Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

cooky.gdynia

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    99
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez cooky.gdynia

  1. Trudno powiedzieć. Takie mostki praktycznie trzeba rozpatrywać indywidualnie. A wentylacje w budynku uwzhledniał ten program? Niestety świadomość większości inwestorów jest też tragiczna. Często patrzą na ładny wygląd domu i cenę projektu typowego, a nie na to jakie będą koszty eksploatacji takiego domu. I jeszcze ile i jak najwięcej zaoszczędzić. Ale to problem tych co budują pierwszy dom. Przy drugim zredukują błędy o 30%, przy następnym 40%... i będą mieszkać tanio i wygodnie.
  2. Może to coś pomoże? Poniższy artykuł jest dosyć stary, ale może nie stracił jeszcze na aktualności? Kupuj ziemię rolną zamiast działki budowlanej Piotr Miączyński, Leszek Baj 2006-01-11, ostatnia aktualizacja 2006-01-10 15:55:01.0 Chcesz wybudować mały domek pod miastem, ale przerażają cię koszty? Nie boisz się za to formalności? Kup ziemię rolną. Jest nawet dziesięć razy tańsza niż działka budowlana! A w niektórych przypadkach można nawet na jej zakup dostać kredyt Od kilku miesięcy szaleńczo rośnie zainteresowanie działkami rolnymi. Według Adama Bronisza z firmy BB specjalizującej się w obrocie działkami w okolicach Warszawy boom na ziemię zaczął się wiosną ubiegłego roku i trwa nadal. - Miałem w ofercie bardzo dużo działek rolnych powyżej dwóch hektarów - opowiada Bronisz. - Od wiosny do jesieni sprzedały się wszystkie. Skąd to zainteresowanie Popyt nakręcają ludzie z miasta, którzy kupują działki rolne, aby się na nich wybudować bądź traktują je po prostu jako lokatę kapitału. Ziemię często kupują na kredyt. A jeszcze pięć, sześć lat temu banki nie udzielały pożyczek hipotecznych na zakup działek rolnych z pozwoleniem na budowę (tzw. siedliska) - twierdzi Bronisz. Obecnie jego zdaniem zakup działki rolnej z pozwoleniem na budowę domu banki traktują tak samo jak zakup działki budowlanej. Ziemię rolną chętnie kupują również sami rolnicy - głównie po to, by otrzymywać większe dopłaty unijne. Nic więc dziwnego, że ceny gruntów szybko rosną. W III kwartale ub.r. średnia cena hektara ziemi sprzedawanej przez Agencję Nieruchomości Rolnych wyniosła 5,9 tys. zł. To o 30 proc. więcej w porównaniu z tym samym okresem 2004 roku. Najdroższe grunty są w Wielkopolsce - prawie 10,5 tys. zł za hektar i na Mazowszu - prawie 9,5 tys. zł za hektar. Ceny zależą w dużym stopniu od wielkości działki (generalnie im mniejsze, tym większa cena za m kw.) i od jej kształtu (może być trudno znaleźć nabywcę na działkę o szerokości 10 metrów i długości kilometra). Oczywiście za działki rolne w superatrakcyjnych lokalizacjach trzeba dać dużo więcej. Przykładowo w okolicach Zakroczymia - 8 zł za m kw., 10 zł w okolicach Grójca (czyli 100 tys. zł za hektar). - Drogie są również działki w rejonach atrakcyjnych turystycznie. Na przykład na Mazurach metr kwadratowy działki rolnej z dostępem do wody będącej w trakcie odrolniania kosztuje od 11 do 25 zł za m kw. - ocenia Zbigniew Lewandowski z