Między parterem a piętrem mam strop; belki drewniane i na nich wydeskowanie pełne z desek gr. 3,5 cm łączonych na pióro wpust. Na to planowałem dać izolację akustyczną z płyt z twardej wełny mineralnej gr. 5 cm (150-180 kg/m3), potem OSB (felcowane), pianka podkładowa 3mm i panel 7mm. OSB chciałem położyć bezpośrednio na płytach z wełny tzn. bez żadnych legarów. Znajomy fachowiec zaoponował, że płyta z wełny może z czasem (pod wpływem obciążenia i ruchu) SIADAĆ i że lepiej byłoby dać legary albo zastosować zamiast płyt z wełny twardy styropian. Wg mnie zastosowanie legarów mija się z celem jakim jest tłumienie akustyczne. Z kolei zastosowanie styropianu nie wymagałoby legarów ale właściwości tłumiące styropianu są znacząco gorsze niż wełny. Kluczowe pytanie: czy płyty z wełny mineralnej rzeczywiście mogą się z czasem wygnieść (siądą) pod wpływem normalnych obciążeń (ścianki działowe z GK, meble, ludzie) i dołożenie legarów względnie styropian rozwiążą sprawę ? uluz