coco12

Nie miałam zadnych kłopotów z natalią a jedynie dlatego chciałam ją sprzedac że jest więcej warta niż 7letni łucznik który też posiadam .JAKBYM MIAŁA WYBÓR NIGDY BYM SIĘ JEJ NIE POZBYŁA . Srzedałam go bardzo szybko jednakże nie przez internet a krawcowej w moim mieście i zaznaczam że jest bardzo zadowolona , a jest to osoba która naprawę dużo szyje . A na instrukcji obsługi NATALII pisze gdzie są produkowane przynajmniej na mojej

A tak to jest że rzeczywiście chciałam ją sprzedac to znaczy natalię bo mam inną starszą wersję łucznika a pilnie potrzebowałam pieniędzy . Poza tym szyłam na niej i wiem że jak na domowy użytek jest bardzo dobra choc żeczywiście ją trochę ją słychac o czym wcześniej pisałam.Co do owerloka szyje nieżle i jak chyba z każdym, jest problem z wymianą nitki bo zajmuje to trochę czasu,a napisałam tak bo chciałam się dowiedziec czy wszystkie fora są przeciw łucznikom a przeczuwałam że tak(tak samo sprawdzałam wasze zdanie na temat natalii na forum na którym poleca pani 'Wójcik' maszyny elna). To było inne forum ale wnioski te same łucznik be inne cacy Wiadomo teraz że miałam rację i próbujecie ludzi zniechęcic do tych maszyn A co do ciebie agafl poczytaj to forum tak jak i inne tego typu a sam się o tym przekonasz. Łucznik to dobra firma i tyle mogę na ten temat powiedziec A to obrażanie mnie jest chyba trochę ...

Na tym forum zaraz odpowiedzą ci żeby sobie niezawraca głowy łucznikiem i polecą ci elnę brothera lub janome. Ja mogę powiedziec że z maszynami jest jak ze wszystkim innym jak na dobrą trafisz będzie szyła idealnie, mówię to z własnego doświadczenia . Ja mam NATALIĘ 2007 i ładnie szyje nie rwie nitki posiada ściegi ozdobne które też ładnie wykonuje . A cenowo to jest w granicach 400 zł i naprawdę się opłaca

Ja jednak uważam że jeśli ktoś umie szyc to wcale nie są mu potrzebne różne dodatkowe funkcje drogich maszyn . Na pewno są one ułatwieniem ale z dużo tańszym łucznikiem takie osoby też sobie poradzą chyba że są zbyt wygodne

Jeśli ktoś uważa że zagraniczne nazwy gwarantują lepsza jakośc to ich sprawa. Zależy od maszyny i łutu szczęścia , znam osoby które się 'przejechały' na elnie i brotherze które są tu traktowane uprzywilejowenie. Jakim cudem maszyny produkowane na Tajwanie czy w innych regionach świata mają byc lepsze. Wiele firm pszenosi swoją produkcję do Chin z powodo mniejszych kosztów pracy i większej opłacalności produkcji. Jeśli się dobrze trafi to nawet łucznik może się stac bardzo dobrą maszyną. Dla osób początkujących jest napewno dobrym rozwiązaniem nienadszarpującym kieszeni , a nawet osoba duzo szyjąca jak ja może w nim znależc doskonałe narzędzie pracy

Ja kupiłam natalie 2007 łucznika z łucznika mam też overloka i nie nażekam . Ciekawi mnie dlaczego wszyscy tak na nie narzekają.Oczywiście są troche głośne ale natalie mam już1,5 roku a owerloka 700 D chyba z 5 lat i ani razu nie były w naprawie