Grupy Inwestycyjnej Mazury. Czemu opłaca się kupić działkę rolną Co najmniej z dwóch powodów. Po pierwsze takie działki nadal są dużo tańsze niż działki budowlane (nawet dziesięciokrotnie). Ceny działek siedliskowych pod Warszawą, np. w okolicach Zakroczymia czy Modlina, to dziś wydatek 30 - 50 tys. zł za 800 m kw. Za taką samą działkę, tylko budowlaną, trzeba zapłacić 2 - 3 razy więcej - około 80 tys. zł, czyli 100 zł za m kw. Po drugie płaci się mniejsze podatki. Dla gruntów rolnych roczny podatek wynosi równowartość pieniężną od 2,5 do 5 kwintali żyta od 1 hektara przeliczeniowego (obecnie od 69,7 zł do 139,4 zł.). Dla pozostałych gruntów rolnych podlegających podatkowi rolnemu równowartość pieniężną 5 kwintali żyta. W przeliczeniu na 1 tys. m kw. zapłacisz więc od ok. 7 do 14 zł rocznie. W przypadku działki budowlanej musisz zapłacić podatek od gruntu - 30 groszy (maksymalnie, bo gmina może ustalić niższą stawkę) od metra kw. powierzchni. Do tego dochodzi opłata za dom - maksymalnie 51 groszy za m kw. powierzchni użytkowej. Czyli jeżeli masz działkę o powierzchni tysiąca m kw., to zapłacisz nawet 300 zł podatku rocznie za grunt plus opłatę za dom - np. dla budynku o powierzchni użytkowej 200 m kw. będzie to 102 zł. Zanim kupisz Kupując działkę rolną, masz do wyboru dwie opcje: 1. Wariant łatwiejszy, czyli kupujesz ziemię pod tzw. zabudowę siedliskową. a) Gmina ma plan zagospodarowania przestrzennego. W planie jest zaznaczone, jaka powierzchnia ziemi umożliwia ci budowę domu. Zazwyczaj jest to hektar. Innymi słowy kupujesz hektar i od razu możesz składać wniosek o pozwolenie na budowę. b) Gmina nie ma planu zagospodarowania przestrzennego. W tym wariancie pozwolenie na budowę dostaniesz jednak bez problemu tylko wtedy, gdy "gospodarstwo związane z tą zabudową przekracza średnią powierzchnię gospodarstwa rolnego w danej gminie". Ta średnia waha się zazwyczaj od 7 do 20 ha. Jaka jest średnia powierzchnia gospodarstwa, dowiesz się z uchwały rady gminy. Jak z tego wybrnąć? • Znajdujesz rolnika, który chce sprzedać kawałek ziemi, np. 2 tys. m kw. Rolnik występuje o warunki zabudowy dla tych 2 tys. m kw. Aby je dostać, działka musi spełnić kilka warunków. Są to m.in. : - co najmniej jedna działka sąsiednia dostępna z tej samej drogi publicznej musi być zabudowana; UWAGA! Jeśli sąsiednia działka jest niezabudowana, nie możesz się budować. Musisz czekać, aż gmina zrobi nowy plan. - teren musi mieć dostęp do drogi publicznej; - istniejące lub projektowane uzbrojenie działki ma być wystarczające do rozpoczęcia budowy; Rolnik dostał warunki zabudowy. Podpisujesz z nim umowę przedwstępną kupna ziemi rolnej. Rolnik występuje o pozwolenie na budowę. Wylewa fundamenty. Zawierasz z rolnikiem umowę warunkową sprzedaży działki z pozwoleniem na budowę. Warunkową, bo prawo pierwokupu ziemi rolnej, gdy kupuje ją "nierolnik" ma Agencja Nieruchomości Rolnych (korzysta z tego prawa bardzo rzadko). • Znajdujesz gospodarstwo ze starymi zniszczonymi zabudowaniami. Ze względu na zły stan nie podniosą one znacząco ceny działki, a ty - zamiast o pozwolenie na budowę - będziesz mógł starać się o pozwolenie na remont. 