hej , dzieki za rady , generalnie to jest tak , drzewka rosna oczywiscie na mojej czesci dzialki , sa to mlode swierki ,dzialka jest jeszcze nieogrodzona, nic nie wystaje poza granice , problem jest taki , ze sasiad to czlowiek raczej dawnego sposobu myslenia i mysli , ze ja nagle wystawilem mu mur w postaci drzewek i chce go w przyszlosci odgrodzic od swiata i swiatla , wmawia mi kity ze zajace to robia , gdy w rzeczywistosci widac slady butow na mokrym podlozu cos mi sie wydaje ze bede musial przylapac chwasta i dac mu porzadnie kopa