Chodzi mi o jakies mało inwazyjne a zarazem skuteczne odtworzenie izolacji przeciwilkociowej poziomej. Mam dom 100 letni kilka scian jest zawilgoconych tuz nad cokolem niestety wyszlo to dopiero po remacie generalnym. Sciana konstrukcyjna stara cegla (wieksza) pełna 46 cm. Kucie sciany na odcinku 1 m co 5 metrow odpada za bardzo inwazyjen (a pozatym dom jest polozony na terenie szkod gorniczych i juz kiedys "lecial" obecni jest zankrowany...) Zastanawiam sie nad metoda termoiniekcji (np system STO) albo metoda elektroosmozy jednak jeden jak i drugi sytem nie jest tani, a co do ich skutechnosci slyszalem rozne opinie (np. ze juz po kilu latach problem moze powrocic). Chodzi mi przedewszystkim o opinie osob ktore wykonaly osuszały ściany w jeden z podobnych sposobów i sa w stanie potwierszic skutecznosc któregoś z systemów