniana w zależności od różnicy pomiędzy temperaturą zadaną i rzeczywistą pomieszczenia" - nic o krzywej grzania od temp. zewnętrznej. Czyli następuje tu podwójna modulacja? Raz: od temp,. zewnętrznej, a dwa: od różnicy między zadaną a rzeczywistą? Jeśli tak, to nic dziwnego, że kocioł głupieje...

Witam, jestem właścicielem 100-letniego budynku, który został określony w MPZP jako "o szczególnej wartości historycznej". Planuję adaptację poddasza i montaż okien dachowych (dach pokryty obecnie papą), ale w MPZP jest zapis, że "należy zachować układ (rozmieszczenie") otworów okiennych. Intencją była zapewne ochrona elewacji z elementami ceglanymi, ale zastanawiam się, czy przy okazji nie zamyka to drogi do jakichkolwiek zmian w dachu.Czy można wybrnąć z tej sytuacji nie narażając się na spowodowanie istotnego odstępstwa od MPZP?

Mam taki dylemat w związku z ubieganiem się o zwrot VATu w ramach "remontu" nowopowstałego budynku (po odbiorze technicznym). Co byłoby tym tytułem prawnym? Umowa kupna działki? Przeciez tam nie ma mowy o budynku... Wypis z księgi wieczystej? Tam jest tylko o nieruchomości, a nie o domu... Zawiadomienie o zakończeniu budowy? Związek z własnością oczywisty, ale formalnie to chyba nie powinno być to... Może ktoś wie dokładnie, co to powinno być? Z góry dziękuję i pozdrawiam Drozd

Witam, nie wiem, czy jesteś jeszcze zainteresowany tym projektem, ale Oliwię zbudowałem, więc trochę mogę na jej temat powiedzieć Przemek

Witam wszystkich i proszę o pomoc bardziej doświadczone osoby w następującej sprawie: w 2004 roku zakończyłem budowę domu i wprowadziłem się do niego. Pozwolenie na budowę uzyskałem w 2000 roku zgodnie z obowiązującym w tym czasie planem zagospodarowania przestrzennego, który mówił, że w tym rejonie dozwolona jest zabudowa mieszkaniowa jednorodzinna. Niestety teraz tych planów nie ma, a okazało się, że sąsiad zgłosił wniosek o wydanie decyzji o warunkach zabudowy dla restauracji (!) z możliwością oragnizowania imprez okolicznościowych (!). Oczywiście w naturalny sposób wywołało to u mnie dreszcze. Napisałem sprzeciw, dołączony został on do wniosku. Zwróciłem tam uwagę na uciążliwość tego typu inwestycji, hałas w lato, smród z kuchni i od samochodów, krzyki i wrzaski, głośną muzykę itp. Teraz Urząd Gminy przygotował projekt decyzji i przesłał go do Urzędu Wojewódzkiego. No i teraz pytanie: co tak naprawdę mogę jeszcze zrobić? Czy mogę zablokowac tę inwestycję, a jeśli tak to jak? Albo chociaż czy będę miał jakikolwiek wpływ na zmniejszenie jej uciążliwości? Jak to wygląda w prawie i co ważne, w praktyce?

Mam taki kocioł od czerwca zeszłego roku, kosztował 6 tys. ale po dużym upuście. Pracuje całą zimę na propanie-butanie z Orlen Gazu. Nie ma z nim żadnych problemów, ciepła woda bardzo szybko jest w kranie dzięki zasobnikowi, kocioł cichy i wydajny, polecam. Sterowanie pogodowe sprawdza się znakomicie. Jedyny problem miałem na początku, bo kocioł "strzelał" i się wyłączał. Okazało się jednak, że po pierwszym napełnieniu zbiornika z gazem, Orlen Gaz nie wypuścił całego azotu i pomieszał się on z gazem. Z tego powodu co jakiś czas palnik gasł i "strzelał". Oczywiście nie była to wina kotła.

Mam taką bramę od 2 lat, nie ma z nią żadnych problemów, jest solidna. Kiedyś miałem do niej nawet napęd elektryczny, ale zanim podłączyli mi do domu prąd, napęd ktoś ukradł. Problem miałem tylko z uszczelką do bramy. Nie była zamontowana od razu, bo nie było wtedy jeszcze tynku i musiałem prosić się ponad pół roku, żeby ktoś przyjechał i ją "domontował". W końcu się jednak udało. Może gdybym mocniej ich przycisnął zrobiliby to szybciej, ale jeszcze w domu nie mieszkałem i nie było to takie pilne. Samą bramę mogę jednak zdecydowanie polecić.

