-
Liczba zawartości
2 008 -
Rejestracja
KAS01's Achievements
ELITA FORUM (min. 1000) (6/9)
10
Reputacja
-
Nie daje kieszonkowego w rozumieniu dawania pieniedzy o okreslonej kwocie w okreslonym czasie. Corka (9lat) jakis czas temu powiedziala, ze chcialaby dostwac kieszonkowe bo dostaja je dzieci z jej klasy. Ustalilismy 5zl tygodniowo. Dostala raz i zapomniala sie upominac, a ja zapomnialem dawac. Bo to kieszonkowe nie jest jej do niczego potrzebne. Daje jej co jakis czas pieniadze "do skarbonki" (zawsze zbiera na jakis nieglupi cel) i sa to kwoty nawet do 100zl (jak zbierala na basen za 1000). Kupuje jej tez wszystko co chce (gazety, zabawki, lody itp). Mozna powiedziec, ze ja rozpuszczam, ale moi dziadkowie tez mnie tak rozpuszczali i jakos wyszedlem na ludzi. Zreszta widze, ze wlasne pieniadze nie wydaje na glupoty i zawsze uzgadnia co chce kupic (ostatnio np kolczyki). PS. U nas tez czesto z zona pozyczamy pieniadze od corki. Na wsi nie ma bankomatow, a ona ma zawsze kase pozdrawiam Konrad
-
Witam. Nie pospieszylem sie. To byl bardzo dobry wybor i chyba zostane w tej ubezpieczalni na dluzej. Teraz trafilem nawet na niezla promocje i za takie samo ubezpieczenie jak rok wczesniej zaplacilem 398zl (normalna cena chyba bylaby 530zl). Samo ubezpieczenie budynku na 400 tys. to 176zl. pozdrawiam Konrad
-
Rozmawialem z takim ktory chcial 3,5zl za cegle + 0,5 za fugowanie. Fundament z szalowaniem to 80zl/mb. Powiedzialem, ze cena kosmos i chcialem zakonczyc dalsza rozmowe. Ale facet nie mial zlecen i bardzo chcial ta robote dostac. W koncu zaproponowal, ze moze to zrobic za 3zl za cegle i 40zl za fundament. Dzisiaj bede rozmawial z jeszcze dwoma fachowacami poleconymi mi przez sasiada majacego firme budowlana. Jak do tej pory wszyscy ktorych mi magrywal nie byli drodzy. Zobaczymy jak bedzie z tymi. Wrazie czego wezme tego poprzedniego. pozdrawiam Konrad
-
Z ich serwisu jestem zadowolony. Mam m.in. ich deszczownie. Zamontowana dlugo po zakupie. Po jakims czasie zaczela przeciekac bateria. Rozkrecilem ja i okazalo sie, ze pekniety jest bardzo drobny plastikowy element w zwrotnicy. Zadzwonilem chyba bezposrednio do magazynu czesci zamiennych, powiedzialem co i jak. Gwarancja juz minela, ale nie mialo to znaczenia. Chciano tylko abym przyslal zamowienie na czesc mailem. Zostalo to uznane za reklamacje i bardzo szybko dostalem ta zwrotnice przesylka kurierska. Za darmo. pozdrawiam Konrad
-
Sam teraz szukam. Czekalem przed zima na fachowca, ale ciagle mial jakies opoznienia, az przyszly mrozy. Teraz szukam od nowa. Interesuja mnie tylko tacy co biora ponizej 3zl za cegle (ten na ktorego czekalem bral 2zl). Drozszych od 3zl moge miec od reki. Rozmawialem w zeszlym roku tez z takim ktory zgodzil sie na 3zl, ale zazyczyl sobie 1500zl za fundament 20mb, czyli wykopanie rowu i wlanie betonu towarowego. pozdrawiam Konrad
-
Tzn jak to jest liczone? Cala powierzchnia z 4 bokow slupka + gora oraz po dwa boki murka + gora? Czy tylko sam rzut. Ale z boku, czy z gory? Czy moze jest to za mb, bo wtedy cena bylaby bardzo ok.
-
Kiedys jakis pracownik powiedzial mi, ze kierownik moze dac do 5% (pracownik nic nie moze). Ja raz dostalem 70% rabatu na paczke potluczonych plytek (dwie byly cale, a te potrzebowalem) pozdrawiam Konrad
-
Gdzię... sie podziały wszystkie stare ryje ?
