Witam! Nie bylo mnie tu kilka miesiecy co nie znaczy ze budowa stala w miejscu. Dopiero 3 miesiace temu zobaczylismy nasz dom na zywo (w stanie surowym) i odrazu wzielismy sie za naprawianie bledow naszych majstrow. Zajelo nam to 2 miesiace. Napisze wam co mielismy zchrzanione to bedziecie wiedzieli na co uwazac. Prawie wszystkie drzwi byly za niskie prawie o pustak i musielismy je skuwac, schody nie mialy podestu (wygladaly jak stroma drabina) tez musialy byc skuwane i robilismy nowy szalunek. Moj maz nigdy nie murowal i kielni w reku nie mial ale wyszly mu super. Otwory na okna w piwnicy, i to jest wazne! Przed wstawieniem okien wygladaly na duze, ale po montaz okien zrobily sie o polowe mniejsze! Jedno musielismy powiekszyc o drugie tyle. Na gorze "kukawki" sa zwezone i "dzieki" temu deszcz z dachu bedzie nam lecial na balkon. Cale szczescie goscie od dachu powiedzieli ze da sie zrobic dach tak, zeby nie lecialo. Ogolnie z tymi kukawkami to wcale zle nie jest, i nie przeszkadza nam ani na wewnatrz ani na zewnatrz, ale jednak nie jest jak w planie. Aha, i jeszcze okno w kuchni jest deko przesuniete. Mam zamiar ich podac do sadu ale szkoda mi kasy na adwokata-wole wlozyc je w budowe domu. TO tyle narazie co pamietam. W tej chwili jestesmy na etapie rozprowadzania ogrzewania podlogowego. Tynki schna, okna sa super, za 8 dni przychodza klasc dach i konczyc ocieplanie domu i obrabianie okien. ASia, pochwal sie domem!!!! Ja postaram sie wlozyc jakies zdjecia. Nie mam nadal polskich liter -przepraszam jesli ciezko jest czytac.