Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

jadimusic

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    94
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez jadimusic

  1. Nie wiem czy zazdrościć, podziwiać czy współczuć? zazdrościć - wytrwałości i ilości czasu wolnego podziwiać - za wytrwałośc współczuć - znam inne rodzaje rozrywek niż pielgrzymki do banków i odpytywanie pracowników (różne doświadczenie i wiedza) To tak jakbym szukając definicji jakiegoś znaczenia szedł do biblioteki, później do czytelni szkolnej itp a w domu mam dostęp do internetu i wikipedii itp Sorry, ale tak uważam. Do banku szedłem lub dzwoniłem przygotowany - mając informację dostępne na stronach internetowych. Ale na stronach często nie ma wielu ważnych informacji i trzeba je wyciągać poprzez zadawanie konkretnych pytań lub (najlepszy sposób) poprzez pobranie regulaminu i wzoru umowy kredytowej - ale nie wszędzie chcą ją udostępniać na wstępnym etapie. Nie była to rozrywka - przy podpisywaniu umowy na 20 lat poświęcenie kilku tygodni jest koniecznością. Przy okazji można zobaczyć jak traktuje się w danym banku klientów, którzy już mają podpisane umowy i nie trzeba się o nich tak starać jak przy pozyskiwaniu nowych... to są bezcenne doświadczenia. Pozdrawiam i życzę powodzenia wszystkim nowym kredytobiorcom.
  2. Czytałem gdzieś, że już 2 tabliczki czekolady mogą uśpić na zawsze psa, bo psy nie trawią czekolady. Też mam kilka kundli blisko które działają mi na nerwy, ale sąsiedzi - ich właściciele to spoko ludzie, pomagamy sobie wzajemnie, nawet im o tym szczekaniu nie mówię, bo co oni mogą zrobić? - jedyne rozwiązanie to pozbycie się psów a tego nie zrobią - pozostaje więc czekać aż zdechną i mieć nadzieję że nie będzie nowych...
  3. Nic nie zastąpi osobistego rozpoznania w banku. Potrwa to 2 miesiące, ale to najskuteczniejszy sposób. Trzeba zrobić sobie tabelkę porównawczą - w banku wypełniać długopisem, a potem w domu analizować i wklepywać do kompa. W tym linku: http://www.money.pl/banki/wizytowki/ są wizytówki większości banków, sprawdziłem każdy. Szukamy oddziału najbliżej nas i idziemy osobiście. Jeżeli jest dalej - telefonujemy. I porównujemy Ewentualnie jeszcze raz dzwonimy i dopytujemy. Sprawdzamy opinie w necie i nie tylko. Następnie prosimy o wzór umowy kredytowej, którą na spokojnie kilka razy czytamy. I znowu dopytujemy, ciągle bez zobowiązań... Mi to zajęło chyba nawet 3 miesiące - więc trzeba zacząć odpowiednio wcześniej - ale teraz wiem co mam.
  4. Witam Czy w sytuacji dużych opadów śniegu otrzepywać gałązki tuji ze śniegu? Pozostawienie śniegu może spowodować złamanie gałązek, z kolei ich otrzepywanie w sytuacji gdy są oblodzone i mocno zamarznięte może być to samo - złamanie. Co robić?
  5. Słyszałem coś o zmiękczaniu wody sposobem "elektrycznym" - bez złoża, soli, płukania - zakłada się jakieś urządzenie na rurę, bez jej przecinania - czy ktoś wie coś na ten temat?
  6. Nie wiem czy to przypadek czy nie, ale ustawiłem w widocznym miejscu na trawniku plastikowego kruka do złudzenia przypominającego prawdziwego i od 2 miesięcy spokój, a także przez całe lato miałem kupy kota (?) na trawniku. Z tym, że ja nawet nie jestem pewien czy to był kot i czyj.
  7. Witam Czy wąż gumowy w którym są resztki wody ulegnie uszkodzeniu podczas mrozów? Mam trochę takich wężów poukładanych na stałe w ogrodzie i nie mam za bardzo gdzie ich chować na zimę - a tak myślę sobie, że skoro wąż gumowy to powinien się rozciągnąć przy ścięciu wody - ale może ktoś ma praktyczne doświadczenia w tym temacie to proszę o wypowiedź.
  8. Nie wiem lepiej Pinus, dziękuję za Twoje opinie, rozpaczliwie szukam wytłumaczenia i pomocy. Już teraz widzę, że kolejne kilka sztuk zaczyna marnieć, więc prawdopodobnie taki los czeka wszystkie. Czy jest jakiś cień szansy na ratunek? Zaproponujcie coś w zasadzie nie mam nic do stracenia, będę próbować wszystkiego...
  9. Trudno zrozumieć, bo były posadzone w kwietniu - przez 4 miesiące były zielone i mają kilkucentymetrowe przyrosty. Gdyby był problem taki jak mówisz to uschłyby po miesiącu.
  10. Opryskałem wszystko topsinem, zobaczymy jaki będzie efekt. Znajomy ogrodnik mówi, że usychają z braku wody co jest raczej niemożliwe. Przed sadzeniem zdjąłem warstwę trawnika przez co są w takim rowku - podlewam je w taki sposób, że rzucam wąż i woda rozlewa się po całym rowku do momentu aż stoi w całym. Od kiedy jest kora (2m-ce) trochę gorzej się woda rozprowadza ale czujniki nie wykazują wysuszenia, poza tym podobno kora utrzymuje wilgoć. Jeszcze jedna informacja - podlewam wodą z potoku, który zaczyna się w lesie ok. 3 km wcześniej i płynie ok 1km przez las, 1km przez pola i 1km we wiosce. Nie wiem czy ewentualne opryski na polach mogłyby przeniknąć do potoku i w momencie podlania tui zaszkodzić im? Tylko dlaczego akurat tym najbardziej oddalonym od potoku?
