sąsiad nielegalnie pobudowal dom tak że wszedł na moja dzialkę na 2 metry w głąb i na długości 15m. top było dawno, było zglaszane ale nic. on twierdzi ze jemu moj dziadek do ktorego nalezała działka mu pozwolil ustnie i ze ma swiadkow, tyle ze moja ciocia ktora mieszkała z ojcem mowi ze w zadnym wypadku dizadek by sie na to niezgodzil. było ostatnio wytyczane granice by przepisac dizalke na mnie i ow sąsiad po wizycie geodety powyrywal wszystkie słupki ktore geodeta nabił. na pytania geodety o plany domu on odparl ze nie pokaze mu bo niemusi a z tego co wiem to sasiad nie ma planow na ten dom. co zrobic. doradzili mi zebym wytoczył proces cywilny ale mnie niestac i obawaim sie ze moze sie to ciagnąc latami. ta czesc domu stoi na mojej dzialce. co by mi grozilo prawnie gdybym zburzyla to co stoi na mojej dzialce. pies drapal jego chalupe.