Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

adam1205

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    58
  • Rejestracja

Informacje osobiste

  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń

Dane osobowe

  • Miejscowość
    Śrem
  • Kod pocztowy
    63-100

adam1205's Achievements

 SYMPATYK FORUM (min. 10)

SYMPATYK FORUM (min. 10) (2/9)

10

Reputacja

  1. Witaj Krimi. U mnie nie ma problemu z ciągłym paleniem, nawet przez tydzień czasu, tylko trzeba więcej kociołka pilnować. Przedewszystkim staram się aby w kociołku zostało co najmniej 2 - 2,5 kg żaru. Następnie przerusztowuję, otwieram lekko drzwiczki popielnikowe na parę minut aby żar się rozpalił do czerwoności/żółtości i nabrał temperatury, potem jeszcze raz przerusztowanie wybranie popiołu z popielnika, i w końcu przekładam żar do starej blachy do pieczenia ciast która jest w popielniku. Potem nowa porcja węgla, na górę wsypuję żar z blachy z popielnika, zamykam drzwiczki zasypowe, otwieram tak trochę drzwiczki popielnikowe i czekam aż się rozpali. Po rozpaleniu zamykam drzwiczki popielnikowe i sterowanie przejmuje miarkownik ciągu. Nie daje grama papieru ani kawałeczka drewna czy czegokolweik podobniego. Obecnie mam KPW, ale jest to bez znaczenia na tym etapie, wcześniej nie miałem i nie było żadnej róznicy. Cały pic wg mnie polega tylko aby zostało dość dużo żaru, jak jest zamało nie zapali się, i aby żar miał dość wyską temperaturę, jak jest za mała nawet gdy żaru będzie dużo nie zapali się. Temperaturę na kotle utrzymuje w granicach około 55*C.
  2. ziwi 1967 mógłbyś, jeżeli to nie tajemnica, wrzucić jakiś szkic poglądowy swojego zamówionego kociołka. Jaką masz wysokość od ruszt do dolnej krawędzi drzwiczek zasypowych? Jaka teoretyczna moc ma być tego kociołka? Podaj również jaki metraż, i czy ocieplony, masz do ogrzania. Co do DS to raz że faktycznie trzeba kupić dobry, może wyjściem jest zamówienie u kolegi z konkurencyjnego forum. Macie może jakieś namiary na szkice, rysunki, zdjęcia etc. już wykonanych przez niego dolniaków? Drugie że do DS trzeba mieć bardzo dobry opał. U mnie w mojej miejscowości i okolicy nie można kupić żadnego orzecha niskospiekalnego, pozostaje palenie ekogroszkiem, ale czy wtedy będzie ekonomicznie, mam co do tego wątpliwości. Podsumowując, kupno i palenie w DS nie jest takie proste jak by się wydawać mogło. Mimo niewątpliwych zalet kotła DS, trzeba przeanalizować i przemyśleć również wszystko przeciw.
  3. gizyd, skąd masz te informacje o podawaniu mocy kotła przy górnych temperaturach? jakieś namiary? Nie mówię że tak nie jest, ale tak naprawdę to mi się nie podobają te wszystkie wyliczenia producentów. Np. moce kotłów, przy tej samej mocy kotła różni producenci podają różne powierzchnie do ogrzania, dlaczego, przecież moc jest ta sama, to skąd te różnice? Ponadto podawanie przez producentów zalecanej powierzchni ogrzewanej dla danego kotła jest, moim zdaniem, lekko na wyrost. Myślę że producenci stosują zasadę, że kocioł musi być zawsze trochę większej mocy do danej powierzchni aby można było szybko nagrzać wyziębione pomieszczenia. Natomiast przy metodzie palenia od góry i paleniu ciągłym moc kotłów mogłaby być prawie o połowę mniejsza, oczywiście należałoby się wtedy liczyć że startując od zera będziemy musieli długo grzać aby uzyskać zadaną temperaturę. Jak już niejednokrotnie mówiłem, często słyszy się o przewymiarowanych kociołkach i problemach z tym związanych, natomiast o za małej mocy jakoś bardzo rzadko lub wcale.
