Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

athcx

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    9
  • Rejestracja

athcx's Achievements

WITAJ, czytaj i pytaj... :)

WITAJ, czytaj i pytaj... :) (1/9)

10

Reputacja

  1. Dziękuje za odzew w ten świąteczny dzień oczywiście wynik przybliżony wg. kalkulatora 16,1kw największe straty ściany 70% to będę oczywiście robił latem wychodzi na to że obecny piec powinie sie sprawdzić po dociepleniu budynku, wymianie i modernizacji instalacji, rur grzejników, dołożeniu termostatów i lepszej automatyki (większy zbiornik na wode użytkowa z pompką) zawór trójdrożny itp. W sumie ten piec mimo uciążliwości w obsłudze i czasu jaki pożera daje radę no i raptem 4 lata ma szkoda wyrzucać. Podstawa styropian na ściany faktycznie. Pozdrawiam
  2. Dzień dobry świeży posiadacz starego domu 140m2 mury cegła od środka - pustka - od zewnątrz kamień futrowany cegłą, okna plastik obecnie bez docieplenia na ścianach (to powstanie latem przyszłego roku) blacho dachówka pod nią wełna i na razie folia, kiedyś skosy będą osb obite. Obecnie ogrzewanie to piec żeliwny zasypowy Tekla Solitek 4 zakres mocy 8 do max 28 kw (węgiel drzewo) ale pale koksem przez ostatni miesiąc wciągnął go jakieś 800kg. Centralne obecnie to lata 80 brak automatyki no jest pompa wody, grzejniki 70% żeliwne 30% to stalowe panelowe tylko częściowo bo w 30% podpięte to wszystko miedzią reszta leci starymi rurami stalowymi w szczególności wokół pieca no i główne piony to grube stalowe rury. Instalacja będzie nowa ( z grzejnikami się zastanawiam te żeliwne nawet dobrze wyglądają nie widać jakiś przebarwień na łączeniach, jak po demontażu okażą się w dobrym stanie to zostawię, czyszczenie płukanie i się je wykorzysta tym bardziej, iż takie dobrze trzymają temperaturę) W sumie jeszcze wielkich mrozów nie było, na razie jest ciepło ale wg. mnie ta tekla jest za mała piec max. trzyma 8 godzin potem brak paliwa jak staram się palić nim dobę podkładając aby jak najmniej rozruchów robić, potem trzeba go wyczyścić popiołu tyle ze nie ma gdzie dokładać tzn cześć popiołu zalega i piec pracuje tylko góra dolny ruszt w popiele w zasadzie nie grzeje. Ale do meritum nie mam pojęcia jaki piec dobrać raczej coś z zasobnikiem (może dodatkowe palenisko by się przydało) zastanawiam się nad Piec SAS MULTI 17 kW, Kocioł KAWAH KDC ECO 2D 15 kW lub Defro Komfort Eko Duo PZ 15 kW ewentualnie inne propozycję mile widziane. Proszę o wsparcie i dobre rady.
  3. @ Aleksandryta jak najbardziej wiem, że na każdym forum są odpowiednie działy, jest szukaj itp. nie chciałem zbytnio śmiecić dlatego tez podpytałem w tym wątku gdyż uważam, że w dziale "Wymiana doświadczeń ogólnie" moje pytanie też jest trafne. Mając taki staż jak ty na tym forum i być tak opryskliwym ....... hmmmm przykre ale to takie polskie. Odnosząc się do "Poza tym to nie jest darmowa kancelaria prawna" dla przypomnienia wszelkie fora i portale z założenia mają służyć miedzy innymi pomocą, dlatego tu zaglądam bo szukam odpowiedzi, pomocy, wsparcia i rad nawet tych z zakresu prawa, wiec proszę nie wnosisz nic do wątku nie wypowiadaj się, a jak chcesz mnie nakierować na odpowiedni dział to wystarczyło by napisać (szukaj w dziale "Domy i działki") BEZ ZŁOŚLIWYCH UWAG. Admin tego działu może zweryfikować treść i zamknąć temat i tu proszę właśnie o jego zamkniecie z pewnością znajdę odpowiedź i nie koniecznie na tym forum, nie czuje się dzięki tobie tu miło, dziękuje z wsparcie @Aleksandryta
