Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

depress

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    0
  • Rejestracja

Converted

  • Tytuł
    WITAJ, tu znajdziesz opowiedzi na swoje pytania

depress's Achievements

WITAJ, czytaj i pytaj... :)

WITAJ, czytaj i pytaj... :) (1/9)

10

Reputacja

  1. Dzisiaj chce zadzwonić . Wczoraj za późno było. Jeszcze raz dziękuję za zainteresowanie i podane adresy.
  2. dziękuję ps. rady żeby pójść do kina czy na spacer sa trochę niepoważne - choć wierzę że szczere. Ja nie mam dołka bo szef na mnie w pracy nakrzyczał albo pokłóciłam się z mężem. Starałam się oderwać od problemów, znaleść sens życia , chodzić i na spacerki i do kina - efekt od ponad trzech miesięcy nie mam ochoty nawet wstać z łóżka i zmusić się żeby zjeść coś. To już nie ten poziom możliwości pomocy sobie
  3. Dziekuje. Czasami jak jest bardzo źle to nie bardzo daje się rade myśleć jeszcze o innych i o ich perspektywie. Ja nawet bym chciała bo to p przestaje się człowiek skupiać na sobie ale na razie mnie to przerasta. Ostatnio mam myśli że ludzie mają albo sukcesy w pracy albo w życiu rodzinnym, a czasami to nawet i to i to. A ja nie - i życie zawodowe i prywatne - do dupy. I raczej brak perspektyw by się to zmieniło. To znaczy się teraz mam podejście takie że nic nie da rady zmienić. Dlatego szukam pomocy bo jak człowiek lezy w nocy i nie może spać tylko zastanawia się na przykład jaki jest najmniej bolesny sposób skończenia ze sobą, już naprawdę chyba nie jest ok. Wiem że to takie głupie myśli ale zdrowa osoba chyba ich nie ma a przynajmniej nie powinna mieć.
  4. Proszę o pomoc (przepraszam wszystkich ale nie piszę pod swoim nickiem) Od jakiegoś czasu jest ze mną źle. Rozpadł sie mój paroletni związek. Trochę mi żal a trochę czuje ulgę bo od jakiegoś czasu czułam że to bez sensu i tylko sie oszukuję że to miało sens. Praca nie daje satysfakcji - właściwie to mam ochotę wstać zza biurka i więcej do niej i do ludzi tam pracujących nie wracać. Teraz jestem sama , tylko praca-dom, raczej nie wychodzę i sie z nikim nie spotykam. Wszyscy znajomi mają własne rodziny własne sprawy. Coraz gorzej to znoszę - czuje pustkę, bezsens tego wszystkiego. Co wieczór zanim pójde spać to strasznie płaczę. W dzień się jeszcze trzymam ale wieczorem i w nocy - zupełnie nad sobą nie panuję. Nie mam apetytu, mam jakieś głupie myśli że może nie warto dalej tak. I po co? Dla kogo? Że bez sensu to wszystko. Ze chciałabym się położyć, zasnąć i tak spać. I aż mnie czasem strach łapie na te moje myśli. Nie wiem czy to depresja czy może tylko jakiś psychiczny kryzys. Chciałabym sobie pomóc i chyba nie dam rady sobie sama. Czy ktoś zna może jakiegoś dobrego psychologa albo psychoterapeutę w Warszawie od takich problemów, kogoś kogo mogłabym poprosić o fachową pomoc? Najlepiej na priw. Dziekuję
×
×
  • Dodaj nową pozycję...