Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

jjawiton

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    53
  • Rejestracja

Informacje osobiste

  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń

jjawiton's Achievements

 SYMPATYK FORUM (min. 10)

SYMPATYK FORUM (min. 10) (2/9)

10

Reputacja

  1. ssiwy Ty masz rację , moja łysina odczuwa wszelkie promieniowanie zimne Jak nałożę czapkę , to odrazu mam komfort ciepła - wszystkie zimne emitery mam z głowy
  2. ty kumaty facet jesteś , tylko za szybko kombinujesz by u siebie to zrobić Oddziel taras od solara . On ma pracować tylko latem bez zadnych pompek i buforów. Zero prądu . Po prostu ciśnienie wodociągowe przepycha się przez taras grący i masz za darmo ciepłą wodę . Nie będę go łączył z solarem. Zdał egzamin. Taras i tak musiałem pokryć gresem , więc przy okazji wyłożyłem go rurką . Rurka już była -200 zł i glazurnik 400 zł - gres dokupiłem 10 zł/m2x 14m2=280 zł . Oczywiście trzeba dodać beton na taras i styropian pod niego ale to robiłem parę lat wcześniej. To że napełniłem ergolitem , to przypadek , gdybym miał sprężarkę to wydmuchałbym wodę z rurki na zimę , ale napełmnienie ergolitem jest pewniejsze. Pomysł wykorzystania rurki z tarasu do bufora może też jest niezły , bo chyba Ty tak kombinujesz , ale to trzeba pompkę i prąd do niej .
  3. Tak napisałeś , że można zgłupieć , masz na myśłi chyba zimę . To mogłoby działać zimą ,gdyby taras był w pionie , bo słońce jest nisko. Do rzeczy , to jest proste jak cep- rura od wodociągu idzie bezpośrednio !!pod czarnym gresem na tarasie , nie ma żdnych wymienników.Woda płynie bezpośrednio ciepła np 42 st przez 10 min-15min przez następne 10 min35 st. Po jakieś pół godzinie taras schłodzi sie , to trzeba poczekać z 10min jak jest słońce i z pół godziny jak jest po zmroku, by beton oddał ciepło. 10 min to wystarczy by wykompać się pod natryskiem lub pozmywać naczynia . Odłączyłem rurę z tarasu od wody ( z wiadomych przyczyn - zima) i wpompowałem ergolit eko bo jest nieszkodliwy i to miałem pod ręką - przygotowuje sie do solara na rogu budynku . Kolektor prawie pionowy będzie wędrował od wschodu do zachodu cały rok i wtedy rzczywiście będzie ogrzewał ergolit-eko lub sam glikol propylenowy w wymienniku -buforze 120l.
  4. Przepraszam , ale jeszcze raz muszę tu napisać ! "adiqq" !- tu nie chodzi o termomur, bo on beton izoluje z obu stron , a to "pieprzy" akumulator ze ściany , który ma ztrzymać lub oddać ciepło. No właśnie! - Henok - mądrze doradza !
  5. Dobrze już uciekam , może j-j nie zdenerwuje się To że buduje się , i w przemyśle i w budownictwie jednordzinnym to ja wiem( za komuny gotowe płyty żelbetowe) , ale dlaczego odstąpiono w domach pasywnych ? , które nie polegaja tylko na izolacyjności lecz również na wykorzystaniu wszelkich możliwych źródeł ciepła ( łącznie z lodówką ) , ale również na wykorzystaniu wszelkich możliwych akumulatorach ciepła !!!
  6. Moja refleksja po artykule -mpoplaw-granice izolacyjności. Otóż grubość i materiał ściany stnowi rolę drugorzędną , tak wynika z artykułu. W związku z powyższym czy nie lepiej byłoby zbudowć dom pasywny z litego betonu ( mogą być i bloczki betonowe) np 15-20cm . Korzyści : 1. Dobry akumulator ciepła ,duża masa- dobrze przyjmuje i dobrze oddaje ciepło. (ala mój taras) 2. Najtrwalszy materiał ! 3. Tańszy od cegieł , pustaków i bloczków z betonu komórkowego. Jest tylko pytanie jak zabezpieczyć zewnętrzną warstwe izolacyjną ze styropianu lub wełny przed myszami i innymi gryzoniami.
