sx1100

anekri pozwoliłem sobie napisać darmocha, bo sam produkuję mapy do celów projektowych i u mnie to kosztuje nieco więcej ... ale klient otrzymuje pełną informację i wie np. co ma zrobić żeby nie płacić 2 lub 3 razy za prawie ten sam produkt jakim jest mapa do celów projektowych. Jeśli z tego nie wyciągnie wniosków to jest to tylko jego problem ... a dla mnie ciągłość pracy Co do aktualności mapy, to powiem, że właściwie zależy to od organu wydającego pozwolenie na budowę i jak wiadomo, "co kraj to obyczaj" albo raczej "co organ to obyczaj". Niektórzy przyjmują 3 m-ce, inni 1 rok. anekri mogę Tobie tylko powiedzieć, że szkoda (dla Twojej kieszeni), że trafiłaś na geodetę / projektanta, którzy byli nastawieni tylko na kasiorkę a nie na sprzedaż rzetelnie wykonanej usługi

700,- - darmocha!!! ... z małym wyjątkiem: anekri też płaciła 700,- ale 2 razy. Widać z tego, że albo informacja była niepełna (niekompetentny geodeta lub projektant), albo anekri chciała wybudować jeszcze coś o czym nie pomyślała wcześniej, albo mapa była kiepska ... bo tania

Witam. Jeśli znajdziesz gotowy projekt to masz szansę zmieścić się w 900,- PLN + koszt zrobienia planu zagspodarowania działki + ewentualnie przystosowanie fundamentów do terenów objętych szkodami górniczymi.

Jeśli tylko znalezienie starych kamieni zarośniętych trawą to "wskazanie znaków granicznych / granic", jeśli zastabilizowanie / zakopanie nowych kamieni granicznych to "odtworzenie znaków granicznych" lub "ustalenie granic" lub "wznowienie granic" ... nazwy różne a robota ta sama A tak na marginesie to poprzednia właścicielka (córka pana któremu się zmarło) powinna Tobie kamienie graniczne wskazać przed sprzedażą - przed podpisaniem aktu notarialnego ... ale teraz to już jest musztarda po obiadku Mogłaś mieć wiedzę na temet tego co kupujesz i nie byłoby tej dyskusji, nie byłoby stresu czy 18 m czy 19,99 m. Takie porównanie mi się nasuwa: wchodzisz do sklepu, chcesz kupić piękną sukienkę, wyciągasz ją z opakowania, oglądasz ... ale jej nie mierzysz ... płacisz i wychodzisz

Żaden poważny geodeta nie zrobi odtworzenia granic za 50 PLN / punkt ... no chyba, że: 1. masz tych punktów 1000. 2. geodeta prowadzi działalność charytatywną. 3. nie jest poważnym geodetą Konkretnych kwot nie podam z uwagi na to, że odtworzenie odtworzeniu nie równe i mówienie ceny wg szablonu "za punkt" już nie jest dla mnie poważne. Radzę zapytać "swojego" geodety o cenę, później drugiego i wyciągnąć wnioski. Ewentualnie później poddać temat dyskusji na forum.

Skoro geodeta mówi, że wytłumaczy sąsiadowi, to niech to załatwia, póki się nie rozmyśli Prawdopodobnie wyśle (pocztą) sąsiadowi zawiadomienie o czynnościach odtworzenia granic, sąsiad nie stawi się na gruncie bo będzie wczorajszy i zapomni o terminie, a "nieusprawiedliwione niestawiennictwo strony nie wstrzymuje czynności geodety" i będzie granica ustalona wraz ze skutkiem prawnym. Później sąsiad może sobie iść ... na kolejnego kielonka ... bo w sądzie na pewno nic nie wskóra

