Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

gosiaczek25

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    117
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez gosiaczek25

  1. gosiaczek25

    NASZA-KLASA

    HA, ha I zrobiłam tak: napisałam do pana chama ze trzy liściki – w końcu oczekiwał wyczerpującej odpowiedzi, jakim prawem ja (według jego opinii ze "słomą w butach") śmiałam go odwiedzić. Grzecznie do bólu zrobiłam w nich z niego idiotę, przez duże I. Na stówkę wciekł się jak choroba . Zablokowałam go, bo spodziewałabym się tylko odpowiedzi w stylu spier………… Po co się denerwować. I na przyszłość jak będę kogoś szukać to włączę opcję „niewidoczny”… NO i zablokowałam komentowanie mnie przez wszystkich i chyba zrobię sobie profil całkiem prywatny (tylko dla znajomych) ? W obronie przed szajbusami. Jejciu, a niektórzy podają nr domu, nr telefonu i jeszcze chwalą się domami i samochodami. To chyba jest ryzyko Dzięki wam. Pa! P.S. Rzeczywiście chamstwa coraz więcej a życzliwość staje się nie modna. Popieram wszystkie formy walki z chamstwem i ludzi, którzy je zwalczają. Chyba ja też jestem nie modna
  2. Dokładnie . Im nas więcej tym weselej no i mamy efekt w postaci własnego (wypieszczonego ) ogródka. A błędy ogrodnicze? Nie, ja już się nimi nie przejmuję, wlaśnie dzięki ludziom z forum. Pozdrawiam!
  3. gosiaczek25

    NASZA-KLASA

    Wiem, wiem. Coś za coś . Tylko nad zachowaniem niektórych ubolewam Dzięki Acha. Już oki. Musiałam to z siebie wyrzucić. Nie spodziewałam się po prostu takiej reakcji. Ale różni są ludzie Pozdrawiam!
  4. A może przystąpisz do nas początkujących ogrodników? Byłoby nam strasznie miło . A piszę z własnego doświadczenia, że ogród wciąga i daje satysfakcję . A taka działka jak twoja to moje marzenie (wątpię czy się zrealizuje) i już masz drzewka… Ach zazdrość mnie zżera . Ja to walczę z pustynią budowlaną. Pozdrawiam!
  5. No i ???? Dziś usłyszałam, że 45% Polaków jest na tak, a 55% na nie (w jakimś radyjku). Mnie nikt się nie pytał. Polska największy przyjaciel USA. Ha, a to dobre. Mam wrażenie, że jesteśmy jak wazelina (bez urazy) Pytanie czy te 45% zgodziłoby się mieć bazę za płotem? Jak myślicie… No bo ja, co tu dużo gderać mam pełno w portkach…. Będzie???
  6. gosiaczek25

    Zwrot VAT

    ZUZEK Dzięki wielkie, to pocieszające. Jasne "abolicja" Jestem po prostu wyczulona na coraz to nowsze, często absurdalne pomysły naszej władzy i często sieję panikę zamiast pomyśleć ( za często) Pa!
  7. gosiaczek25

    NASZA-KLASA

    Kurcze pieczone . Bo mnie trepie . Jak zwykle zaglądam na nk z wielką radością . A tu super . Mam wiadomości . Aż mi szczena opadła… jak przeczytałam liściki od jednego pana. Śmiałam mu wejść na profil. M.in.: słuchaj koleżanko jeżeli się wchodzi na czyjś profil to trzeba mieć powód .Pisałem czy się znamy ale nie uzyskalem odpowiedzi .Nikogo z tamtych stron nie znam i znać nie chce !!!!!!!!!!!! SŁOMA Z BUTÓW WYSTAJE Reszta i kolejne liściki nie nadaje się do zacytowania, bo śmiałam mu nie odpowiedzieć wtedy kiedy szacowny pan sobie tego zażyczył . Nie podał miejsca zamieszkania, ani zdjęcia ani szkół… Reszta pasowała mi do znajomego, więc do pana zajrzałam… Głupek i dureń i wieśniak Kurcze trepie mnie dalej… przecież nk służy do oglądania ludzisk Nie???? Błagam pocieszcie
  8. Na Allegro to ja tylko nasionka kupuję Raczej bym nie ryzykowała z sadzonkami. Różne opinie słyszałam nawet o suuuper sprzedawcach. Lepiej zainwestować raz w lepszy materiał, niż się niemiło rozczarować. Szkółek jest w każdej okolicy kilka. Ja przed zakupami zrobiłam rundkę i w jednym za tuję ‘Smaragd’ (50 cm) śpiewali sobie 25 zł, a drugim 10 zł. Zawsze można się potargować przy większym zakupie… można pooglądać roślinkę na żywo, czy jest zdrowa itp. A tak? Biorąc jeszcze pod uwagę ostrożność firm kurierskich czy tam poczty? No nie wiem? Pozdrawiam
  9. gosiaczek25