  4. Muszę o coś podpytać może poradzicie jestem na etapie, przepisywania działki dostaje 35 arów od siostry jest to teren na wsi grunt rolny (prąd, woda, kanalizacja te media na rzut kamieniem od przewidzianej lokalizacji mojej budowy) działkę tą siostra (rolnik) wydziela za swojej, obok ona ma już w stanie surowym zamkniętym swój nowy budynek. Obecnie w miejscowym planie ta działka figuruje jako rolna dwa lata temu siostra złożyła podanie o zmianę przeznaczenia gruntu ale do chwili obecnej nic nie drgnęło zresztą Wydział Geodezji i Gospodarki Przestrzennej Urzędu Gminy strasznie opieszale do wszystkiego podchodzi już 15 lat temu moi rodzice wnioskowali o ujecie w planie ich domu który w latach 80 budowali (oczywiście zgodnie z prawem) do chwili obecnej ich posesja nie jest naniesiona na plan. Nie wiem jak to ugryźć nie chce być nachalny w takim urzędzie i że tak powiem podpaść któremuś z urzędników ale strasznie długo podchodzą do załatwienia takich podań. Bardzo proszę o pomoc ja nie jestem rolnikiem wiec jak bym teraz dostał działkę musiał bym ją odrolnić to tez trwa jak najlepiej rozwiązać taki problem aby w końcu można było uzyskać zgodę na budowę itp.
  5. Muszę o coś dopytać może poradzicie jestem na etapie załatwiania, przepisywania działki dostaje 35 arów działki od siostry jest to teren na wsi grunt rolny (prąd, woda, kanalizacja te media na rzut kamieniem od przewidzianej lokalizacji mojej budowy) działkę tą siostra (rolnik) wydziela za swojej, obok ona ma juz w stanie surowym zamkniętym swój nowy budynek. Jak wygląda sprawa przepisania takiego gruntu jak najlepiej to przeprowadzić, może zanim przepisze zacząć moją budowę, że tak powiem na nią (zdaje się rolnicy mają mniej problemów ze zgodą na budowę i nie muszą odralniać takiej działki) a potem dostać działkę załóżmy z fundamentami od siostry. Czy po prostu nie kombinować geodeta wydzieli działkę ona przepisuje notarialnie (darowizna) na mnie i starać się o odrolnienie i zgodę na budowę?
  6. Mój pierwszy post na tym forum wiec chciał bym się przywitać, do chwili obecnej dużo czytałem na temat budowy, wychowałem się na wiosce gdzie jeszcze za małolata budowali się rodzice, ostatnio stawia się siostra i w miarę wolnego czasu udzielałem i pomagam. A ja od kilkunastu lat siedzę w bloku zaznawszy za młodych lat życia na własnym podwórku oraz podczas wizyt, urlopów w rodzinnym domu uroku posiadania własnego obejścia nie ukrywam, że co raz bardziej chce na swoje. Decyzja podjęta budujemy..................działka jest i to duża jest prąd, woda, kanalizacja ale teraz co wybrać. W sumie gabaryty domu nie grały by roli z uwagi na wielkość działki patrzeć pod tym kątem gdyby nie finanse to można by zamczysko postawić ale wszystko rozbija się właśnie o pieniążki. Myślę o domku w kwocie do 300 tyś, jest nas obecnie czworo na 46 metrach. Mając na uwadze rozmiary działki mogę, że tak powiem pójść w dom parterowy ale czy na pewno. Wstępnie upatrzyliśmy sobie taki oto projekt http://gotowe-projekty-domow.pl/ac_marlon_ii_z_wejsciem_od_poludnia.htm, patrząc na budowę siostry i widząc jej tzw. stodółkę nie jestem przekonany czy chce tak duży dom jej po małych zmianach wyszło jakieś 160 m2. Dlatego też rozglądam się za czymś mniejszym a dlaczego parter może jestem w błędzie nie wiem ale patrząc na za i przeciw: w parterówce zdaje się lany strop odchodzi, nie trzeba klatki schodowej, schodów, wykańczać 2 łazienek, niskie kominy, ściany, brak okien dachowych, balkonów