Ostrzegam przed Kamilem Szczepańczykiem z Myszkowa który został nam "serdecznie i od serca" polecony.
Przyjechał w 3-osobowej ekipie- mieli zapewniony nocleg...
Za dużo opisywania czego dokonali, powiem krótko- po 4 tygodniach bez słowa się wynieśli pozostawiając klucze od mieszkania w skrzynce na listy, zostawili swoje ubrania, narzędzia , zniszczone materiały, bałagan, puszki po piwie, pety, resztki psującego się jedzenia, multum śmieci ( wyniesliśmy z 10 dużych worów pełnych śmieci) na dodatek skromne wyposażenie mieszkania (łóżko, które było zabezpieczone na czas remontu, ono nie zostało zachlapane, ono zostało złamane na pół+czajnik+radio+materace do spania) zostało zniszczone, pękające płytki pod nogami, odpadające narożniki, "ruchoma" ściana g-k postawiona na nierównym podłożu(po rozkręceniu jej pod profilem było grzązkie podłoże z resztak gruzu , śmieci i nawet papierosów), wisząca miska wc "opierająca" się na podłodze (po zamontowaniu systemu Geberit "fachowcy" rozlali wylewkę ) ktoś chce szczegóły, zobaczyć fotografie, może film po dokonaniach tej ekipy- chętnie pokażemy
Wzięli zaliczkę (za pokwitowaniem) a robota warta mniej niż połowa tej zaliczki... teraz wychodzi ile trzeba dokonać poprawek ich robót partacze, nic więcej. Ten pseudofachowiec wychwalał się jakie to potrafi ozdoby z płyt g-k zrobić , a ściany nie umiał nawet postawić, gdyby nam go nie polecono to na pewno byśmy go do domu nie wpuścili (Polak mądry po szkodzie)...
Sory za ew błędy, krew człowieka zalewa gdy się o tym wszystkim pomyśli...
Wiem jedno: żadnych zaliczek, żadnych stwierdzeń "dogadamy się", "to się poprawi", "to nie skończone" a właśnie mi się przypomniało, jak niedawno Kamil nam napisał w sms że ta ściana g-k była krzywa bo... "właściwie to ona była nieskończona"...
Pozdro