Ja bardzo dużo się nasłuchałam od znajomych że to zawsze musi popękać. My mieszkamy już kilka lat, ale poddasze mamy nie wykończone. I nie wiem czy to wina ekipy która nam dom budowała (może zrobili za płytkie fundamenty?), ale podłogi bardzo nam poosiadały. Są spore szpary między ścianami a podłogą. No i jedna ze ścian (na szczęście wewnętrzna) ma ogromną rysę pionową, to jest pęknięcie aż na wylot. Co prawda mam nadzieję że ten proces osiadania już się skończył, ale tak sobie pomyślałam że gdyby te sufiyty były porobione wcześniej, to chociaż niewiem jak dobrze byłyby zrobione, pewnie popękałyby strasznie. A czy jest jakaś tajemnica kładzenia karton-gipsu w ten sposób żeby nie pękał na łączeniach? Powiem szczerze że najbardziej pasowałby mi jednak tek karton-gips bo można pomalować na jakiś fajny kolor i w ogóle nie jestem entuzjastką paneli