Czy działka ma 18 m czy 19,99 m wynika z dokumentacji geodezyjnej przechowywanej przez Zasób Geodez. Bez względu na to, który geodeta zajmie się tematem, dostanie takie same szkice do ustalenia granic ale sugerowałbym, jeśli będziesz _Beti_ wybierać geodetę, to wybierz takiego który ma doświadczenie w temacie ewidencji gruntów. To, że jest pole / zboże nie przesądza o "wyoraniu" kamieni granicznych. Badzo często w takich sytuacjach kamienie graniczne są głębiej osadzane i uratują się przed "nadgorliwym" rolnikiem. Poza tym kamienie graniczne są stabilizowane dwupoziomowo więc może tylko górny znak jest zniszczony a dolny (podziemny) się zachował ... geodeta to sprawdzi ... poszuka gdzie trzeba wykopie dziurę "jak Berlin" i może coś znajdzie Jeśłi nic nie znajdzie to granicę ustali zgodnie z dokumentacją z lat poprzednich, więc nie masz za badzo wpływu na to czy będzie 18 m czy 19,99 m. Gorzej, gdyby w Zasobie Geodez. nie było materiałów pozwalających na ustalenie granicy. Wtedy trzeba zwrócić się do Urzędu o wszczęcie "postępowania rozgraniczeniowego" i tutaj mogą się zacząć schody ... ale tego Ci nie życzę _Beti_ bo to jest dłuższa droga i może się skończyć w sądzie, gdyż sąsiad (ten który orał) będzie chciał aby działka miała 18 m a Ty - 19,99 m ... ale z tego co piszesz geodeta sprawdzał (domyślam się że w Zasobie) i działka ma 19,99 ... więc nie pozostaje nic innego jak zlecić "odtworzenie znaków granicznych". W któtkim czasie będziesz miała kamienie graniczne Twojej działki i na pewno przyda Ci się to w niedalekim czasie (wytyczenie budynku, ogrodzenie działki). A może połącz odtworzenie granic z wytyczeniem budynku ... zapłacisz parę groszy więcej, Ty będziesz miała granice i budynek a geodeta też się ucieszy z większego zlecenia. Z tym występowaniem o odtworzenie granic, to jest tak: oboje macie interes żeby granicę ustalić, ale każdy z was liczy pieniądze i nikt prawdopodobnie nie będzie chciał ponosić kosztów ustalenia granicy ... "pęknie" ten komu prędzej będzie na tej granicy zależało ... podejrzewam, że to Ty, bo sąsiad tylko orze a Ty będziesz się budować i musisz przecież wiedzieć gdzie masz się budować, czy grodzić. Co do kosztów to pytaj lokalnego geodety, z tym że nie sugeruję wybierać najtańszego ... lepiej porozmawiać z jednym, drugim, zobaczeć "jak chodzi" w temacie granic i wybrać lepszego. Przy ustaleniu granic potrzebny jest czas na wnikliwe zbadanie materiałów i terenu ... a czas niestety przekłada się na pieniądze ... niestety dla Ciebie / sąsiada Jak czytam na forum, że ktoś ma zrobione odtworzenie granic za 300 / 400 / 500 PLN czy coś podobnego to ...... to po prostu nie czytam takich rzeczy. Jeszcze jedna wg mnie ważna sprawa: W przypadku braku kamieni granicznych nie sugerowałbym (w tych warunkach o których piszesz) markowania granicy palikiem ("przy okazji" np. wytyczenia). Najpewniejsze jest "odtworzenie granic", spisanie "protokołu granicznego" w którym każda ze stron podpisuje się że "przebieg granicy jest jej znany" i na okazane granice WYRAŻA ZGODĘ.

Zgadzam się z przedmówcą. Ważna jest jakość ułożenie płytek, fantazja z jaką zostaną ułożone a nie ich cena za 1 m2. To, że cena jest 100,- / m2 wcale nie gwarantuje oczekiwanego super efektu. Myślę, że za 40,- zł. można znaleźć takie kafle, które dadzą lepszy efekt końcowy niz niejedne za 100,- ... ale decyzja oczywiści należy do CIEBIE Cubus2

ZIBON napisał: I bardzo słusznie!!! 99 % ludzi kupuje numer geodezyjny działki a nie faktycznie działkę, czyli obszar zawarty pomiędzy liniami granicznymi, które ... wskaże geodeta. Wynikiem pracy geodety powinny być zastabilizowane znaki graniczne (np. kaamienie) a nie tylko wskazanie palcem, że granica jest "tu" Geodeta pójdzie ... i granica razem z nim Może tyle potrwać, bo trzeba faktycznie poinformować wszystkie zainteresowane osoby (strony). Jeśli znaki są zniszczone i są dokumenty pozwalające je odtworzyć to sąsiad może ... iść zaprosić Cię na piwo a nie się odwoływać. Nie będzie takie postępowanie (odtworzenie granic) kończyło się decyzją, a skoro nie ma decyzji to nie ma się od czego odwoływać. Jedyne co, to sąsiad może iść do sądu cywilnego, ale żeby wygrać sprawę to musi mieć dokumenty potwierdzające złe odtworzenie granic nieruchomości a nie tylko jakieś "widzi mi się". Gorsza sprawa, gdyby nie było dokumentów pozwlających geodecie odtworzyć granice. Wtedy trzeba wystąpić do urzędu o wszczęcie "rozgraniczenia" ... ale to inna bajka. Im lepiej wykonana robota, im więcej czasu trzeba poświęcić na temat tym większe pieniążki muszą wypłynąć z kiesy inwestora Tak już jest ten świat skonstruowany. Ale zapłacisz raz i jeśli będziesz pilnował aby nikt nie zniszczył znaków granicznych (czyli będziesz pilnował swojego terytorium) to masz sprawę załatwioną do końca życia ... a i luz masz psychiczny, bo wiesz gdzie Ci wolno psa bez łańcucha puścić, aby komuś d... przypadkiem nie odgryzł

Powiem tak ... z całym szcunkiem ... kobieta ma zawsze rację!!!

