voitek
-
Liczba zawartości
91 -
Rejestracja
voitek's Achievements
SYMPATYK FORUM (min. 10) (2/9)
10
Reputacja
-
Znajomy majster, który zajmował się tarasami i brodzikami używa tylko Mapei. Może to przywiązanie do firmy, ale używał już wielu innych.
-
Niegrzeczne domysły. Mam Cię zaprosić na kawę i pokazać z bliska? Posty pewnie też nie ja piszę... Nie są malowane kilka razy, lecz dużą ilością werniksu, powoli, ale jednym przebiegiem, kawałkiem zużytego t-shirta. Jeśli chcesz, to na ścianie przykleję kartkę ze specjalną dedykacją. Byłoby Ci miło, gdybym oskarżył Cię o to, że Twoje ściany nie są Twoje? Zdjęcia nie są też w sztucznym oświetleniu. Mogę zamieścić te fotki z EXIF-em, żebyś się przekonała, że wszystkie zostały zrobione jedna po drugiej. Te wiaderka też są według Ciebie w sztucznym oświetleniu? Przy miedzi specjalnie przyłożyłem kawałek styropianowej sztukaterii, żeby było odniesienie do bieli. W sztucznym świetle ten styropian byłby żółty. Raczej nie mam problemów z ustawianiem balansu bieli w aparacie.. No nic, pozostawiam to ocenie innych. Prawda leży jak zawsze gdzieś po środku, ja dałem werniksu więcej, a Ty mniej (albo nie wymieszałaś dokładnie, bo na wierzchu po pewnym czasie zbiera się rzadsza warstwa). Tylko nie twierdzę nigdzie, że werniks jest bezbarwny i to chcę wykazać, żeby ktoś sobie nie pomazał ścian, myśląc, że nada im tylko metaliczny wygląd. No i powiedz czy życzysz sobie tę dedykację, oskarżanie nieznajomych w sumie o kradzież (czyichś zdjęć i czyichś prac z netu) jest przykre. Jeśli nie, kończę offtopic.
-
Nie kruszę kopii, po prostu nie chcę, żeby ludzie byli źle poinformowani. Nigdzie producent nie pisze, że werniks jest bezbarwny. Jest napisane, że jest transparentny. To znaczy, że nie kryjący, a nie bezbarwny, jak próbujesz przekonywać. Nawet na tych trzech przykładach wykończenia na stronie producenta wyraźnie widać jakie są różnice. Żeby potwierdzić, że wiem o czym piszę, zrobiłem parę zdjęć. Werniksu srebro nie mam, ale forumowicze chyba uwierzą mi na słowo, że też nie jest bezbarwny. Jeśli chcesz dalej się wykłócać, to też poproszę o coś na potwierdzenie Twojej tezy. Werniksy miedź i złoto: http://flashpatio.com/werniks/WerniksyWWiadrach.jpg Zbliżenie werniksu miedzianego: http://flashpatio.com/werniks/WerniksMiedzZblizenie.jpg Zbliżenie werniksu złotego: http://flashpatio.com/werniks/WerniksZlotoZblizenie.jpg Werniks miedź nałożony na ścianę, wykończoną białą masą szpachlową (ale nie reliefem foxa, który jest szarawy): http://flashpatio.com/werniks/WerniksMiedzSciana.jpg Złoto na ścianie, podobnie jak miedź, nałożone na białą ścianę: http://flashpatio.com/werniks/WerniksZlotoNaScianie.jpg Jeszcze raz miedź: http://flashpatio.com/werniks/WerniksMiedzOddalenie.jpg
-
Żyłkę można kupić w wędkarskim Nie wiem, czy koszt doprowadzenia wody nie będzie przypadkiem najdroższym elementem zabawki -- no ale może to dobry moment na edukowanie dzieci nt. opłat za wodę Zamiast przycisku możnaby zastosować potencjometr z wyłącznikiem, takie jak były w starych radiach :) I wstawić zamiast plastikowego kurka czy co tam jest w tej zabawce. Zadanie dla męża Możesz też pomyśleć o mniej wypasionej wersji --- w zabawkę wbudować pojemnik po mydle w płynie, zastąpić buteleczkę szerszym zbiornikiem do którego będzie wracać użyta woda. Itd. Albo dać dzieciom wiaderko i powiedzieć, że kiedyś to się chodziło do studni i też dało się żyć
-
Chyba zgadujesz. Te werniksy (a z wymienionego asortymentu wnioskuje, że mówimy cały czas o produktach firmy fox decorator) wpływa na kolor podłoża i to znacząco. Wg mnie, tak jak wcześniej zasugerowałem, firma fox wymyśla sobie do produktów chwytne nazwy, ale nie do końca zgodne z charakterystyką produktu. Werniksem to ja bym tego nie nazwał, bardziej lakier metalik zmieszany z pigmentem (odpowiednio słoń, siena i ziemia palona -- w ich nomenklaturze, albo zbliżone). Użycie samego werniksu może dać bardzo intensywną barwę. Rozcieńczenie w celu rozjaśnienia sprawia, że traci on metaliczny charakter, a że jest drogi, nie ma to sensu.
