Matizka

1)George Stephen 2) bo lubię gdy moje potrawy pachną dobrą zabawą i wolnością.

Miejsce słoneczne, gleba niestety taka raczej Scisła, podlewanie tylko przy okazji trawnika, Jaki nawóz?

To niby taka niewymagająca roślinka, a u mnie 2 krzewy posadzone chyba 5 lat temu wygladają tak jak wtedy. Nic nie urosły, żadnych nowych gałezi, co roku kilka kwiatków i takie zabiedzone cały czas. Już się szykowałam w zeszłym roku je wykopać, ale może jest coś co mogę dla nich zrobić. jakaś taka wypasiona terapia jak pobyt w Spa dla zmęczonej kobiety:)? Poradźcie jak na nie pochuchać!

No więc wykonanie kominka miało kosztować 4500 plus drobne koszty na cos niespodziewanego Wczoraj pan zrobił kalkukację i drobne koszty mnie zatkały... 1) doprowadzenie powietrza do spalania (zrobił dziurę w zewn. ścianie) robocizna 250 materiały 359 (tu sa konkretne małe sumy na rurę, ksztłki itp, - robi wrażenie ok) 2) rozprowadzenie ciepłego powietrza - 2 punkty na piętrze - 2 x 250 (robocizna) materiały 163 3) rozebranie zabudowy (zasłonięta była ściana i rury pod kominek) 100 przeróbki rur od Legalettu - 200 (założył 2 kolana, by je ciut cofnąć) 4))Komin - prace związane z rozprowadzeniem powietrza ( ja myslałam, że to w ramach tej ceny za punt rozprowadzenia powietrza) 150 5)Odprowadzenie spalin - dodatkowe materiały 242 6)) Dodatkowe przerobienie odprowadzenia spalin 100 7) wneka na pólkę (takie wcięcie po szerokości całego kominka) w obudowie 500 Obudowa 4500 Generalnie pan robił całkiem szybko, ale robił przerwy na teksty, że co to za technologia - mamy dom z prefabrykatów, też strop, komin Schiedel i chyba to było przygotowanie pod tę wycenę, że koszt kominka 4500 nie obejmuje wiekszości prac Czy myslicie, że te wszystkie rzeczy sa rzeczywiście czymś niestandardowym - moim zdaniem nie i co w takim razie obejmuje 4500. Czy bedzie to faux pas (zreszta mam to w nosie jak będzie) gdy zapyam sie pana co składa się na 4500? Na razie sporo brakuje mu do końca, ale cały czas przypomina, że mamy mu zapłacic przed końcem czyli przed przyklejeniem kamienia Strasznie przepłacamy czy jednak tak to jest? Dzieki Aga

Witam po latach:) Po czterech latach od zamieszkiwania domu bierzemy się za kominek. Tematu unikałam jak ognia bo wiedziałam, że bedą rodzinne scysje, no i... Mamy wykonawcę, który fajnie robi kominki ale trochę narzuca swoje opinie i umie "podpuscić " męża. No i jego zdaniem najlepszy wkład dla nas to Sparke. Ma być taki http://sparke.pl/produkt/Varm_F_L_P_330_S Ja mam zastrzeżenia co do szamotu w środku; moim zdaniem to mniej estetyczne niż żeliwo. Dodatkowo myslałam może o chromowanej ramce, ale pan zniechęca, że nie można zobaczyć przed zamówieniem wkładu i że nie warto czekać na ten model 4 tygodnie. Cały czas słyszałam, ze jak chcę coś ciekawszego to pewnie ze Sparthermu się da, ale (tu spojrzenie na męża) bedzie dużo drożej No więc podrukowałam sobie różne telefony i adresy i zdecydowałam, że jadę jutro na Bartycką i ogladam te Sparthermy, ewentualnie Jotula (też mi się kojarzy solidnie) - tam dużo w jednym miejscu. Teraz do rzeczy czyli pytań - czy ta cegła szamotowa ma jakieś zalety nad takim żeliwnym wkładem i czy można jakoś zapanować nad jej brudzeniem się? - czesto czytam, że ktoś coś kupił z rabatem - jak uzyskać jakis rabat w Sparthermie tak, by zadowolić męża Holendra:)? Dziękuję za wszelkie rady, jutro ruszam z moim synkiem na podbój salonów z wkładami matizka I tak się

A czy już grzeją? przecież o to chodzi, by wymieniać grzejniki jak jeszcze nie grzeją i nic nie trzeba spuszczac! Nikt Cię nie naciąga? A konserwator to ten kto fizycznie spuści czy administrator? Bo może trzeba zagadać z prawdziwym konserwatorem. M.