2. Wariant trudniejszy, czyli kupujesz małą działkę rolną, którą przekształcasz w budowlaną. Znalazłeś małą działkę rolną w fantastycznej cenie? To opanuj emocje. Prawdziwa zabawa dopiero przed tobą. Żebyś mógł się na takiej ziemi rolnej wybudować, potrzebne są dwie czynności: • odrolnienie • wyłączenie z produkcji rolnej (nie zawsze, ale o tym za chwilę). O co chodzi? Procedurę odrolnienia gruntu przeprowadza gmina w trakcie uchwalania nowego miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Wtedy właśnie (i tylko wtedy) może zdecydować, które z rolniczych terenów mają stać się budowlanymi. Wniosek - zanim kupisz ziemię rolną, zobacz w planie zagospodarowania przestrzennego, czy jest już odrolniona. A jeśli w ogóle nie ma planu? Nie masz szans na odrolnienie. NASZA RADA: Jeśli twoja upatrzona działka leży w gminie, która nie ma aktualnego planu (ani go nie przygotowuje), zrezygnuj z zakupu, bo póki gmina nie opracuje planu, nic na niej nie zbudujesz. Grunt jest odrolniony? Świetnie. Teraz występujesz o wyłączenie działki z produkcji rolnej. I tu znowu są dwa warianty: I. Koniecznie musisz mieć zgodę na wyłączenie, jeśli ziemia jest dobrej jakości. Dobrej, czyli należy do klas I, II, III, III a, III b oraz w przypadku użytków rolnych klas IV, IV a, IV b, V i VI, wytworzonych z gleb pochodzenia organicznego (np. torfy). Czasami zgoda jest również potrzebna przy gruntach klas IV, IVa i IVb pochodzenia mineralnego. Dzieje się tak, jeśli rada gminy podjęła uchwałę o ochronie tych gruntów na swoim obszarze. Decyzję w sprawie wyłączenia wydaje starostwo, konkretnie dyrektor Wydziału Geodezji, Kartografii, Katastru i Gospodarki Nieruchomościami. Patrz wzór wniosku. Do wniosku dołączasz m.in.: • wypis z miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, • projekt zagospodarowania działki na aktualnej kopii mapy zasadniczej wraz z wielkością powierzchni do wyłączenia z produkcji rolnej (chodzi o powierzchnię pod budynkiem itp.), • wypis z rejestru gruntów z odbitką z mapy ewidencyjnej, • dokument potwierdzający własność działki: akt notarialny lub wypis z księgi wieczystej, Opłaty? Teraz dobra wiadomość - jeśli twój dom będzie miał powierzchnię do 500 m kw., za wyłączenie nie musisz nic płacić! A co, jeśli jest większy? Wtedy urzędnicy ustalają opłatę według specjalnych tabel zamieszczonych w ustawie o ochronie gruntów rolnych i leśnych, naliczają je urzędnicy starostwa. Zależą od klasy gruntu, wydajności z hektara, obowiązującej ceny za tonę żyta (co roku ogłasza ją GUS) oraz od powierzchni wyłączonej z produkcji rolnej. Masz decyzję o wyłączeniu? To składasz wniosek o pozwolenie na budowę. II. Ziemia jest złej jakości. Czyli są to użytki rolne klas IV, IV a, IV b, V i VI wytworzone z gleb pochodzenia mineralnego. Nie potrzebujesz wyłączenia - od razu składasz wniosek o pozwolenie. Piotr Miączyński, Leszek Baj Pozdrawiam, Mirella -------------------------------------------------------------------------------- Tekst pochodzi z serwisu Wyborcza.pl - http://www.wyborcza.pl © Agora SA
