
aguszka1
Użytkownicy-
Liczba zawartości
13 -
Rejestracja
aguszka1's Achievements
SYMPATYK FORUM (min. 10) (2/9)
10
Reputacja
-
Dom jest w woj. świętokrzyskim w takiej małej wiosce. Czemu jest tani - nie wiem. Na naszym terenie domy - zwłaszcza "używane":) nie są drogie. Dom ma 100m kw. jest to domek parterowy, podpiwniczony,ściany ok. - jakby się uprzeć to dom nadaje się do zamieszkania. Do wymiany dach, instalacje oraz podłączenie CO. - no i wiadomo szpachlowanie, podłogi, armatura- no standard w urządzaniu. Fajna niewielka działka. Sporym mankamentem jest wzniesienie za domem - czyli brak okien i światła od północy. Zdolność kredytową mamy - 100 tyś dadzą nam bez większych problemów. Będziemy oglądać jeszcze raz, To może wówczas zdecydujemy. Tymczasem oszczędzamy:) Pozdrawiam
-
Dzięki !!!! Pomogłeś i to bardzo:) A propo tego, czego nie zrozumiałeś - mamy możliwość kupna domu za 90 tyś, w który trzeba włożyć ok. 60-70 tyś. Trochę napaliłam się na tą "okazyjną" cenę i stąd ten pomysł z kredytem. Twoje argument przekonują mnie. Trzeba włączyć tryb oszczędzania i już, no i oczywiście uzbroić sie w cierpliwość, ale ze mna to ciężko będzie, bo jestem typowym napaleńcem. Bardzo ucieszyła mnie wiadomość o spadku cen nieruchomości - obyś miał rację, Dzięki i pozdrawiam
-
Witam serdecznie! Od jakiegoś czasu razem z mężem nosimy się z myślą wzięcia kredytu. Mieszkamy już 3 lata z teściami i wiadomo bywa rożnie. Dlatego powolutku przymierzamy się do wicia własnego gniazdka za nieduże pieniądze. Nie mamy na myśli budowy domu, bo trzeba na to przeznaczyć min. 200 tyś. Chcemy kupić dom wymagający niewielkiego remontu. Jednak nie mamy takiej kwoty, która pomogłaby zrealizować marzenie o własnym domu, a kredyt skutecznie nas przeraża. Przybliżę nieco sytuację, bo być może ktoś z Was jakoś radzi sobie z kredytem. Oboje pracujemy na czas nieokreślony, zarabiamy dokładnie tyle samo. Mąż i ja mamy po 2 tyś. do ręki, czyli razem cztery tysiące. Nie należymy do oszczędnych i to może śmiesznie zabrzmi, ale niewiele potrafimy z pensji odłożyć;(. Dysponujemy kwotą 40 tyś, która została nam jeszcze z wesela:). To nasze oszczędności, które przez lata trwania małżeństwa nie powiększyły się nawet o złotówkę. Podróżujemy i większości przyjemności sobie nie odmawiamy. Dodam, że nie mamy jeszcze dzieci. Kwota którą chcielibyśmy pożyczyć to 100 tyś. na 25 lat. Nawet jak piszę "25 lat", to mam ciarki na plecach. Boję się co będzie jeśli stracimy pracę, jeśli się okaże, że te 100 tyś, nie starczyło na wiele i nie wykończymy domu - przecież nikt nam nie da drugiego kredytu. Echhhh... Czy słuszne moje obawy...?
-
Nasza rozbudowa i przebudowa starego domu
aguszka1 odpowiedział lea1719506104 → na topic → Przebudowy i remonty
Dzięki! Bardzo się przydał ten krótki kosztorys, to pomoże mniej więcej określić, czy "bawić się" w remont starej chałupki, bo budżet naprawdę niewielki. W takiej sytuacji nawet przekonanie, że stary dom ma duszę itd. nie pomaga, jeśli dom miałby być dla mnie finansowym utrapieniem do końca życia. Tym bardziej, że coraz częściej słyszę głosy z forum, że gdyby wiedzieli jak jest ze starymi domami to nigdy by się w to nie wpakowali. Z jednej strony wiem, że za 150 tyś domu wykończonego nie postawię, ale... To takie dylematy moralne...Czekamy do poniedziałku na rzeczoznawcę i budowlańca, którzy pomogą nam podjęć ewentualną decyzję. Mam coraz więcej wątpliwości:(, że koszta nas zeżrą - wiadomo różne paskudztwa mogą czaić się w środku, których nikt nie przewidział. Pozdrawiam -
Nasza rozbudowa i przebudowa starego domu
aguszka1 odpowiedział lea1719506104 → na topic → Przebudowy i remonty
Witam serdecznie! Jestem pod wrażeniem jak z takiej małej starej chatki można wyczarować takie CUDO! Gratuluję Mam jednak pytanie w kwestii finansów. Razem z mężem tez chcemy się podjąć remontu starej chałupki, jednak bez przebudowy i konieczna jest zmiana stropu. Moje pytanie brzmi - jaki jest (w waszym przypadku) koszt wykonania całego zbrojenia+beton+robocizna. Nasz dom jest sporo mniejszy, ale chociaż pi razy oko będę wiedziała. Pozdrawiam -
U Ciebie piwnice jak u nas prawie cały dom:) A może teraz jakieś zdjęcia domku...
