Miałem to samo. Padliną śmierdziało mi na całym poddaszu ale znalazłem w końcu humanitarny sposób na pozbycie się tego szkodnika.
Może to uznacie za szamański przepis ale przynajmniej na razie jest skuteczny: spalona sierść psa + kulki na mole. Nadpaloną sierść porozrzucałem razem z kulkami na mole na strychu - polecam - od 3 tygodni nie mam kuny. Próbowałem już tylu sposobów i ten wydaje się na razie najlepszy.