  3. Witam. Mam 2 kompostowniki po 1,5 m3 każdy, zbudowane z drewnianych piaskownic dziecięcych. Co drugi rok opróżniam każdy z nich, a pomagają mi w przerobie dżdżownice kanadyjskie i przyspieszacz do kompostu. Oprócz resztek ogrodowych i popiołu dodaję resztki kuchenne bez cytrusów i resztek odzwierzęcych, a co 40cm wsadu przesypuję torfem, lub ziemią ogrodniczą. Może to zbytek, ale kompost jaki powstaje jest extra. Pozdrawiam, Mirella
  4. Witam. Na swojej działce kilkanaście głazów morenowych, ale moja sąsiadka wykopała tysiące pustych butelek i... lodówkę z wczesnych lat 70-tych XX stulecia Pozdrawim, Mirella
  5. Witam. A jakby zimozielony bluszcz zasadzić jako tło, to i ściana cały rok zielona i jeszcze możliwość aranżacji pierwszego planu. Wielobarwne iglaki przeplatane kolorowymi krzewami i drzewami, a podsadzone niższymi różanecznikami i bylinami. Taka aranżacja zadowoli zarówno wielbicieli iglaków, jak i ich oponentów, no i ogród wielobarwny przez cały rok( zimą: derenie,brzozy-zdobią korą, oczary,ciemierniki -kwiatami, a iglaki i różaneczniki - to nawet nie trzeba reklamować ) Pozdrawiam, Mirella
  6. Witam. Miałam ten sam problem i w sumie wcale nie tak dużym nakładem finansowym udało mi się pozbyć gliniska. Po budowie został mi żwir i piasek, trochę dokupiłam, roztaczkowaliśmy wszystko po działce i przekopalismy. No i po deszczach już nie topiłam się w glinie. Po wytyczeniu rabat "pchałam" w ziemię co się dało, torf, korę, resztki organiczne itp. I dzisiaj ( 3 lata) mam super glebę, chociaż nie nawiozłam czarnoziemu. A na ścieżkach do dzisiaj mam tłuczeń i nawet w największe ulewy po ogrodzie przechodzę "suchą stopą". Pozdrawiam, Mirella
  7. Witam. A propos taniego ogrodu. W moim przypadku podwaliną ogrodu była tzw. "pachta", a mianowicie: chyba w każdej miejscowości znajdują się opuszczone ogródki działkowe i to właśnie tam można zaopatrzyć się w wiele roślin. Liliowce, irysy, żurawki, malwy, naparstnice, ostróżki, rozchodniki, trawy i wiele, wiele innych, o cebulowych nawet nie wspominam. Pozdrawiam, Mirella
  8. Lepiej sie dobrze zastanow. W poprzednim domu mialem dosc male okna. Teraz to zmienilem i nie zaluje. W kazdym pokoju (14 - 17 m2) mam okna o pow. co najmniej 3.5 m2 i jest optymalnie. To też godna uwaga. Do rozważenia. Dziękuję. Pozdrawiam, Mirella
  9. Ups, coraz gorzej... Mam wujka, z zawodu inż.budownictwa, wieloletni inspektor nadzoru ( ale brzmi !!!) i to właśnie on mnie namawia na wiązary. A bo to mają zadaszyć 3-metrowy taras, a to lepsze i szybsze w układaniu, a to że poddasze nam niepotrzebne ( coraz bliżej granica wieku poprodukcyjnego ). No i teraz mam gwoździka !!! Jak to się mówi: pożywiom, uwidim. A w.wym temat o pasywnym jest mi jak najbardziej znany, ale cóż ja laik będę się wcinać w tematy bezwładności, akumulacyjności itd. Toż ja kmiotkowa z tych tematów. Zaglądam ( a jakże) często, ale po to by poczytać jak mądrzy ludzie świat usprawniają. Przyznaję ze wstydem :oops:e z fizyki miałam...no niezbyt dobre oceny. No i znowu zawazelinuję, ale właśnie ten wątek mnie natchnął (no teraz przesadziłam z fanfaronadą). Pozdrawiam, Mirella