  11. Czy przyczyną brązowienia usychania może być "niewłaściwa" kora, tzn kora z tartaku? Słyszałem, że te kupowane w workach w sklepach są parzone - a te z tartaku mogą być przyczyną chorób grzybowych - czy to prawda?
  12. Brzmi groźnie, wszak statystycznie 25% nie przeżyło, u mnie na razie tylko 10% słabnie. Mam do dyspozycji gołębi nawóz. Wiem że teraz nie czas na to, ale na wiosnę można (po odpowiednim przygotowaniu) podlać nim tuje? Po nim podlaniu malin ruszyły ostro w górę, a trawa tam gdzie się rozlało też wygląda dużo lepiej. Nie wiem tylko czy tuje będą tolerować ten rodzaj nawozu?
  13. Na pewno nie stoją w wodzie, bo na tej długości mam wbite 3 czujniki wilgotności gleby. Poza tym jak już napisałem rosną od kwietnia i nie było problemów, wszystkie mają przyrosty.
  14. Spieszę z wyjaśnieniami: - sadzone w kwietniu - z gołym korzeniem - gleba normalna, a nawet słaba - piaszczysta, ale tuje z pola z plantacji więc miały podobne warunki, nie dodawałem innej ziemi - nie nawożone, podlewane co kilka dni obficie - kilkucentymetrowe przyrosty już u mnie od kwietnia, na wszystkich drzewkach - agrowłóknina, na tym kora (przegnita, kilkumiesięczne leżakowanie na polu) wysypana jakiś miesiąc temu, - pierwsze objawy choroby - zmiany kolorystyczne (słabnięcie zieleni) widoczne już od 2 miesięcy lub nieco dłużej - bardzo powoli ale nieuchronnie to następuje.
  15. Witam Mam 40 tuji, 4 pierwsze z brzegu, druga w szczególności zaczęła brązowieć. Najgorsze, że mam wrażenie że się zarażają do siebie. Poniżej zdjęcia i pytania: 1. Co to za choroba? 2. Jak ją wyleczyć? 3. Czy to możliwe że jedna zaraża następną? 4. Jeżeli tak, to jak temu przeciwdziałać? Proszę o pomoc... http://img401.imageshack.us/img401/6633/img8457x.jpg http://img38.imageshack.us/img38/1295/img8458w.jpg http://img214.imageshack.us/img214/2606/img8460c.jpg http://img338.imageshack.us/img338/7576/img8459.jpg Ten kawałek czerwieni w tuji dalej to połamane po wichurze gałązki
  16. Kupiłem fiskarsa mniejszego, ale zanim zacząłem używać, po opiniach znajomych wymieniłem go na tego najcięższego i nie żałuję - jest czym się zamachnąć i łupanie idzie bardzo dobrze. Polecam od razu zakup ostrzałki fiskarsa do kompletu.
  17. Pytanie do wszystkich doświadczonych z kunami: Jak wyglądają odchody kuny? Do dziś myślałem, że kot mi s*a co noc na trawniku, ale podobno koty nie robią tego na trawę. Ktoś zasugerował kunę. Gdy poczytałem co potrafi kuna włos na głowie mi się zjeżył i tym bardziej chcę ją stępić póki tylko s*a na trawę (mam nadzieję, że tylko). Może jakieś zdjęcie kupy kuny? I kota dla porównania
  18. Tak na prawdę nie jestem pewien, że to kot, ale działka jest tak ogrodzona, że pies nie ma szans wejść. Chyba, że to rzeczywiście kuna, ale to wszystko jedno. Mam już tego dość i nie chcę półśrodków - rozsypywałem już coś odstraszającego dookoła działki i niewiele to dało. Najlepiej kupiłbym wn*ki lub jakąś strych**nę, ale nie wiem gdzie to dostać.
  19. Mi nie chodzi o rabaty, kot s*a po prostu na trawę, mam małe dzieci i nie chcę się stresować że wdepną w gó*no. Pytam tych którzy mieli taki problem i go jakość załatwili.
  20. Podnoszę temat - włazi mi kot na działkę i wypróżnia się na trawę - dzieje się to w nocy. Dla wszystkich którzy rozumieją mój problem proszę o info na priv o sprawdzonych sposobach lub preparatach do rozwiązania ostatecznego, najważniejsze - gdzie je kupić?
  21. Podnoszę temat, bo jestem przed decyzją "Co na podłogę w garażu". W zasadzie mam kupiony już gres szkliwiony (miał być na tarasie, ale taras zniknął) ale martwię się, że jak wjadę w zimie samochodem z którego nie da się zgarnąć wszystkiego śniegu to będą kałuże na podłodze - i co zmywać je czy czekać aż odparują? Czy jest coś wytrzymałego ale żeby nie stała woda? Dodam, że nie mam kratki ściekowej. I jeszcze jeden problem - posadzkę mam wylaną równo z wjazdem (progiem bramy). Czy jeżeli dołożę płytkę to nie będzie pękać na wjeździe?
  22. Do kiedy można nawozić trawę? - już jesień się zbliża... U mnie też lekko zażółcona, trochę licha - trawnik zakładany we wrześniu ubiegłego roku, na wiosnę nawiozłem azofoską to rosła i zieleniła się aż miło, a teraz znowu coś zmarniała mimo deszczów. Nie wiem czy dać jej już spokój w tym roku czy jeszcze nawozić - i nie chodzi już o efekt wizualny, tylko żeby przetrzymała dobrze zimę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...