    Zwrot VAT

    ZUZEK napisał: Dzięki. Proszę o co chodzi z tą "abolicją".... Nie strasz, mam kupę następnych faktur do odliczenia w 2009r. Co mam kupować na lewo, bez Vatu???
  10. gosiaczek25

    Zwrot VAT

    Czekam już czwarty miesiąc od złożenia papierów w US i mnie trafia, bo potrzebuję kasy na okna . Czy nie wiecie, czym mogę ich pogonić? Żartowałam . Ile może to trwać, wiem, że wakacje itp. Chyba muszą w tym roku moją sprawę rozpatrzyć? Nie?
  11. Pytanie dla szczęśliwych posiadaczy kompostowników. Nie macie problemów z paskudnymi bordowymi ślimakami? U nas jest ich plaga, więc zastanawiam się, czy jest sens mieć kompostownik? Miejsce mam, chęci też.
  12. witomark spoko Kurcze, jakbyśmy przepili z 50 tyś. To bym się podłamała
  13. Stokrotko, zgadzam się Jaka tam elegancja . Wiadomo same tuje to za mało . Jak i sam trawnik, sosny, czy brzozy. Ale złoszczą mnie osoby, które z góry tuje atakując, obrażają tych co je sadzą, bo mają prawo je lubić lub nie mają zbytniego wyboru. U mnie ma być zielona ściana z jednej tylko strony (ma mnie odsłonić od sąsiada i drogi) a na jej tle kiedyś posadzę różnej formy i barwy krzewy liściaste i iglaste. I będzie pięknie – dla mnie
  14. Jak dla mnie to dużo. Ale tyle samo u nas kosztuje firma budowlana. Nam wycenili wstępnie budowę domku (bardzo podobny, tylko 130m2) na 60-70 tyś. A systemem gospodarczym (tzn. przyszła ekipa 7 chłopa, budująca w okolicy i wcale nie gorzej) i wybudowała za trzy razy taniej. Tylko gotowaliśmy obiadki i byliśmy na każde ich zawołanie (a to bywa ciężkie, gdy się pracuje zawodowo) Warto było. Pa!
  15. witomark napisał: Nie, tak tragicznie to nie jest . Pomijając wydatki na trunki procentowe( ) i takie tam , sporo wydaliśmy na ogród. Ale to kosztuje, teraz czy potem. Kto zakłada ogród, to wie o czym mówię Zwłaszcza gdy teren straszy W sumie, zastanawiając się to nie straciliśmy wiele. Mieliśmy tanią a dobrą ekipę murarzy a instalacje robi nam rodzina za dziękuję i dobry obiad. Analizujemy wszystkie wydatki, porównujemy materiały, sami sporo pracujemy na budowie i nie robimy niepotrzebnych wydatków. Kwota taka wynika raczej z tego, że kupujemy drogie materiały, bo tanie a kiepskie nie wchodzą w rachubę. Pozdrawiam! A wykończeniówka, mówisz, że 50 tyś. wystarczy? A mnie straszą, że na to potrzeba dwa razy więcej
  16. Pewnego dnia rozmawiałem z Tomkiem: - Marek - powiedział - Beata i ja rozwodzimy się. Byłem zdumiony. - Dlaczego? Co się stało?! Wyglądaliście na szczęśliwą parę! - No cóż - powiedział - odkąd się pobraliśmy, żona próbowała mnie zmienić. Oduczyła mnie picia, palenia, powrotów w środku nocy. Nauczyła mnie, jak się elegancko ubierać, oglądać dobrą sztukę, wyrobić sobie gust kulinarny, muzyczny i robić zapasy w sklepie. - I co, jesteś teraz zgorzkniały, bo tak bardzo cię zmieniła? - Nie, nie jestem zgorzkniały. Teraz jestem tak dobry, że ona na mnie nie zasługuje. Jaki z tego morał???
  17. Nie mogę się powstrzymać, by nie obronić oklepanego żywopłotu z tui, Ok., tuja + trawnik = porażka. Ale dlaczego od razu tuje przekreślać. Co jak nie tuje? Jałowce też cmentarne, cisy nie bo nie lubią mocnego słońca, cisy przemarzają itp. a czasem potrzeba czegoś o pokroju kolumnowym, wąskim, zimozielonym na osłonięcie od sąsiada, ulicy itp. I co wybrać? I zdjęcie: taki żywopłot nie miałby u mnie szans, II czy ja widzę tuje?