  10. Dziękuę za sprowadzenie na ziemię. Jako życiowa optymistka uwierzyłam producentom. Ale może nie będzie tak żle. Póki domek nie sprzedany mam czas i nadzieję, że coś w tym kraju stanieje Pozdrawiam, Mirella
  11. nie bardzo rozumiem oszczędność na oknach, wiązarach, stropach z okien zrezygnujesz? partetowy wymaga więcej fundamentu, pokrycia dachowego i jego izolacji, pewnie optymalnie byłoby wybudować.... piętrową kostkę z lat '70 czyniąc ją pasywnym domem (o zakopanej w 2/3 kuli nie wspominam ) ja bym się jeszcze zastanowił nad serwisowaniem tego wszystkiego co chcesz dołożyć jak coś Ci "padnie" może być nieszczęście dodatkowa sprawa to lokalizacja, chociażby ze względu na wiatr, grunt, które to chcesz użyć do "zbajerowania" chałupy, a które właśnie mogą wymagać dostępności "mediów" i być w zasięgu sprawnego serwisu niezłe wyzwanie Witam. Nie, nie chcę rezygnować z okien. Chcę tylko zmniejszyć wielkość i ewntualnie ilość (teraz mam ogromne i dużo). Jeśli wybudować dom parterowy (bez poddasza użytkowego) to odpada wieniec i strop nad parterem ( a to chyba zrównoważy koszt wiekszego fundamentu?). Wiązary są chyba tańszym rozwiązaniem niż tradycyjna więźba i w różnicy kosztu dopatruję się równowagi i jedynie koszt pokrycia jest większy w parterówce.Zwróć uwagę, że nie pisałam o oszczędnościach na przyłączu energetycznym, bo to własnie ma być zawór bezpieczeństwa w razie kataklizmu, awarii, braku wiatru i innych możliwych nieszczęść. Co do lokalizacji to Puszcza Wyszczecińska znajduje się na wzgórzach morenowych ok 180 mnpm. dookoła lasy i pola. Co najdziwniejsze to tylko 3km od drogi krajowej Gdynia-Szczecin, tak więc dojazd kogokolwiek "ku pomocy" nie będzie nastreczał trudności. Jedyne dostepne media to prąd. Wszyscy okoliczni mieszkańcy zaopatrują się w wode ze swoich studni, korzystają z szamba, a z wiatrówką nie powinno być problemu, bo woj. pomorskie "hołubi" energię odnawialną. Akurat ten region kraju nie narzeka na złe warunki wietrzności. No i jeszcze serwis "cudeniek". Cokolwiek zainstalujemy w naszych domach wymaga prędzej, czy później serwisu, tak więc tym na razie nie zawracam sobie głowy. A, i jeszcze dom "kopuła". Fajny bajer, ale "marzy mi się kurna chata" (hi,hi). Pozdrawiam, Mirella
  12. Witam kolejnego ulubieńca. Zastanawiam sie nad założeniem fanklubu : mpoplaw,coulignon,j-j,HenoK,Jezier,Adam_mk,tomek1950,brzoza...i tak zabrakło by miejsca, żeby wpisać wszystkich. PANOWIE ! Wasza wiedza, a w zasadzie jej ogrom mnie poraża!!! Też bym tak chciała ogarnąć wszystko o czym piszecie w wielu wątkach. Chylę czoło i to dosłownie! No, ale dosyć wazelinowania. Cyt."tu bym polemizował, buduję dom 3 litrowy i jak na razie z porównań od innych forumowiczów buduję go znacznie taniej niż inni budujący domki zwykłe, a z porównań do J-J który buduje pasywnego wychodzi mi że jest to znacznie tańsze PS mój domek miał mieć otunelowany wiatrak lub solar do grzania CWU, niestety koszty takiego systemu znacznie przekraczają zyski, jedyny ratunek w dofinansowaniach które być może za 10-15 lat się pojawią dla domków jednorodzinnych" Zdaję sobie sprawę, że koszt pasywniaka może być wyższy, dlatego użyłam określenia "prawie w tych samych kosztach". Na podstawie moich dotychczasowych doświadczeń mogę choć w przybliżeniu oszacować "oszczędności" na domu energooszczędnym i przełożyć to na koszty budowy pasywniaka. A więc: przyłącze wodoc.