Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Jacek Komorowski

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    6
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Jacek Komorowski

  1. W grudniu dostałem pismo o umorzeniu postępowania Droga nie była łatwa, był i geodeta (inwentaryzacja) i lekkie prace, żeby przywrócić naturalną skarpę na granicy terenu zalewowego. Wyszło lepiej i taniej niż się spodziewałem. I nauczyłem się, że do wszystkich prac na działce, również tych ziemnych, trzeba mieć podkładkę. Jeszcze raz dziękuję wszystkim Wam za wsparcie!
  2. Duśka -> przywracasz mi nadzieję! Dzięki! Skoncentruję się w najbliższych dniach na znalezieniu osób zaznajomionych z przepisami. Może jakichś geodetów współpracujących z PINB w Łodzi? Może kogoś znacie? Myślę jeszcze nad pisemną opinią z Wydziału Ochrony Środowiska, że nie naruszam stosunków wodnych i terenu zalewowego. Zacznę w poniedziałek od geodetów. Mam chwilkę czasu ponieważ PINB zarządzi wizję lokalną na połowę czerwca ale miły Pan inspektor mi doradził, że jeśli się nie wyrobię z usunięciem ziemi to mogę sam zaproponować późniejszą datę.
  3. Bardzo dziękuję! sprawa faktycznie zdaje się podobna. Powinienem jednak trochę uzupełnić opis. Skarga została napisana przez mieszkańców z drugiej strony ulicy którzy obawiali sie, że w trakcie wyrównywania terenu zostanie zasypany jakiś odpływ pod ulicą. Skargę skierowali do Wydziału Ochrony Środowiska, który sprawdził stan faktyczny i stwierdził, ze takiego zagrożenia nie ma ale na działce jest gromadzona ziemia. Poprosili o wyjaśnienie. A ja się przyznałem, że chciałem działkę wyrównać (na części podnieść) żeby nie odstawać od sąsiadów... Wtedy UOŚ skierował sprawę do PINB... Chyba strzeliłem sobie w kolano...
  4. I jak sprawa się potoczyła????
  5. Dzięki za współczucie Właśnie nad tym się zastanawiam... co mi się bardziej w obecnej sytuacji opłaca skoro nie zamierzamy zacząć budowy. Czy przypadkiem nie zacząć sprawy z PINB przeciągać (jeśli tak, to jak?) zamiast wydawać kupy kasy (ok 10 tys co najmniej) na przywrócenie ukształtowania wyrównanej części działki...
  6. Post dotyczy problemów spowodowanych moją niewiedzą. Wiem, że postąpiłem bezmyślnie więc się ze mnie nie naśmiewajcie. Jeśli możecie - podpowiedzcie. Sytuacja: Kupiłem działkę rok temu z zamiarem budowania na niej domu. Działka ma kształt trójkąta, 2600m2, i jeden z jej brzegów (pas kilku metrów od linii granicznej) leży w strefie zalewowej rzeki która pod ziemią płynie poza granicą działki. Tam nie wolno prowadzić żadnej inwestycji. Działka jest urocza ale trochę spadzista. W lutym br otrzymałem dla niej tzw "warunki" (ponieważ nie ma ogólnych) i mogę zbudować dom zachowując naturalne ukształtowanie terenu. Błąd który popełniłem: Grudzień / styczeń -> Połaszczyłem się na kilkadziesiąt wywrotek ziemi z wykopów i wyrównałem działkę w wyższej części (poza strefą zalewową). Mimo tego wciąż działka jest niżej niż sąsiedzkie. Co się wydarzyło: Wydział Ochrony Środowiska dostał skargę (...) i wezwał mnie do złożenia wyjaśnień a następnie przekazał sprawę do Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego. PINB wezwie mnie (wiem bo rozmawiałem) do przywrócenia naturalnego ukształtowania terenu. Wiem, że powinienem najpierw, z planem domu, pójść do Ochrony Środowiska i uzyskać zezwolenie na podniesienie terenu... nie miałem pojęcia, że nie mogę wyrównać działki bez zezwolenia... teraz wiem. Podobno gdyby nie było skargi - nie byłoby kwestii. Pytanie do Was -> czy jest coś co mogę zrobić, żeby PINB umorzył sprawę i nie wydawać kilku / kilkunastu tysięcy na koparkę / wywóz / wysypisko a później na tzw inwentaryzację geodezyjną? To moje pierwsze doświadczenia z działką i wierzcie mi - nauczyłem się już dużo... Dodam na zakończenie, że plany rodzinne się zmieniły i nie zamierzamy budować domu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...