-
Nie, to nie jest esówka. Esówka ma wklęsłą falę.
-
Cała zabawa polega na tym, że nie ma instrukcji. To nie operacja na otwartym sercu, wszystko można naprawić. Po prostu improwizuj. Począwszy od barw, przez techniki i ilości warstw. Szybko się zorientujesz. Parę rad na szybko: barwa w czasie nakładania jest o kilka tonów ciemniejsza, niż efekt końcowy po wyschnięciu. Nie panikuj, jak wychodzi za ciemno i nie ciesz się, gdy kolor jest idealny. Perła jak dla mnie zbytnio błyszczy, ostrożnie bo wyjdzie jak na basenie. W razie czego zawsze można zmatowić, ale to dodatkowa zabawa. Ponieważ to są wszystko produkty akrylowe, to jeśli robisz przecierkę, to istnieje groźba rozcieńczenia warstwy spodniej (jeśli też była akrylowa). Gdy tylko złapie wilgoć, intensywne docieranie w celu na przykład poprawienia może spowodować powstanie takiego wytartego placka z obwódką, który znacznie trudniej doprowadzić do porządku. Dbaj o to, żeby wszędzie było równomiernie i staraj się nie zmieniać techniki w eksponowanych miejscach. Miłej zabawy.
-
Niby dlaczego? Jedyna różnica to taka, że firmy do nawiertów używają maszyn wielowrzecionowych, ale przy szafach to niewielka oszczędność. Zresztą nie jest powiedziane, że ten stolarz nie zleca nawiertów w formatyzerni. A jeśli mu to zajmie więcej czasu, to tylko dlatego, że będzie robił dokładniej. Mimo wszystko różnica w cenie i tak spora. Ja obstawiam że znajomy stolarz wie na ile Cię stać.
-
Folia w płynie to trochę za mało, płyty gk nie gwarantują zbyt trwałych narożników. Zdaje się, że firma mapei produkuje całą linię materiałów potrzebnych do takich zabaw. Jest taki zestaw lateksowych "łat" do wklejania w narożnikach, zarówno dwu-, jak i trójpłaszczyznowych.
-
Szkoda, że nie detal, ale wydaje mi się, że to albo mnich-mniszka albo jakaś romańska.
-
Skoro są szafy z drzwiami lustrzanymi to i na wejściowych się da --- w końcu są masywniejsze, ale warto zadbać o dobry odbojnik. Otwory na judasza i klamkę można zlecić w zakładzie szklarskim, ale w tych miejscach na pewno będzie strasznie dużo tłustych śladów, odcisków od palców i twarzy -- co chwila trzeba będzie przecierać. Może rzeczywiście dobrym rozwiązaniem jest podzielenie na mniejsze fragmenty, chociaż 10x10 to chyba za małe --- trudno będzie tak ustawić, żeby nie zniekształcały odbicia. Ale takie większe, np. w układzie 2x3, pomiędzy którymi byłoby widać "wirtualne" szprosy, to może ma sens.
-
A czy są dozowniki, które można przymocować do ściany za/nad zlewem? Zlew mam z tegranitu, a za nim zbyt wąski pas blatu, stąd pytanie.
-
Czego w urządzaniu domu nie zrobilibyście ponownie?
voitek odpowiedział ozzie → na topic → Doświadczenia i rady, tych którzy już zbudowali
W moim nowym domu na NIE: spadające żelazka --- to straszny kłopot, nie tylko dla podłóg -
Na płaskim układanie mozaiki nie jest bardziej skomplikowane niż płytek, ale wszelkie krzywizny to już mocno upierdliwe.