KAS01 odpowiedział selimm → na topic → Dział Porad życiowych
Witam Wpadam tu w miare regularnie, glownie aby poczytac. Rzadko sie loguje i cos napisze. pozdrawiam Konrad -
http://forum.muratordom.pl/myjka-cisnieniowa-jaka-wybrac-i-dlaczego,t41365.htm Wciaz jestem bardzo zadowolony z myjki LAVORA sprzedawanej co jakis czas przez Lidla. Chyba najlepszy stosunek ceny do jakosci. pozdrawiam Konrad
-
Witam Gdy szukalem wozka w zeszle wakacje to moim faworytem byl Implast Bolder 3. Szukalem wozka jak najbardziej terenowego na duzych pompowanych kolach. Niestety zonie sie on nie za bardzo podobal (wyglad i brzydkie kolory), a dodatkowo sprzedawca namowil nas na X-landera XT (troche go podkolorywujac). Twierdzil tez, ze nie warto przeplacac 1000zl za Implasta bo X-lander to prawie to samo. Niestety trafil nam sie felerny model. Wozek bardzo lekko skreca na boki. Co ok.10m musze go wyrownywac. Poniewaz bylo to dla mnie strasznie upierdliwe, a rachunek za wozek gdzies sie podzial, postanowilem poszukac nowego. Teraz bralem pod uwage tylko spacerowki. Wiedzialem juz dokladnie czego chce i szukalem wozka dla mnie idealnego, porownujac go z tym moim X-landerem. Cena nie grala roli. Niestety wozka idealnego nie znalazlem, a porownania kompleksowe nie potwierdzily przewagi zadnego innego. Na szczescie za wozek placilem karta i transakcje moge sobie odtworzyc. Na tej podstawie sprzedawca odtworzy mi gwaracje i naprawi wozek. Najwieksza wada tego wozka (ale jest to zarazem zaleta) jest jego wielkosc i waga. Zona mialaby problemy z zaladunkiem go do samochodu, a poza tym zajmuje duza czesc bagaznika. Dlatego zamiast nowego wozka dokupilem drugi - Quinny Zapp. Podobno najmniejszy wozek swiata. Swietny na wyjazdy na zakupy i na krotkie wypady na miasto. pozdrawiam Konrad
-
Witam Widzialem wczoraj w TVN Twoje mieszkanie. Od pierwszych kadrow wiedzialem, ze juz te wnetrza widzialem wczesniej. Wprawdzie slupy wygladaly inaczej niz te ktore pamietalem ze zdjec, ale reszta sie zgadzala. Kiedys sledzilem Twoj watek od samego poczatku, bo bardzo mi sie Twoje mieszkanie podoba. pozdrawiam Konrad
-
Witam Tez mysle, aby za jakis czas poszukac oferty wykonania takiego swiadectwa w internecie. Poniewaz dla wiekszosci ludzi tego typu dokument jest nic nie znaczacym papierkiem, wiec jakosc jego wykonania moze byc byle jaka (byleby spelnial wymagania ustawowe) . Dla mnie bedzie sie liczyc tylko cena, jakosc moze byc zerowa. Tak moze myslec wielu ludzi, wiec moze dojsc do ostrej konkurencj cenowej. Watpie aby wykonanie takiego lipnego swiadectwa zajelo wiecej niz pare minut, wiec ceny na pewno spadna. pozdrawiam Konrad
-
**Harlekiny dla mężczyzn** O trzeciej w nocy ONA po cichutku wymknęła się z małżeńskiego łoża do sąsiedniego pokoju. Klawiaturą rozbiła 19-calowy monitor, wszystkie płyty CD porysowała i podeptała swoimi pantoflami. Obudowę komputera wyrzuciła przez okno, a drukarkę utopiła w wannie. Potem wróciła do sypialni, do ciepłej pościeli i przytuliła się z miłością do boku swego nic nie podejrzewającego, śpiącego męża. Była przeświadczona, że już teraz cały wolny czas będzie przeznaczał na ich miłość. Zasnęła.... Do końca życia pozostały jej jeszcze niecałe cztery godziny... ======================================================= Tego dnia miarka się przebrała. Anna postanowiła z sobą skończyć. Usiadła w kuchni koło lodówki. Po chwili usłyszała znajomy warkot. Jej mąż wrócił właśnie z ogródka, gdzie kosił trawniki. Za chwilę wszedł do domu, cmoknął Annę w policzek. Wziął do ręki otwieracz, wyjął z lodówki butelkę piwa. Gdy odskoczył kapsel i syknęła mgiełka, Anna szybkim ruchem wyrwała mężowi butelkę i wyrzuciła przez okno. Śmierć miała szybką. ======================================================= Od wielu miesięcy patrzyła jak się męczy. Codziennie do późna przesiadywał w garażu. Podziwiała go za jego cierpliwość - nigdy się nie skarżył, a wręcz starał się zawsze wyglądać na zadowolonego z siebie i swojego samochodu. Ale jej kobieca intuicja podpowiadała, że to wszystko jest wymuszone i sztuczne. Wydawało jej się, że patrzy z zazdrością na sąsiadów i znajomych jeżdżących autami z salonu, siedzących wieczorami przy grillu z rodziną... gdy on znów rozbierał silnik... Pewnej nocy, gdy pracował do późna w garażu podjęła ostateczną decyzję... Wszystko miała dokładnie zaplanowane. Okazja pojawiła się, gdy wyjechał na parę dni na delegację, służbowym samochodem. W jeden dzień załatwiła kredyt w banku i wizytę u dealera. Na drugi zamówiła lawetę. Teraz pozostało tylko czekać... a w garażu... taki nowiutki... błyszczący... musi mu się spodobać... Gdy przyjechał zaprowadziła go przed garaż, uroczystym ruchem = otworzyła drzwi... - Gdzie mój zabytkowy ford mustang....... - jęknął tylko. - Nooo... na złomie, tam gdzie jego miejsce, już nie będzie cię denerwować, cieszysz się kochanie?? Po pierwszym ciosie zadanym kluczem do kół zdążyła resztką świadomości pomyśleć "A może VW golf to nie był dobry wybór.. może toyota...". Pozostałych dwudziestu sześciu już nie czuła...