co na pewno jest tańsze ale za to dochodzi większy dach, niby ściany niższe za to dłuższe wiec zdaje się materiału na ściany pójdzie podobnie co na dom z poddaszem, ogrzanie parterówki też jest większym wyzwaniem. W przeszłości typowaliśmy taki projekt http://www.archeton.pl/projekt-domu-witlinek_757_opisogolny, czytając jeden z topików natknęło się też coś takiego http://www.extradom.pl/projekt-domu-vigo-lmp-229-wrb1375.aspx choć nie ukrywam że garaż by się przydał jak np. w tym domku http://www.najciekawszeprojekty.pl/projekt/zz-684/z124. Z pewnością nasz obecnie upatrzony projekt http://gotowe-projekty-domow.pl/ac_marlon_ii_z_wejsciem_od_poludnia.htm wymagał by zmian, chodzi o ilość tych dużych przeszkleń i drzwi tarasowych z części bym zrezygnował na rzecz okien. I kolejna kwestia kupować gotowy projekt i zlecić przeróbki czy też brać wzór takowego i do projektanta uderzać. Proszę o sugestie i porady Pozdrawiam Andrzej
  7. Do 96r mieszkaliśmy w domku na wsi potem losy zaprowadziły nas do kamienicy w centrum miasta i od tego czasu marzenia o własnym domku, każdy powrót z urlopu spędzonym w rodzinnym domku na wsi doprowadza mnie i żonę do depresji, znowu w bloku, brak przestrzeni, podwórka, kawy na tarasie itd..... Ale tym razem wróciliśmy już z postanowieniem i planami na przyszły rok tj. fundamenty i w górę Pozdrawiamy
  8. Witam i od razu zwracam się z pytaniem czy na pewno warto wykupywać mieszkanie komunalne szarpie się z tym pytaniem już od dłuższego czasu bo mam obawy czy ktoś to zechce potem kupić?? Pokrótce opisze co to za mieszkanko Mieszkanie komunalne 46m2 w kamienicy budowanej tuz po wojnie (centrum 25tyś. miasteczka, położone na 2 piętrze w Rynku, nad mieszkaniem duży strych) lokalizacja bardzo dobra, w mieszkaniu tym już utopiłem parę złotówek nowe okna z roletami, centralne ogrzewania gazowe, obniżone sufity, stolarka itp.... szkoda by mi było to zdać na rzecz komunalki Mieszkam w tym mieszkaniu od 96 roku gmina uchwaliła stosowną uchwałę dot. odsprzedaży zasobów mieszkaniowych, 50% upustu za wykup, 1% za każdy rok zamieszkiwania, 5% budynek pod ochroną konserwatorską, 5% przy wpłacie całej kwoty. Czyli mi by wyszło coś ponad 80% upustu. Jest pokusa ale jest i haczyk w tym całym wykupie do chwili obecnej w kamienicy gdzie mieszkam tylko jedna rodzina zdecydowała się wykupić mieszkanie obecnie nie płacą za najem lecz tzw. składki remontowe + wywóz śmieci, sprzątanie itp. jako współwłaściciele budynku w którym jest 16 mieszkań partycypują w kosztach utrzymania wraz z Komunalką i to mnie odstrasza. Obecnie nasz blok wygląda najgorzej w całym Rynku, a dlaczego bo rodzina która wykupiła mieszkanie w około 1/16 musiała by pokryć koszty malowania i remontu elewacji (składki jakie płaci ta rodzina na remont to równowartość tego co my płacimy za najem z takiej kwoty z pewnością nie odłoży się na większy remont starcza to z tego co wiem na drobniutkie naprawy np. wymianę żarówek) Zresztą nawet jeżeli się jest właścicielem w 1/16 to za wiele nie ma się do powiedzenia, w/w rodzina już miała przygodę z remontem kominów (zagrożenie życia i zdrowia) nie mogli powiedzieć "nie zgadzamy się na remont" więc zapłacili swoją część. I tu tkwi mój cały problem czy na pewno warto wykupywać takie mieszkanie oczywiście z myślą o dalszej odsprzedaży po 5 latach, czy znajdzie się ktoś kto kupi takie mieszkanie, jak myślicie wykupić i przetrwać te 5 lat, hmmm ?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...