-kanalizacyjne i gazowe,instalacja co+cwu z kotłem, podłogówką i grzejnikami, kominek z DGP, kominy (mam w całym domu 3 kanały-1 spalinowy do kominka, 1 spalinowy do gazu i 1 went. do gazu- a można w pasywniaku bez tego się obejść), gabaryty i ilość okien,tradycyjna więźba ( a można wiązary dachowe), stropy wylewane ( w budynku kilkukondygnacyjnym) i ich ocieplenie i wygłuszenie, no i jeszce znalazloby się pare innych detali. A teraz przekładając te koszty na: solary+zasobnik cwu, oczyszczalnię ( choćby ze względu na niewielki obszar z filtrem gruntowo-korzeniowym-np. Ekofil z Gdyni), własna studzienka (tak do 30m) ,wiatrak ok 3-4KW (http://www.oze.sklep.pl) - to może różnica nie byłaby taka powalająca na kolana? Jeszcze kwestia dodatkowej izolacji cieplnej, no ale naczytałam się tego na innych wątkach i z Twoich, między innymi, postów wiem, że można to przełkąć. Pozdrawiam, Mirella
  13. Witam coulignon . Jest mi niezmiernie miło, że dzieli się ze mną doświadczeniem i wiadomościami jeden z moich ulubionych forumowiczów. I od razu pytanie: dlaczego 3litrowy? Można przecież w prawie tych samych kosztach zbudować pasywniaka? Co prawda moja wizyta w PIBP nie dała mi zadowalających informacji poza możliwością zakupu "Podstawy projektowania i budowy budynków pasywnych" (sic). No ale mam jeszcze forum i jak na razie to właśnie tu można się dużo dowiedzieć. Jedyną pozytywną informacją był namiar na architekta-konstruktora, pasjonata pasywniaków, dla którego nie jest problemem konstrukcja płyty fund. No i jeszcze (jako ciekawostka), że w Gdańsku jest zbudowany dom pasywny ( nie ma certyfikatu jak Lipińscy, ale widziałam papiery ze szczelności itp, itd -dla mnie czarna magia) i nawet mogłam go sobie zobaczyć. Zbudowany z silki 24cm+30cm styro. Udostępniają namiary na firmy od okien, reku i innych godnych polecenia wykonawców. No i dylemat jaka ściana niejako pozostał. Wolałabym jednak BK, no ale w tym tygodniu umówię się z architektem na konsultacje i zobaczymy... A wracając do Twojego domku. Chciałeś z poddaszem, czy warunki z gminy zostały narzucone? Przyznam się, że ja po czterech latach latania po schodach mam troche dość. Ale w ogóle to projekt Lipińskich jest fajny - po obejrzeniu propozycji gotowych pasywniaków z innych biur arch. to rzeczywiście jedyny zgrabny i funkcjonalny domek. Tylko te duże przeszklenia od południa...Hmm. Latem będzie niewyróbka. Może pomyśl nad częściowym zadaszeniem. Ja w tej chwili mam podcień 1,7m i latem jest super...nic się w salonie nie nagrzewa, a zimą do salonu wpada każdy promyk słońca. I jeszce pytanie z jakiej odmiany BK będziesz budował? Co do solarów, to ja jednak pójdę na łatwiznę i zamontuję dachowe, bo jak poczytałam (między innymi Twoje posty) na ten temat, to trochę włosy mi się zjezyły na głowie od fachowości w nich zawartych, a ja jestem przefarbowaną blondynką i trochę to dla mnie za mądre. A pomysł z odzyskiem szarej wody jest bombowy, tylko za dużo kombinacji dla laika, chyba że znajdę jakiegoś mądrego magika, który będzie wiedział o co chodzi i mi to zaprojektuje. Pozdrawiam, Mirella