Właśnie przejrzałam sierpniowy kwietnik i tam w pracach na ten miesiąc jest przerzedzenie gałęzi wiśni po owocowaniu. Czy rzeczywiście mogę teraz przyciąć jakieś wybujałe gałęzie wiśni? Pytam, bo moja mama uważa, że tylko na wiosnę i juz parę razy okazało się, że bardziej warto było ufać stwierdzeniom mamy "zawsze tak było" niz różnym poradom z gazet. To jak tym razem? M.

Hej, i choć mama trochę podlewała ogód to z racji wieku trudno jej było i bez tego podlewania przetrwać upały i niestety ogród jest w strasznym stanie. Ponieważ sialiśmy trochę przypadkowe gatunki traw to jest część gdzie jest ok, a jest strona zóła po prostu. Ściernisko. I moje pytanie, co robić, oprócz wzmożonego podlewania, jakiś nawóz może? dzięki, M.

Hej, czy ktos z was ma może taką kosę i ma do niej instrukcję obsługi? Nam instrukcja się zapodziała i w żaden sposób nie potrafimy sobie poradzić z tak głupią czynnością jak wymiana żyłki. Tam musi być jakiś "myk", bo tak po prostu się nie daje, Czy możecie sprawdzić, napisać tutaj, lub może wiecie to bez sprawdzania? Pls, bo po dwóch tygodniach wakacji działka nam straszliwie zarosła. M.

Hej, mam taki nietypowy problem. Mieszkamy drugi rok, a po budowie obok domu została góra ziemi (wraz z ogromnymi kamieniami). Mąż myślał, że da jej radę, ale to nas przerasta (zwłaszcza te kamienie, mamy grunty nasypowe i to są bloki betonu) i chciałabym to komuś zlecic. Nie wiem komu. Obok mamy roboty ziemne, ale na początku budowania facet zdarł z nas skórę (byliśmy strasznie naiwni:). Teraz zastanawiam się na co powinnam się przygotować, żeby móc z nim ponegocjować. Dodam jeszcze, że nie ma dojazdu dla ciężkiego sprzętu i najlepsi by byli ludzie z łopatą i czymś tam jeszcze. Co myślicie, bo nienawidzę tej góry serdecznie M.

Hej, może ktoś z Was zna jakąś stronę z chwastami w necie? Mam pewnie je wszystkie, a nazw nie znam. Ostatnio o jednym myślałam, że to skrzyp, ale czytając wasze posty o nim stwierdzam, ze to coś innego. I tak nawet nie wiem jak się zapytać tzn. o co( a są to takie sterczące łodyżki z korzeniami długimi, ale takimi urywającymi się) Tak, że jak by ktoś znał taką śliczną stronkę to proszę o linka... M.

Hej, a to tzw. kafelkarz umie wyjąć tylko tę jedną płytkę, bez uszkodzenia pozostałych? M.

Hej, rozbiłam wczoraj kubek w kuchni i on spadając wybił dziurę w kafelce. Taką typu pół centymetra, ale trochę widać. Czy ktos z was ma jakiś sposób na "załatanie" jej? Dodam, że kafelki są beżowe. Pa, M.

Ponieważ na pomysł posadzenia pacioreczników wpadłam dzięki temu forum to teraz pytam się co mam z nimi zrobić. Zmarzły mi, więc je wykopałam i zadziwiłam się ich rozmiarami. Na razie obsychają z ziemi, ale zastanawiam się jak mam je dzielić. Na takie małe jakby cebulki? I co robić z korzonkami? Obrywać je? (pamiętam, że te kupione bulwy nie maiały takich korzeni). Pomóżcie M.

Hej, wymyśliłam sobie Bronisze. Zadzwoniłam tam i kazali dzwonić w przyszłym tygodniu, bo wtedy będą kopać rośliny z gołym korzeniem i będą dokładnie wiedzieć co mają. Tak, że chyba będzie trzeba sadzić w przyszłym tygodniu intensywnie... Aga