worw

wymieniłem 2 słupki które były najbardziej zjedzone, w resztę po wstrzykiwałem hylotox bodajże i się trochę uspokoiło. Już nie słychać jak jedzą tylko nie wiem czy to zasługa moich działań czy temperatury, okaże sie wiosną pozdrawiam

witam Płot stoi na dośc wilgotnym terenie. Liczy już sobie kilka lat i zawsze byl problem z podmurówką. Niby jest okej tylko ze pokrywa sie ona zielonym nalotem. Co roku czyszczę i zawsze po zimie jest praktycznie zielona.Próbowałem już różnch srodków na glony i mchy ale nie pomagaja. Macie jakieś sposoby na coś takiego?. Może jakbym pomalował np. unigruntem to łatwiej by bylo to zmyc, bo teraz musze dośc solidnie szorowac szczotka drucianą żeby zeszlo. Pozdrawiam

witam mam u siebie studnie. Okolo 5 kregów + bite w kamieniu nie wiem na jaką głębokość. Kilka lat temu poziom wód gruntowych opadl, studnia wyschla. Podlaczylem sie do wodociagu, hydrofor zlikwidowalem. Czy moge teraz ta studnie zamienic na "zbiornik" deszczówki?. Nie chodzi mi o magazynowanie wody tylko o pozbycie sie jej, bo w moim wypadku odprowadzenie do rowu odpada? Sa jakies przpisy, normy ktore mi tego zabraniaja?

raczej prostego sposobu nie ma;) nie podłączysz kamery ze zwykłego domofonu do kompa, przynajmniej bez większego kombinowania. Ja u siebie zrobiłem podobny patent, tylko z użyciem starego komputera i zestawu do monitoringu zakupionego za niewielkie pieniądze na znanym portalu aukcyjnym na "A". Karta miała 4 wejścia na kamery to poza bramą dałem jeszcze w 3 "nefralgicznych" punktach posesji.Kamery dołączone do zestawu są kiepskiej jakości, ale zadowala mnie ich jakość(przy kiepskim oświetleniu wymagają sporego doświetlenia, ale przy furtce mam latarnie uliczną, a przy pozostałych założyłem halogeny z czujnikami ruchu+zmierzchowe). Monitor wmontowałem sobie w ścianę tuz przy zwykłym domofonie,Pobawiłem sie lutownica i połączyłem sygnał "dzwonka" domofonu(+wyłączenie monitora po ok 5min od dzwonka) z włącznikiem monitora, w celu zaoszczędzenia energii. Sprawdza się to świetnie, w najbliższym czasie planuje podłączenie do tego komputera sterowania "symulacja obecności" (kilka niewielkich żarówek bądź diod w rożnych częściach domu zapalających w losowej kolejności gdy nikogo nie ma w domu) i podłączenie internetu w celu zdalnej kontroli nad systemem. Planowałem jeszcze kontrole nad przepływem i zaworami wody i gazu, ale nie sadze zęby to było aż tak potrzebne (do tej pory nie zdarzyło mi się żeby pękła któraś z rur).

gad siedzi gleboko w drzewie. Widze tylko trociny. łowilem sku****a z godzine i mi uciekal;) jutro poszukam dalej;)

a mogę prosić o jakiś "wykaz" szkodników z objawami ich występowania, lub jakiś poradnik jak je zidentyfikować?

witam i proszę o rade. Jakiś rok temu zauważyłem,ze z więźby dachowej sypia się trociny;) Kopiłem jakiś środek w płynie do zwalczania szkodników, powstrzykiwalem strzykawka w norki i przez parę miesięcy był spokój. Szkodniki pojawiły sie w innym miejscu i znowu sie zaczęło. Więźbę mam pomalowana od spodu jakaś farba olejna czy inna, tak ze pomalowanie całego dachu środkiem owadobójczym odpada, bo i tak nie wniknie w drzewo.Wstrzykiwanie tez na niewiele sie zdaje, bo robale przenoszą sie w inne miejsc,a po pewnym czasie wracają na miejsce już wcześniej "zaimpregnowane." Macie możne jakieś sposoby na taką plagę?