  18. http://www.daglezja.pl/photos2/small/nawad13.JPG http://www.daglezja.pl/photos2/small/nawad13.JPG Dużo fajnych zdjęć Sama mam z jednej strony działki tuje ‘Columna’ - sadzone co 60-70 cm. Na razie malizny i nie ma czym się chwalić… Może jak coś urosną Są jak dla mnie fajniejsze od ‘Brabanta’, bo nie trzeba ich formować. ‘Smaragd’ ładny pokrój, lecz wolny wzrost. Żółte tuje odpadają, bo mi się nie podobają. Odmiana ‘Spiralis’ – ładna i oryginalna, lecz nie mogłam akurat dostać – a szkoda . Jest w czym wybierać a i zdjęć żywopłotów tujowych na tym forum mnóstwo , a wakacje są i ludzie leniwi [/img]
  19. Zgadzam się. Grunt to posadzić coś więcej niż tuje i jest pięknie. Obok rad wcześniejszych: typu dobry plan, rośliny od znajomych i rodziny itp. Tanio? Zbieram szyszki, więc zaoszczędzam sporo na korze. Zbieram kamyki (gdzie tylko się da), więc mam materiał na skalniak. Kupuję rośliny łatwe w hodowli, niewymagające (więc zwykle tanie), zwracam uwagę gdzie kupuję (czy szkółka czy hipermarket) i jaki jest ich stan… Sama sieję (to co zejdzie oczywiście) i mam swoje roślinki: trzmielinę, tawułę i mnóstwo bylin.. I jak na razie dużo nie wydaję, a ogród pomalutku rośnie…
  20. Oj, przepraszam widzę, że w nasze koszty budowy mążuś zakwalifikował wódkę i piwko (po pracy oczywiście) - a tego sporo było, nie mówiąc o ziemi, gruzie, ogrodzeniu i zakupie drzewek itp., więc ogólnie – 50 tyś.
  21. Tak jakoś wyszło m.in.: zmiana ław fundamentowych (większe ze względu na teren, więc był większy koszt), ściany zewn. Pth 44 cm (akurat była cena kosmos), ściany wew. Pth 25 cm, dodatkowy komin spalinowy ( ),zmiana stropu nad poddaszem: na płyty żelbetonowe zamiast "suchego", więc teraz ponieśliśmy wydatek, dodatkowe balkony, zamiana garażu na dwa pokoje, kominy z cegły klinkierowej (zbyt drogiej, ale mi się spodobała itp. Zawsze gdy mieliśmy do wyboru gorszy (i zwykle tańszy) materiał wybieraliśmy ten droższy. W końcu dla siebie budujemy ten jedyny dom Teraz będzie ciut taniej, własna praca i rodzinni fachowcy (i sporo materiałów już mamy zgromadzonych) Pozdrawiam!
  22. My budujemy z Porothermu 44 cm. I chyba jesteśmy jakimiś dziwakami, bo wszyscy zwalają się na budowę by oglądać i głupio komentować. No bo jak tak można bez styropianu??? Za i przeciw łatwo można znaleść w google
  23. My też pracujemy nad potomkiem i chyba już jesteśmy zdesperowani . No cóż,Kamasutra to bajka gdy jest się przypieczonym od słoneczka…
  24. Też w podskokach , choć mnie słońce spiekło i jęczę jak najęta , bo gruz przewalałam na działce – ale swój gruz i na swojej działce , więc jestem w boleści szczęśliwa A i teściowym gratulujemy i przyszłym mężatkom też
  25. Planowaliśmy wybierając projekt (1,5 roku temu) zmieścić się w kwocie 150 tyś. stan surowy zamknięty Dom ok. 130 m2, dach dwuspadowy, budowa systemem gospodarczym itp. Dziś już nie planujemy, nie mamy jeszcze ani blachy ani okien a już przekroczyliśmy budżet o 50 tyś . Hura! Ale to głównie wina drogich materiałów i naszych oczekiwań co do ich jakości . Koszty robocizny, od fundamentów po dach (bez blachodachówki) kosztowały nas ok. 22 tyś. Więc w sumie warto było gotować obiadki
×
×
  • Dodaj nową pozycję...