Witam. Chciałem się dołączyć do tematu bo widzę , iż dotyczy zapowietrzania się pompy hydroforowej. U mnie pompa też się zapowietrzała bo były nieszczelności na łączeniach w studni. Wszystko zostało wymienione i teraz się nie zapowietrza ,ale mam inny problem. Odległość od studni do pompy to około 135m studnia ma około 9 metrów głębokości ,ale i tak jest nad poziomem pompy gdyż znajduje się na górce. Pewien fachowiec założył zaraz przy pompie zawór zwykły taki ręcznie zakręcany (wcześniej był podobno zwrotny), poza tym w koszu jest drugi zawór (zwrotny) i jest on szczelny. od tego momentu co jakiś czas pompa zaczyna dziwnie szarpać. Dokładnie to wygląda tak, że jak pompa dobije już do ustawionego ciśnienia i wyłączy się to zaczyna woda cofać się do góry i wyciąga tą wodę ze zbiornika hydroforu co powoduje spadek ciśnienia i ponowne załączanie pompy (tak w nieskończoność). Prawdopodobnie gdzieś na tych 135 metrach zrobiło się coś na wzór syfonu i tam siedzi korek powietrzny który po wyłączeniu się pompy cofa wodę z powrotem do góry. Może zna ktoś jakąś sprawdzoną metodę jak to odpowietrzyć , bo ten korek powietrzny sam nie wyjdzie ,jeśli moje przypuszczenia co do tego syfonu są prawdziwe. Proszę o odpowiedź.