-
Powiedzieć piękny to mało! Jest CUDOWNY:) Gratuluję zakupu i życzę wytrwałości w pracy, bo będzie jej na pewno bardzo dużo. Jaki zakres prac przewidujecie? W jakim stanie jest domek? i jeśli można zapytać to ile kosztowało Was to CACKO:)
-
Sprawa przedstawia się następująco. Dom ma około 70 lat, w latach 70-tych był modernizowany. Do trzech pomieszczeń została dobudowana przybudówka (bajeczna - sypialnia po schodkach i łazienka), która najprawdopodobniej ciągnie za sobą resztę domu, przez co dom się "rozłazi" tam gdzie jest połączenie przybudówki i starej części- ściany są bardzo popękane zwłaszcza przy stropie. I właśnie nie jesteśmy do końca pewni, czy problem tkwi w przybudówce, czy w zawalającym się stropie. Generalnie obraz nędzy i rozpaczy. Wiele osób oglądało ten dom i byli zachwyceni (wiem, bo właścicielami są kuzyni mojego męża, którzy nie mieszkają tam od 15 lat i sama często oprowadzałam potencjalnych kupców), ale przerażała ich wysokość ceny za dom, który i tak wymaga bardzo dużo kasy. Przy okazji bycia w domu porobię kilka zdjęć, więc sama zobaczysz jak bardzo zniszczony jest dom. Pozdrawiam
-
Witaj! Mam pytanie odnośnie stanu Waszego domku. Pytam, ponieważ razem z mężem stoimy przed dylematem kupna właśnie starego domu, pięknie położonego (w świętokrzyskim), który będzie wymagał sporego nakładu pracy i finansów oczywiście. Zadajemy sobie pytanie, czy to ma sens? Cena domu z piękną działką to 80 tyś., a gdzie reszta....? Układ pomieszczeń idealny, poddasze jak marzenie, ogród bajka, ale perspektywa kredytu tragedia:( Jutro przychodzi rzeczoznawca i oceni czy warto się w to wpakować. Podziwiam Waszą determinację i decyzję, bo jak wiadomo stare nigdy nie będzie nowe. Pozdrawiam Zapomniałam dodać, że dom jest do kapitalnego remontu: dach, strop, pewnie więźba, okna, podłogi, ściany, echhh długo by wymieniać. A jak jest u Was?
-
Było PODDASZE, jest ogród i takie tam
aguszka1 odpowiedział DarioAS → na topic → Galeria zdjęć domów Forumowiczów
witajcie! Jestem miło zaskoczona, że tak się dyskusja rozwinęła na temat podziału majątku, bo to jednak ważna kwestia. bałam się, że takie moje naleganie w stronę męża (zresztą on ma podobne zdanie do mojego), żeby rodzice się określili będzie odebrane tak, że już chcę ich uśmiercać itd. No cóż taka mentalność ... Ale przecież to nie oto chodzi.... Zawsze wydawało mi się, że dziecko, które zostaje w domu rodziców tj. na gospodarstwie i dalej chce inwestować w ojcowiznę to powinien mieć przepisany dom i ewentualnie tą ziemię, na której chce pracować. Tak było w przypadku rodzeństwa mojej mamy - wszyscy pozakładali rodziny, wyprowadzili się, mają swoje domy - a tylko jeden brat zawsze był z rodzicami i opiekował się nimi i gospodarstwem tak więc wszystko przypadło jemu. Reszta rodzeństwa zgodnie to poparła. Tak jak pisałam siostra mojego męża ma już dom i rodzinę, ale moja teściowa nie wyobraża sobie jak mogłaby pominąć ją przy podziale (ona też jest tego zdania). Boi się, że nic nie będzie miała. A co ze wspólnotą małżeńską i majątkiem??? Na podział majątku zgodzilibyśmy się jeśli ona faktycznie nic by nie miała. a tak... Podobno ma się to wyjaśnić do końca września. Zobaczymy -
Było PODDASZE, jest ogród i takie tam
aguszka1 odpowiedział DarioAS → na topic → Galeria zdjęć domów Forumowiczów