  4. Dokładnie tak cysiokysio, przy doborze kotła górnego spalania jest to również istotne. Jeżeli kupiłbyś kocioł max 8kW, to jak myślisz, czy przy mrozach nie wystarczyło by zwiększyć temperatury z powiedzmy ok. 55*C (nie wiem na jakiej jedziesz w tej chwili) do np. 85*C ? Zadawałem już takie pytania, ale raczej nie było zainteresowania tym tematem , ile można zyskać mocy na kotle zwiększając właśnie temperaturę z np. 55*C do 80*C. Bo posiadając takie dane można by dobrać kocioł do temperatur zewnętrznych około 0*C (zakres temperatur najczęściej występujących w sezonie grzewczym), a przy mrozach około -20*C zwiększyć na maxa temperaturę na kotle, bo w końcu ile takich jest dni z temperaturą około -20*C, niewiele. A rzeczywistość jest niestety taka że prawie wszyscy mamy przewymiarowane (przepłacone) kociołki i z tego powodu dużo problemów . To tak jakbyśmy kupowali ciężarówki z ładownością 25 ton, tylko po to żeby przez tydzień czy dwa wykorzystywać ją na maksa a przez resztę roku wozili po około 5 - 10 ton. Pewnie by nikt takiej ciężarówki nie kupił, bo i po co, a kociołki niestety takie kupujemy.
  5. Bardzo dobre pytanie, bo tutaj na forum wielu jest takich którzy zachwalają kotły dolnego spalania, bardzo dużo mówi się że kotły górnego spalania są be, że powinno się zakazać ich użytkowania, ba nawet mówi się że wątek ten, za sprawą Last Rico, zachęca do użytkowania kotłów górnego spalania, użytkowników górniaków traktuje się prawie jak przestępców zatruwających powietrze, natomiast jak potrzeba konkretów to nie ma nic. Szczególnie osoby z hasłami typu "Zdelegalizować górniaki" powinny pokazać jaka jest alternatywa, jakie są dobre i jakie warto kupić kotły dolnego spalania. Ktoś zaraz powie że to reklama? Właśnie niech będzie to reklama, jeżeli są na rynku naprawdę dobre kotły dolnego spalania, to dlaczego ich nie reklamować? Wyjdzie to nam wszystkim na dobre Gelo2104, odsyłanie kogoś do wyszukiwarki na niewiele się zda, Andrzej & Grażyna pyta czy ktoś ma kocioł dolnego spalania, który spełnia większość założeń wątku i jest z niego zadowolony. Sam osobiście szukałem kotła górnego spalania który spełniał by większość założeń wątku i powiem jedno, w grę wchodziłby chyba tylko kocioł na osobiste zamówienie, być może ktoś produkuje takie kotły (szukałem w necie bardzo długo), tylko problem żeby go znaleźć? Sam osobiście jestem również za paleniem w kotłach dolnego spalania, tylko patrząc na rzeczywistość to jest ona taka, że pytając się w dość dużym sklepie z kotłami w mojej miejscowości o taki kocioł sprzedawca nie wiedział co to jest za kocioł (na sklepie same kotły górnego spalania lub z podajnikami. Poza tym na żadnym składzie węgla w okolicy nie ma węgla o niskiej spiekalności (poza ekogroszkiem). Więc większość ludzi nie będzie sobie komplikowała życia tylko kupi piec górnego spalania lub z podajnikiem