  7. mpoplaw! - dobry artykuł - dziękuję . Jeśli masz zabudowany taras , nie ryzykował bym z czarną podłogą - bo nie wytrzymasz w środku - fińska łaźnia murowana. Tak teraz , pomyślałem , na obecny kryzys i ciągłe podwyżki - nie ma wyjścia , trzeba iść w super izolację i ogrzewanie słoneczne. To zadziiwjające ale czarny kolor łapie ciepło nawet w dni pochmurne , trzeba tylko pomyśleć nad rozwiązaniem tańszym niż rurki próżniowe.
  8. Rurka leży na tarasie , potem wyrównano betonem i przyklejono czarny gres. Ponieważ wcześniej taras był goły przez parę lat i kiedy przychodziło lato to nawet o północy był gorący - serce mnie bolało , że tyle ciepła marnuje się . 20 cm styropianu od spodu idealnie go chroni przed ucieczką ciepła do ziemi , w moim wypadku do paru ton dużych kamieni i złomu kamieniarskiego z pobliskiej hurtowni granitowych kostek ( GWC - jeszcze nie uruchomiłem ). Już w maju mam gorącą wodę . Dziś zastanawiam sie czy nie połżyć rurkę na ścianie bo pionowe powierzchnie we wiosenno- jesienne dni lepiej nagrzewają się - tylko ten dom moze dziwacznie wygladać . Pozatym ściana nie ma warstwy akumulacyjnej , tak jak parę ton betonowego tarasu- mogłaby rurka wraz cieńką warstwą ściany szybko wychładzać się .Może być gra nie warta świeczki.
  9. Nie chodzi mi o 2 czy 3 razy mniejszy współczynnik U , tylko o krzywą izolacyjności w zależności od grubości , bym sam mógł świadomie wybrać grubość wełny , styropianu , cegły lub betonu komórkowego . Jeśli chodzi o rurke w tarasie - podałem mb , rozstaw 8-10 cm , temperatura 42 st. C (-w lipcu 48 st.C). Nawet jak jest temperatura 25 -30 st C , to już jest luksusowo przy wchodzącej wodzie z wodociągu , która ma 8-10 st. C , a która odmraża ręce. Po prostu woda przepływa przez gorący beton w tarasie o grubości około 20 cm , i który jest izolowany (20 cm) warstwą styropianu od GWC. Wodą przepływającą przez taras bez problemu można wykąpać się pod natryskiem i pozmywać naczynia w kuchni. Oczywiście trzeba to robić po połódniu kiedy taras już nagrzeje się , ale w ciepłe słoneczne dni już rano można uzyskać 30 st. Z tego tarasu cieszę się jak dziecko , bo nie płacę ani złotówki "elektrowni":) PS - na zimę taras zalany jest ergolitem eko.
  10. Dzięki ! Asz. Jednak warto by ktoś zaprezentował najnowsze badania laboratoryjne izolacyjności różnych materiałów w stosunku do grubości - w formie wykresów. Byłbym wdzięczny dla spokojnego snu mego i przyszłych budowniczych .
  11. jj ! - facet jesteś ! tak trzymaj ! Jam stary chłop i zawsze są kłopoty jeśli robi się coś nietrdycyjnego w budownictwie. Będziesz skazany na nie zrozumienie :). Kiedyś dawno temu w muratorze czytałem o szwajcarach , którzy zbudowali basen i metrowej grubości izolację by cieplo z lata przechować do zimy. Swoją drogą kiedyś też wiele lat temu murator prezentował krzywą w funkcji grubości styropianu do przewodności cieplnej . Otóż powyżej 10 cm krzywa prawie nie wznosi się ( jest pod małym kątem) , to oznacza że zwiększnie grubości powyżej 10 cm nic nie daje , bo przewodność ciepllna prawie jest na tym samym poziomie . Natomiast powyżej 10 cm bardzo rośnie cena za styropian . Myśłę że jj masz rację jeśli chodzi o dokładność i precyzję wykonania pozostałych elementów , czyli okna , drzywi , wentylacja itp. Teraz do twego domu przydałaby się dobra instalacja kolektorów słonecznych . Ja na razie mam tylko rury w tarasie który leży nad GWC . Latem nie płacę ani złotówki za prąd - mam ciepłą wodę . Mam w tarasie 100 m rurki alupex fi 16 - dzis położyłbym 200 m fi 20 , a jeszcze lepiej miedzianą . Oczywiście taras wyłożony jest czarnym gresem po 10 zł /m2 (nikt go nie chciał - mi przydał sie ) Niech Ci się wiedzie jj !