A no właśnie i to są argumenty zważywszy, ze jest jeszcze jeden "mały" problem. a mianowicie siostra mojego męża, która choć ma już rodzinę i dom to w razie podziały majątku ich rodziców domagałaby się albo spłaty, albo połowy domu (a przynajmniej jej własnego byłego już pokoju). dla mnie jest to "chora" sytuacja i nie zamierzam nikogo spłacać zwłaszcza, ze wpakowalibyśmy w ten dom sporo pieniędzy. I dlatego mama mojego męża nie kwapi się do przepisywania na kogokolwiek swojego dobytku. Jak twierdzi: "moja jest połowa i wasza jest połowa". Ale pytanie brzmi czyja będzie potem ta druga połowa? Jeżeli chce się już inwestować w ten dom, to już umowa "na gębę" nie wystarcza. Ale zobaczymy co czas pokarze. Na razie i tak z remontem czekamy do wiosny:) -
Było PODDASZE, jest ogród i takie tam
aguszka1 odpowiedział DarioAS → na topic → Galeria zdjęć domów Forumowiczów
Dziękuję Wam bardzo za opinie. Ja jestem podobnego zdania co wy, ale jeszcze nie wiem jak dotrzeć do męża. On nie do końca pojmuje argumenty - "będzie nasze..., będziemy chodzić nago po domu jak będziemy chcieli itd. Zresztą biorąc pod uwagę fakt wymiany całego dachu w domu teściów i wymiany dachu w "naszym" domu to wolę tą drugą opcję. DarioAs masz rację ceny poszły w górę, a zwłaszcza robocizna więc twoje wydatki na remont będą niższe. Tak więc około 200 tyś. trzeba liczyć. No to ja się wyprowadzam:) Pozdrawiam -
Było PODDASZE, jest ogród i takie tam
aguszka1 odpowiedział DarioAS → na topic → Galeria zdjęć domów Forumowiczów
Witam wszystkich serdecznie! Jestem nowym uzytkownikiem tego forum. Całkiem przypadkiem trafiłam na to forum szukając jakichkolwiek informacji odnoście adaptacji poddasza. Zaciekawilam się bardzo "dziennikiem" Pani DARIO AS i przewertowała całe forum oglądając postępy w budowie i urządzaniu. Zwracam się zwlaszcza do pan DarioAS poniewaz jako osoba doswiadczona w remoncie poddasza pomoże mi Pani uzyskać odpowiedzi na parę pytań. a może ktoś jeszcze zechce dołączyć się do dyskusji. A mianowicie: Stanęliśmy z mężem przed ogromnym dylematem. Mieszkamy obecnie u teściów i zajmujemy jeden pokój, mamy wspólną kuchnię i łazienkę dlatego zaczęłam dostrzegać jak ważne dla młodej gospodyni jest własny kąt z kuchnią i trochę prywatności. Dlatego szukamy z mężem jakiegoś rozwiązania. Z racji tego, że dom jest nieduży 10x10,5 w związku z tym pomyśleliśmy o uzytkowaniu poddasza - zrobienie tam po prostu mieszkania (nie ukrywam, że Pani "dzieło" stało się dla mnie inspiracją) czyli salonu z kuchnią, sypialnia, łazienka, mały taras i 2 małe pokoiki. Ale mamy też do kupienia domek (bardzo okazyjna cena, bo kupowany od rodziny, która nie zamieszkuje w nim już od wielu lat) bardzo stary do gruntownego remontu - dach, instalacje, sciany, podłogi, okna - no dosłownie wszystko. I nasz dylemat dotyczy własnie tego: co wybrać? -mąż obstawia remont poddasza -ja kupno i remont domu Dlatego chciałabym zapytać jak przedstawia się CENOWO adaptacja poddasza. Bo mój mąż jest optymistą i twierdzi, że niewiele. za to jest przekonany, że remont tak starego domu to kupa kasy. Nie mamy zbyt wielu możliwości finansowych - wklad własny 30.000 plus kredyt - no własnie - jak wysoki? Dlatego bardzo bym prosila nie tylko Panią ale i inne forumowiczki o napisanie ile pani zaplaciła łącznie za całą adaptację, ale bez płytek, paneli, malowania i mabli. Bo to wiadomo sprawa indywidualna. Chodzi mi o cenę całości łącznie z dachem, aż do położenia ścianek kartongips, czyli stan gotowy do wykańczania wnetrz. Cena ogólna:) Bardzo zależy mi na opinii Państwa, bo nie znamy nikogo, kto wykonywał takie prace wśród znajomych, a chcemy mniej więcej wiedzieć zanim zaprosimy jakiegoś budowlańca, bo nie wiemy czy "gra jest warta świeczki". Z góry dziękuja za odpowiedzi Agata