No cóż, ciekawym drugiego końca polecam zakupy w ww sklepie. Radze również odbierać towar osobiście (NIE PRZEZ SEKRETARKE!) Proponuję spędzić 3 dni na recepcji firmy czekając na przesyłkę. Potem rozerwać karton i dokładnie obejrzeć towar. NIe daj Bóg nie będzie działał - na pewno wtedy jest kupiony gdzieś indziej. Zapewniam, że paragon nie zawsze jest podstawą reklamacji. Pewnie taką samą lampę kupiło się gdzieś indziej ( celowo w innym odcieniu, żeby móc się pochandryczyć). Biorąc pod uwagę fakt, że jest to lampa szczególnie trudno dostępna na pewno tak się właśnie zrobiło. Prosze też nie prosić o fakturę na swoją firmę przebywając w nowej siedzibie. Dowiedza się wtedy Państwo, że jest się oszustem,który nie nazywa się jak nazwa firmy. Albo podstępna sekretarka w tajemnicy podmienia towar ( na taki sam, ale w innym odcieniu) , pakuje karton i dopiero Wam przekazuje. Tak gwoli wyjaśnienia. Nie były to najtańsze lampy - 1 szt 226 złotych + koszty przesyłki.
Nie wiem, jak można udowodnić, że zakup był zrobiony w danym sklepie. Interwencja PIHu wydaje mi się najodpowiedniejszym rozwiązaniem.
Oczywiście, właściciel zdecydował się w dzień po interwencji "ponieść stratę", jak sugeruje i zwrócić pieniądze. Co podkreślam, ponieważ natychmiast po wybuchu konfliktu zaczął sprawdzać fora i teraz straszy mnie " pociągnięciem do odpowiedzialności za szkalowanie". Dobrze, że ja nie zdecyduję się pociągnąć go do odpowiedzialności za szkalowanie mnie, bo cała sprawa mnie już po prostu mierzi i brzydzi.
Zakupy przez internet robię od kilku dobrych lat. Zawsze wydawał mi się to dobry i bezpieczny sposób. Ja również mam konto na allegro i żadnych negatywnych komentarzy. Teraz z pewnością nie zaufam już żadnej firmie.