Kamienie (znaki graniczne) stanowią granice. Można zastosować także inne znaki graniczne zależnie od miejsca stabilizacji znaku (podłoża). Tylko znaki graniczne (w tym kamienie) mówią o przebiegu granicy. Wyobraź sobie James taką sytuację: kupiłeś pustą działkę, Twój sąsiad też kupił pustą. Ty nic nie robisz na działce a sąsiad się zapalił do roboty i grodzi swoją działkę. Pech chciał (lub celowo) grodzi swoją działkę dodając sobie z Twojej działki 2 m na całej długości (czyli np. 60 m2 lub 200 m2). Ty zabierasz się do grodzenia z następną wiosną i doklejasz się ze swoim ogrodzeniem do ogrodzenia sąsiada. I żyjesz w tej nieświadomości przez kilka lat, aż przychodzi geodeta, odnajduje kamienie graniczne (zastabilizowane w działce sąsiada) i ... chciałbym widzieć wtedy Twoją reakcję na okazaną granicę Geodeci kamienie graniczne traktują jak świętość tylko i wyłącznie w interesie zleceniodawców. Robią wszystko aby odzwierciedlenie ich własności w terenie było rzetelne. Należy pamiętać, że nie każdy 1 m2 ziemi kosztuję symboliczną złotówkę Ta rzetelność przekłada się później na cenę takiej usługi. Kamienie można (o zgrozo) przekopać samemu ... ale takie zafałszowanie przebiegu granicy ma krótkie nóżki - do pierwszej wizyty geodety. Każdy geodeta jest w stanie stwierdzić i udowodnić przekopanie kamienia granicznego ... więc jak ktoś ma odrobinę rozsądku to nie będzie tego robił ... no chyba, że lubi włóczyć się po sądach

Czy granica biegnie po płocie, czy po ścianie budynku może stwierdzić tylko geodeta robiąc wznowienie granic poprzez zlokalizowanie / odtworzenie znaków granicznych. Mapka / wyrys z mapy są tylko dokumentami pozwalającymi wstępnie się zorientować. Nie można mówić, że z mapy wynika, że granica biegnie tak, czy tak. Mapa jest produktem wtórnym pomiarów geodezyjnych. Co do wypisu z ewidencji gruntów - dokument ważny i owszem, jeśli np. chcemy wypić piwo z sąsiadem a jeszcze nie mieliśmy okazji go (sąsiada) poznać.

aries napisała: Wypis i wyrys nic nie wnoszą do położenia znaków granicznych ... szkoda pieniędzy.

Witam. I-sza i II-ga cena pewnie są brutto a III-cia netto A tak na poważnie ... na Śląsku musiałbyś jeszcze troszkę dołożyć, więc wg mnie cena nie jest zła. PS. Zakładam, że każdy z geodetów zastabilizuje Ci kamienie graniczne jak należy a nie jakieś pręciki 10 cm!! Przy robotach terenowo-prawnych nie zawsze warto oszczędzać - wybierać geodetę wg ceny. Jeśli potrafisz określić fachowość geodety za 1800,- (np. robił u Twego sąsiada) to można zaryzykować.

A ja zapłaciłem 3500,- za 3 mb ... więc za 1 mb wychodzi ... chyba za dużo, co??

witam jak to się nie da taniej??!! ... OCZYWIŚCIE, ŻE SIĘ DA ... za "dziękuję" wytyczyłem w zeszłym roku budyneczek szwagra

Witam. Widzę MLK, że w temacie geodezji to Ty pływasz Piszesz o osiach pionowych (czyli kierunek ziemia - niebo mówiąc najprościej) a za chwilę opisujesz osie poziome przyziemia. Zaznaczasz, że wytyczono Tobie nie punkty a osie ... a czymże jest oś jak nie linią prostą utworzoną przez 2 punkty??!! Reasumując geodeta zrobił Tobie standardowe wytyczenie - punkty główne (tworzące konkretne osie) + przeniesienie ich (osi) na ławy. Pozdrawiam. PS. Szczególne pozdrowienia dla JAMES'a, który qma co pisze

Witam. U mnie zapłaciłbyś 700,- + VAT za budynek z gospodarczym. U Twojej siostry byłoby 500,- + VAT. Cena zawiera sprawdzenie granic, wytyczenie obiektów wraz z zabiciem ław, reper roboczy, szkic ze wszystkimi miarami, wpis do dziennika budowy + ewentualne inne udogodnienia dla budowlańca. Górny Śląsk Pozdrawiam.

Witam, a może tutaj warto spojrzeć: http://www.slatrex.pl/ Pozdrawiam

Zapomniałem dopisać, że akcja rozgrywa się w Rudzie Śląskiej

Chcę osadzić studnie fi 1200 położoną od głównego wodociągu w odległ. 3 m. Rurka 32 PE + zawory i inne wiadome rzeczy. Dostałem wstępny kosztorys na 2100+VAT w tym: - 950,- robocizna (w tym koparka, transport studni i roboty instalacyjne) - 1150,- materiał (kręgi, pokrywa, rurki itd.). Co do ceny robocizny to jeszcze bym się zgodził ale co do ceny materiału to gostek chyba przesadził. A co Wy o tym myślicie Forumowicze???