  6. Witaj Last Rico. Czy mógłbyś powiedzieć coś na temat montowania tzw. czapek szamotowych, o których w ostatnim czasie mówi się coraz częściej? Wszystkie twoje uwagi, rady i wskazówki na w/w temat byłyby mile widziane. Ja również myślę nad zabudową takiej czapki szamotowej. Jednak rodzi bardzo dużo pytań co do sposobu wykonania takiej czapki, podawania powietrza, wykonania deflektora etc. Gdybyś był tak uprzejmy i zerknął na moje posty #12619 i #12638 i wyraził swoją opinię czy takie wykonanie czapki szamotowej, podawanie dodatkowego powietrza, wykonanie deflektora i cała reszta ma sens, byłbym ci bardzo wdzięczny. A na razie walczę z budową KPW i wykonaniem zapasowych drzwiczek zasypowych (żeby nie dziurawić oryginalnych) , co do czapki szamotowej to nie wiem czy zdążę jeszcze coś zdziałać w tym sezonie. Pozdrawiam.
  7. A więc tak: 1. Deflektor chciałem zrobić aż do KPW, dlatego żeby powietrze z KPW nie miało tendencji do ulatywania za szybko do góry, tylko aby było wdmuchiwane pod deflektor, a dodatkowo żeby spaliny bardziej przechodziły koło drzwiczek i ogrzewały powietrze w drzwiczkach. Dlaczego twoim zdaniem nie robić takiego długiego? 2 i 3. Nie bardzo pasuje mi zostawienie przerw 3-5 cm, ze względu na mocowanie deflektora, bardziej pasowało by mi zrobienie otworów w płytkach szamotowych, czy nie wyjdzie na to samo, nie będzie przerw (będą tylko minimalne w granicy 0,5 cm) a będą otwory? 4. Ok 5. Odległość między dolną krawędzią drzwiczek zasypowych / tym samym zasypu a płytką sufitową czapki szamotowej wynosi 17 cm, do tego odchodzi 3 cm na płytkę szamotową, pozostaje do dyspozycji 14 cm (trochę mało). I tutaj pytanie czy lepiej niżej dać deflektor nad zasyp i mieć więcej miejsca nad deflektorem czy odwrotnie. W jakiej odległości byś proponował? 6. Ostatnia kwestia, powietrze w komorze szamotowej (nad deflektorem). Myślałem o czymś prostym. W drzwiczkach zasypowych zrobić 2 klapki, jedna od regulacji powietrza KPW, druga od regulacji powietrza w komorze szamotowej. Powietrze z klapki od regulacji powietrza w komorze szamotowej wchodzi między drzwiczki a blachę, pewnego rodzaju ekran drzwiczek. Blacha na całym swoim obwodzie oparta jest na sznurze uszczelniającym 10x10 mm, sznur spełnia rolę uszczelnienia i dystansu, po przykręceniu blachy do drzwiczek pozostanie szczelina około 6 mm. Powietrze od klapki przez tą szczelinę przechodzi do dwóch krótkich rurek (rurki długości umożliwiającej swobodne zamykanie się drzwiczek) skierowanych w komorę szamotową. W załączeniu szkic przykładowych drzwiczek, moje (aby nie naruszać oryginalnych) będą wykonane prowizorycznie z kawałka blachy.
  8. Poniżej moje plany wstawienia KPW, deflektora z płytek szamotowych i czapki szamotowej. Praktycznie wszystko jest już w trakcie prac . ZUG, spojrzyj proszę na to wszystko i powiedz co o tym sądzisz. Mam jeszcze parę wątpliwości co do ostatecznego rozwiązania . Po pierwsze, deflektor z płytek szamotowych, czy będzie dobry tzn. czy pod wpływem ciepła płytki szamotowe za szybko nie popękają i nie spadną (płytki będą wisiały oparte tylko na końcach). Po drugie, czy w płytkach szamotowych wiercić otwory (czy to nie osłabi płytek i jeszcze szybciej nie popękają), jeżeli tak to jakie fi otworów (myślałem coś koło 10 mm). Po trzecie, czy deflektor z płytek zamontować bez