-
**Harlekiny dla mężczyzn** O trzeciej w nocy ONA po cichutku wymknęła się z małżeńskiego łoża do sąsiedniego pokoju. Klawiaturą rozbiła 19-calowy monitor, wszystkie płyty CD porysowała i podeptała swoimi pantoflami. Obudowę komputera wyrzuciła przez okno, a drukarkę utopiła w wannie. Potem wróciła do sypialni, do ciepłej pościeli i przytuliła się z miłością do boku swego nic nie podejrzewającego, śpiącego męża. Była przeświadczona, że już teraz cały wolny czas będzie przeznaczał na ich miłość. Zasnęła.... Do końca życia pozostały jej jeszcze niecałe cztery godziny... ======================================================= Tego dnia miarka się przebrała. Anna postanowiła z sobą skończyć. Usiadła w kuchni koło lodówki. Po chwili usłyszała znajomy warkot. Jej mąż wrócił właśnie z ogródka, gdzie kosił trawniki. Za chwilę wszedł do domu, cmoknął Annę w policzek. Wziął do ręki otwieracz, wyjął z lodówki butelkę piwa. Gdy odskoczył kapsel i syknęła mgiełka, Anna szybkim ruchem wyrwała mężowi butelkę i wyrzuciła przez okno. Śmierć miała szybką. ======================================================= Od wielu miesięcy patrzyła jak się męczy. Codziennie do późna przesiadywał w garażu. Podziwiała go za jego cierpliwość - nigdy się nie skarżył, a wręcz starał się zawsze wyglądać na zadowolonego z siebie i swojego samochodu. Ale jej kobieca intuicja podpowiadała, że to wszystko jest wymuszone i sztuczne. Wydawało jej się, że patrzy z zazdrością na sąsiadów i znajomych jeżdżących autami z salonu, siedzących wieczorami przy grillu z rodziną... gdy on znów rozbierał silnik... Pewnej nocy, gdy pracował do późna w garażu podjęła ostateczną decyzję... Wszystko miała dokładnie zaplanowane. Okazja pojawiła się, gdy wyjechał na parę dni na delegację, służbowym samochodem. W jeden dzień załatwiła kredyt w banku i wizytę u dealera. Na drugi zamówiła lawetę. Teraz pozostało tylko czekać... a w garażu... taki nowiutki... błyszczący... musi mu się spodobać... Gdy przyjechał zaprowadziła go przed garaż, uroczystym ruchem = otworzyła drzwi... - Gdzie mój zabytkowy ford mustang....... - jęknął tylko. - Nooo... na złomie, tam gdzie jego miejsce, już nie będzie cię denerwować, cieszysz się kochanie?? Po pierwszym ciosie zadanym kluczem do kół zdążyła resztką świadomości pomyśleć "A może VW golf to nie był dobry wybór.. może toyota...". Pozostałych dwudziestu sześciu już nie czuła...
-
Najlepsze ceny dawal mi zawsze Budohurt. Nawet mi powiedzieli, ze jak znajde gdzies taniej, to i tak mam przyjsc do nich, to postaraja sie przebic. Bralem tez we Frambudzie, bo byli pod reka. Jesli chodzi o instalacje to najwiecej dalo sie wycisnac z Metalika (nawet "ich" instalator nie mial u nich takich rabatow ). Kompletna porazka kiedys i teraz jest Fertdach (Maksiu ma o nich inne zdanie). Kupuje teraz bruk i kostke klinkierowa. Dostalem od nich dobre ceny (bez targowania), ale akurat cegly nie mieli na placu (bruk zawsze jest na zamowienie). Po kilku dniach cegla sie pojawila, wiec jade ja kupic. No i przy kupnie z rabatu 12% zrobila sie cena katalogowa + 2%. Oczywiscie z zakupu zrezygnowalem, bruku tez nie zamowilem. Sciagam wszystko ze Szczecina (tam dostalem jeszcze lepsze ceny).