  12. HenoK jaki z Ciebie niedowiarek ! W całej Europie kryzys , tylko jedna Polska na czerwono bo PKB na plusie . Tylko w Polsce kryzys nie udał się , bo Polska jest zagłębiem cudów. I jeszcze jakimś cudem Twój wątek wycieli , nie przejmuj sie, życie jest pełne niespodzianek , "jutro" może znowu jakiś cud przyniesie! np odkryjesz cud dziewczynę ! Pozdrawiam super doradcę !
  13. Martinezio ! ale żeś rozbawił mnie Nic podobnego . Ja sie na tym nie znam, ale wodór zjonizowany i wyrwny z H2O to po prostu proton i nawet przez chwilę nie istnieje sam , natychmiast wnika w H2O i tworzy H3O lub H5O2 - gdzieś to czytałem , może na wiki... Ponoć to na okrągło dzieje się w wodospadach, w wirach rzecznych , potem te dziwne cząsteczki wracają do poprawnej molekuły H2O. Możemy spać spokojnie . Pozatym kawitowałem disel i ester z oleju rzepakowego - nic się nie dzieje. Pali się ta emulsja z wodą ,- po trzech tygodniach disel rozwarstwia się. Henok ! - oczywiście , że nie ma dodatkowej energii a te nadmiary energii z pomp kawitacyjnych trzeba między bajki włożyć - dzisiaj !, ale "jutro" może przynieść niespodziankę , jeśli Paul Dirac i Albert Einstein nas nie oszukali.
  14. Ja nikogo nie namawiam jak ktoś chce może wstawić grzałkę elektryczną np 2 kW , tyle że silnk 3 kW przy tym samym poborze energii wg wskazań licznika grzeje o 10 st C więcej i o 10 min szybciej( - 20 litrów wody), a potem ta woda po kawitacji stygnie około 2 razy dłużej . Mam też grzałkę oporową i też chwalę ją . Nie cierpię wszystkich kopciuchów ! Kawitator na dyszach grzeje podobnie jak pompa kawitacyjna wirnikowa tyle że jest o niebo tańsza , mniejsza i lżejsza. Pompa hydrauliczna zębata mieści sie w dłoniach , a złączka holenderska 1/2" z dyszami mieści się w jednej dłoni . Teraz widzisz to oczami wyobraźni. Silnik 3 kW na małej pompce daje 100 % sprawnoósci, silnik 7,5 kW na dużej pompce zębatej -sprawność waha się od 63 - 95 % zależnie od ciśnienia czyli zależnie od szybkości grzania. Nie będę pisał że ma sprawność powyżej 100 % , by nie mącić ludziom w głowie i nie wywoływać agresji . Zresztą u mnie w warsztacie nie ma warunków do wykonania miarodajnych badań - niech to robią fizycy i naukowcy . Są bojlery z grzałką elektryczną - zalać ergolitem , połączyć z kolektorem , najlepiej ruchomuym , by wędrował za słońcem , a ciepło odbierać wężownicą lub płaszczem z co najmniej metrową powierzcnią wymiany . Można i bez kawitatora. Podejrzewam, że podczas kawitacji wydziela się wodór i to on jest odpowiedzialny za tak długie stygnięcie ( ciepło właściwe wodoru 14 000 J/kgxst)
  15. Aras , moim zdaniem , daj sobie spokój z wiatrakiem - bo to huczy a pompa kawitacyjna jeszcze dołoży hałas. Myślę, że bardziej praktycznym sposobem jest kolektor słoneczny i połączyć z pompą kawitacyjną np w buforze 150 litrów . Bufor należałoby napełnić czystym glikolem polipropylenowym , to z uwagi na pompę hydrauliczną zębatą( choć powinna pracować i na ergolicie eko) . Pompa kawitacyjna dogrzewałaby tylko bufor . To wszystko można wysterować termoregulatorem i czujnikami , silniki załączałyby się w odpowiedniej temperaturze. Dobrze, że ktoś mądry dał sygnał by nie dyskutować o sprawności , bo to rodzi niezdrowe emocje. Byli u mine w piątek Włosi , otóż tam sprzedają pompy kawitacyjne wraz z buforem za 8 tys . zł- po przeliczeniu z euro. Wspomniany Włoch sprzedaje pompy oparte na wirnikach, moje są wykonane w oparciu o dysze - byli tym zaskoczeni , ale z prezentacji grzania zadowoleni. Ciągle wypytywali o sprawność - odpowiadałem 70 % ale dodawałem, ale za to stygnie po kawitacji dwa razy dłużej .
×
×
  • Dodaj nową pozycję...