  14. Witam. Chciałabym bardzo serdecznie podziękować za cudowne popołudnie z lekturą "Mazurska chałupa komtura". Nie będę uprawiać słowotoku...po prostu GRATULACJE !!! Pozdrawiam, Mirella
  15. Witam. Mogę polecić firmę Termika Marek Głogowski z Chwaszczyna. Co, wod-kan, gaz. 501 333 202 -solidnie . Dekarz pan Bieżan 503 097 772- polecam - perfekcyjne wykonanie. Elektryk pan Frajberg 602 269 738 - nowatorskie rozwiązania, super wykonanie. Pozdrawiam wszystkich trójmiejskich forumowiczów, Mirella
  16. Witaj. Domek na zdjęciu to mój drugi. Pierwszy to był antyk z cegły pełnej ( 1+pustka+1 ). Koszty ogrzewania...brrrr. Horror. Wpompowałam styropian granulowany w pustkę, trochę pomogło, ale... Zmażyło sie coś cieplejszego i tańszego w utrzymaniu. Na chwilę obecną ( budowa 2004 ) mam dom energooszczędny ze ścianą 2w ( 24BK cienka spoina+12cm styro frezow.), okna 1,1, reku, garaż lekko ogrzewany ocieplony styrodurem od wew. Ale... Posmakowałam, że można mieszkać taniej i chcę jeszce taniej. Stąd idea pasywniaka. A jeśli pasywny, to czemu nie autonomiczny? Dlatego śledzę wszystkie wątki o domach pasywnych. Zdania są podzielone: z czego budować, czym ocieplać, czym ogrzewać. Wybieram się dzisiaj do Polskiego Instytutu Budownictwa Pasywnego w Gdańsku i mam nadzieję, że ta wizyta trochę rozjaśni mi w głowie, uporządkuje pewne wątpliwości i naprowadzi na właściwy kierunek. Jedno jest pewne: pasywniak jest wygodny. A jeszcze tak gdyby jedynym żródłem ciepła był reku z GWC+grzałka 2-2,5KW to już byłoby super.A gdyby tak cwu z solarów wspomaganych kotłem na prąd+"kawałek ciepła" do ogrzania łazienek i kuchni? To chyba marzenie do zrealizowania? No i własny wiatrak... Ale czy to możliwe? Na koszty nie patrzę, bo to dom trzeci i już DLA MNIE ! Piszcie wszystkie wskazówki, bo to najcenniejsze, co możecie dać Płyta fundamentowa, okna, ściany,dach - wszystko co najcieplejsze. Jakie macie pomysły? Może coś świeżego? Pozdrawiam, Mirella
  17. Może domu pasywnego przy w.wym. wynalazkach nie zbuduję, ale ciekawość nadal mnie nurtuje. Maszynką już się pobawiłam. Faktycznie jest trochę możliwości żeby maksymalnie obniżyć U, ale do dyspozycji mamy w wykazie tylko "standartowe" materiały. Na razie mam dom energooszczędny, ale marzy mi się dom autonomiczny (może niekoniecznie miałabym uprawiać żywność) - własny wiatrak, solarki, reku... Śledzę od dawna wątki dotyczące pasywniaków i jakoś temat jest z rzadka odświeżany, dlatego będę w tym wątku podpytywać moich doświadczonych i dużowiedzących Kolegów i Koleżanki. Pozdrawiam serdecznie, Mirella
  18. Dzięki za odpowiedź. Naczytałam się na temat ścian 2w i 3w i zastanawiam się jak wynalazki z mojego poprzedniego postu zachowywałyby się w domu pasywnym, bo jednak aby parametry były porównywalne, to jednak grubość ściany 2w jest większa? A ( mam taką nadzieję) coraz więcej ekip poradziłoby sobie z zaprawą ciepłochłonną? Pozdrawiam, Mirella