zostawienia odstępu do bocznych ścianek czapki szamotowej z boków i tyłu, i bez otworów w nich, wtedy cały ciąg (spaliny) musiałby wtedy przejść koło drzwiczek zasypowych (dłuższa droga spalin), czy może lepiej jakby część spalin przechodziła przez otwory w płytkach szamotowych i w odstępach koło nich, a część koło drzwiczek zasypowych. Po czwarte, czy boki czapki szamotowej zrobić tylko na długości wiszącego wymiennika, jak na rysunku, czy też do samego końca kotła. Po piąte, czy zrobić jakieś zwężenie na wyjściu spalin z czapki szamotowej. Proszę o ocenę tej koncepcji, jakieś uwagi i sugestie również wszystkich innych kolegów.
  9. ZUG, jak możesz to podziel się z nami tym pomysłem połączenia rurki z ekranem drzwiczek. Ja planuje również zrobić czapkę szamotową, ale bardzo prostą, poprostu wyłożyć ścianki i sufit komory płytkami szamotowymi od wysokości dolnej krawędzi drzwiczek zasypowych. Ale najpierw muszę w końcu zrobić prowizoryczne drzwiczki i KPW oraz deflektor, prace w toku, ale nie wiem czy mi starczy czasu, już prawie czuć wiosnę
  10. Przede wszystkim jak koledzy już pisali nie uchylamy drzwiczek, raz że niebezpieczne, a dwa że wychładza kocioł, a jeżeli już to tylko dla próby i pod stałą kontrolą. Nie podajesz przy jakiej temperaturze i jaką kaloryczność miał używany przez ciebie węgiel, a od tego też dużo zależy. Jednak jak na mój gust to o wiele za dużo spalasz. Jeżeli chcesz wydłużyć stałopalność to dorób klapkę w drzwiczkach zasypowych i KPW (kierownicę powietrza wtórnego). A najlepiej przeczytaj przynajmniej początkowe strony tego forum i wówczas będziesz wiedział od czego zacząć i o co pytać.
  11. Dzięki artur11, dosyć duża różnica mocy kotła, bo w zasadzie wzrost mocy po podwyższeniu temperatury nastąpił 3 krotnie. Tak się zastanawiam jaki wzrost mocy kotła byłby przy mniejszej delcie, czyli np. zasilanie 50*C, powrót 35*C i następnie wzrost temperatury na zasilaniu do 90*C ale wówczas również temperatura powrotu zwiększyłaby się, tylko nie wiadomo do ilu stopni. Cały czas kombinuje o ile mogłaby wzrosnąć moc kotła po podwyższeniu temperatury na kotle z np. 50*C do 90*C. Bo gdyby przykładowo moc kotła wzrosła o 50%, wówczas faktycznie można by było dobrać kocioł o wiele mniejszy, dobrany do najczęściej występujących temperaturach powiedzmy coś około 0*C a w zimniejsze dni o temperaturze -10*C i więcej, których nie jest dużo, kompensować brak mocy kotła wzrostem temperatury.
  12. Jak najbardziej popieram, w ferworze walki, sporów i zaciekłych dyskusji , chyba nie wszyscy nie pamiętają że wątek ten powstał w celu pomocy przy jak najekonomiczniejszym paleniu, przede wszystkim dla osób początkujących lub mających problemy ze swoimi kociołkami. Koledzy może by tak część energii poświęcić w celu pomocy potrzebującym a nie na jałowe dyskusje? Wtedy wyjdzie to nam wszystkim na zdrowie (będzie czystsze powietrze).
  13. artur11, mógłbyś sprawdzić, tak przy okazji, jaka będzie różnica w mocy kotła, przy temperaturze na kotle 50*C a następnie przy 90*C, pierwszy raz na grawitacji, a drugi raz na pompie na 1 biegu? Ewentualnie przy mniejszej różnicy temperatur na kotle, jeżeli przy takich nie będzie to możliwe.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...