Mam taką bramę od 2 lat, nie ma z nią żadnych problemów, jest solidna. Kiedyś miałem do niej nawet napęd elektryczny, ale zanim podłączyli mi do domu prąd, napęd ktoś ukradł. Problem miałem tylko z uszczelką do bramy. Nie była zamontowana od razu, bo nie było wtedy jeszcze tynku i musiałem prosić się ponad pół roku, żeby ktoś przyjechał i ją "domontował". W końcu się jednak udało. Może gdybym mocniej ich przycisnął zrobiliby to szybciej, ale jeszcze w domu nie mieszkałem i nie było to takie pilne. Samą bramę mogę jednak zdecydowanie polecić.

Firma, która wykonała mi kominek chce wystawić mi fakturę z 22% VAT'em tłumacząc, że jest to dobro luksusowe i dlatego też podlega stawce podstawowej. Kominek ten ma wkład i pełni również funkcję grzewczą dlatego też nie do końca zgadzam się z tą opinią ,ale nie mam żadnych dowodów na potwierdzenie mojej tezy. Poza tym sam wkład kupowałem przed majem i opodatkowany był VAT'em 7%, więc coś mi się tu nie zgadza. Czy ktoś mógłby mnie oświecić, jak to naprawdę jest? Pozdrawiam

Ja przykręciłem do krokwi takie duże kawałki drewna tak, zeby nie można było otworzyć okna (bo jeśli się go nie otworzy, to nie można go odkręcić). Końcówki wkrętów rozwierciłem, tak więc złodziej musiałby mieć ze sobą niezły sprzęt i podłączenie do prądu, żeby sobie z tym poradzić. Oczywiście ja też trochę pomęczyłem się z odbezpieczeniem, ale wcześniej miałem dwa włamania w celu kradzież tych okien. Warto było się pomęczyć, bo przetrwały do wiosny.

Ja przykręciłem do krokwi takie duże kawałki drewna tak, zeby nie można było otworzyć okna (bo jeśli się go nie otworzy, to nie można go odkręcić). Końcówki wkrętów rozwierciłem, tak więc złodziej musiałby mieć ze sobą niezły sprzęt i podłączenie do prądu, żeby sobie z tym poradzić. Oczywiście ja też trochę pomęczyłem się z odbezpieczeniem, ale wcześniej miałem dwa włamania w celu kradzież tych okien. Warto było się pomęczyć, bo przetrwały do wiosny.

Lepiej uważajcie na wełnę, którą izolujecie kominek! U mnie 'fachowiec' (w sklepie też tak poradzili) zastosował Isover z folią aluminiową (ok. 150 zł za zwój), która nadaje się do wentylacji, a absolutnie nie jest odpowiednia do wysokich temperatur. Po mocnym rozpaleniu w kominku zaczęło śmierdzieć, poźniej dymić, a potem rozwaliłem obudowę, żeby to wszystko ugasić i autentycznie widziałem, że wełna się aż rozżarzyła. Jeśli byłoby tam cokolwiek palnego, pożar byłby gwarantowany. To samo tyczy się przewodów rozprowadzonych w normalnej wełnie ociepleniowej. Jeśli przekażą jej odpowiednią ilość ciepła, może zapalić się folia paroizolacyjna, a później krokiew. Poza tym ostrzegam przed przewodami rozprowadzającymi ciepło z poliestru (firmy AWIATA z ociepleniem-mają atest niepalności). Polecono mi takie wcześniej (przy moim pierwszym kominku) do rozprowadzenia ciepła z komory i efektem był pożar połowy poddasza. Przewody pomimo atestu zapaliły się, od nich folia pod płytą, krokiew itd. - cud, że wszystko nie spłonęło. Teraz jestem w trakcie walki z ubezpieczycielem, który odmówił wypłaty odszkodowania i buduję trzeci kominek w ciągu pół roku. Z kominkiem naprawdę nie ma żartów i zauważyłem, że 3/4 specjalistów od kominków to osoby niekompetentne, których wytwory mogą być bardzo niebezpieczne dla naszych domów, zdrowia i życia! Ostrzegam, żeby nikt z Was nie musiał oglądać swojego nowego domu w takim stanie, w jakim ja miałem okazję go ujrzeć.

Euronit to bardzo dobra dachówka - też ją wybrałem po rozpatrzeniu wielu wariantów. Mam od dwóch lat i wygląda naprawdę nieźle.

Niestety, Ustawa o kredycie konsumenckim nie dotyczy kredytów długoterminowych tj. np. hipotecznych, więc bank może taką prowizję za wcześniejszą spłatę spokojnie pobierać. Co do Multibanku - mam od roku Multiplan Walutowy i po początkowych problemach (wymagają mnóstwa różnorodnych papierów np. PIT sprzed 3 lat koniecznie z pieczątką Urzędu Skarbowego - kwit z poczty się nie liczy) bardzo sobie chwalę - wszystko idzie gładko, nie czepiają się przy wypłacie transz. Dodatkowo nie pobierają opłat za prowadzenie konta, a linia kredytowa automatycznie oprocentowana jest na 6,8% a nie na 11,5% - tak jak w to jest w standardzie.