  19. Witam. Czy możecie mi Panowie powiedzieć, co sądzicie o wynalazkach typu bloczki Hotblok, Pezam, Fortis, Labimex? Producenci wypisują ciekawe rzeczy o swoich produktach, a mnie interesuję ile jest w tym prawdy? Na pewno wielu z forumowiczów zetknęło sie z informacjami na ten interesujący mnie temat i prosiłabym o Wasze opinie. Pozdrawiam, Mirella
  20. Witam. Jestem posiadaczkę bramy segmentowej Beditom z napędem od 2005r. Działa bez zarzutu,prowadnice i spręzyny działają bezawaryjnie, a serwis pogwarancyjny w mojej ocenie na piątkę z plusem ( nie miałam żadnej awarii, ale przy wielokrotnym wyłączaniu prądu zgłupiało oprogramowanie i serwisant przez telefon "uzdrowił" nasze cacko. Nie wiem jakie doświadczenia mieli inni użytkownicy, ale ja polecam. Dodam, że nie używamy rygla, a jak mieliśmy próbę włamania, to na segmencie widnieje tylko małe wgniecenie. Pozdrawiam, Mirella
  21. Witam. Poczytałam sobie trochę na temat domków holenderskich, bo też rozważam taką opcję na czas budowy ( http://www.auriva.pl). Otóż podobno te domki są "przygotowane" do temperatur do -5 stopni i sprzedawcy zalecają ocieplić je warstwą wełny, aby spełniały wymogi dla waruków polskich. Pozdrawiam, Mirella
  22. Witam. Jestem szczęśliwą posiadaczką bramy segmentowej z napędem z firmy Beditom z Gdyni. Brama nietypowa, robiona pod wymiar ( podciąg w niskim garażu), służy już nam piąty rok, nie ma żadnych problemów z użytkowaniem, a serwis działa bez zarzutów nawet już po gwarancji ( ostatnio co parę minut wyłączali prąd i oprogramowanie zgłupiało, a panowie z Beditomu przez telefon pomogli). Gorąco ich polecam. Pozdrawiam, Mirella
  23. Witam. Jestem szczęśliwą posiadaczką bramy segmentowej z napędem z firmy Beditom z Gdyni. Brama nietypowa, robiona pod wymiar ( podciąg w niskim garażu), służy już nam piąty rok, nie ma żadnych problemów z użytkowaniem, a serwis działa bez zarzutów nawet już po gwarancji ( ostatnio co parę minut wyłączali prąd i oprogramowanie zgłupiało, a panowie z Beditomu przez telefon pomogli). Gorąco ich polecam. Pozdrawiam, Mirella
  24. Witam. Jestem posiadaczką reku od 2004 r.( koszt centrali ,przewodów, robocizny 9500 zł) Dom 240m, 3 kondygnacje w tym garaż 24m bez reku. W tym sezonie najwyższy rachunek za gaz (co+cwu dla 4 osobowej rodziny) wyniósł 474 zł. Do tego spaliłam 1m3 drewna w celach "wizualnych". Srednie rachunki zimą za ogrzewanie 350-400zł. Moim zdaniem bez reku byłyby wyższe. Komfort czystego powietrza w domu jest bez wątpienia bezcenny. W kuchni nie mamy pochłaniacza, ani wyciągu, tylko filtr tłuszczowy na anemostacie. Oboje z mężem palimy papierosy ( wiem, wiem paskudny nałóg) a w domu nie czuć nikotyny. Nie jest to moje zdanie, ale naszych niepalących gości. Gdybym dzisiaj miała zakładać reku to na pewno z GWC, a tak mam czerpnię od północnej strony na murze i w bardzo mroźne dni przydałaby się jakaś grzałka na wejściu bądź wyjściu z centralki. Pozdrawiam, Mirella
×
×
  • Dodaj nową pozycję...