Dachówka już leży ! Gdybym miał wybierać jeszcze raz nie wybrałbym braasa. Widziałem układany w tym samym czasie Euronit. Według mnie jest zdecydowanie lepszej jakości. Całe zamieszanie wyglądało mniej więcej tak: Następnego dnia po dostawie dachówki ściągnąłem przedstawiciela braasa. Popatrzył na dachówki i stwierdził, że to normalne - w czasie transportu dachówki maja prawo lekko ocierać się o siebie i stąd otarcia. Wedłu niego oraz bliżej nieokreślonej normy nawet pęknięcia dachówki są dopuszczalne ( hi,hi ... ). Zapewnił oraz dał słowną gwarancję, że po ułożeniu oraz kilku ulewach dach będzie wyglądał bez zarzutu ( byłem rozbawiony do granic ). Przystałem na te zapewnienia pod presją braku czasu oraz zniecierpliwionej ekipy. Po ułożeniu dach rzeczywiście z dołu nie wygląda źle poza gąsiorami z wyraźnymi bocznymi przetarciami. Natomiast dach widziany z góry pozostawia póki co wiele do życzenia. Czekam na opady. W ciagu miesiąca spotkam się jeszcze raz z przedstawicielem braasa. Tragedii oczywiście nie ma, ale proponuję sprawdzać dostawę szczególnie w gąsiorach oraz dachówkach krawędziowych. A BAJKI O DOBREJ JAKOŚCI BRAASA POTWIERDZAĆ NA PLACU BUDOWY. Pozdrawiam eres