Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Old House

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    17
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Old House

  1. Przeczytałem uważnie i dziwie się ze żaden porządny fachowiec nie protestuje. Skąd taka pogarda, o języku nie wspominając? Mam wrażenie ze żyje na innej planecie, opisanie mojego świata zajęłoby za dużo czasu. Zacytuje kilka zdan i krotko opisze swój punkt widzenia widzenia. Błędem jest to, że wierzymy, że można zgrabnie połączyć pracę umysłową z pracą fizyczną Można, mam wykształcenie średnie komunistyczne ( to trochę tak jak dzisiejsze wyższe : ) ) Pogłębiam swoja wiedze zarówno teoretyczna jak i praktyczna każdego dnia. Fachowiec ma w d… to, jak chcemy mieszkać i po co nam różne rzeczy w mieszkaniu. Jest to dla mnie wysoce obraźliwe bardzo interesuje mnie dobro mojego klienta. taki fachowiec podpowie więcej niż wiemy sami, a do tego wie fachowiec, czego nie podpowiadać, bo to mu przysporzy tylko zmartwień i dodatkowej pracy Długo dyskutuje przed podjęciem współpracy razem ustalamy plan działania przystosowany do możliwości finansowych klientów. Fachowiec wie, że należeć będzie się drugie tyle Nie zaskakuje klienta na koniec astronomiczna suma, wszystko mamy z gory ustalone: stawki, materiały, technologie. O nieprzewidzianych kosztach informuje dużo, dużo wcześniej i wspólnie staramy się rozwiązać problem. G… jest za darmo, a i to nie całe nawet. Nie ma czegoś takiego jak darmowy dowóz, nie ma czegoś takiego jak darmowy montaż gdyby robił to za darmo, to już dawno by go żona przestała utrzymywać i wyj… z domu Boże, co to za język? Zawsze próbuje zrobić więcej niż jestem umówiony to taki gratis i podziękowanie za mila współprace. ( nie wiem, jaka ma żonę autor tekstu, ale moja żona nie czeka na mnie z kijem od szczotki jesteśmy kochająca i wspierająca się para z 20 letnim stażem). tylko miecz Damoklesowy zrobiony z zieloniutkich stówek pobudza fachowca do wydajniejszej pracy. Dumny jestem ze swoich umiejętności czerpie satysfakcje z wykonanej pracy nie tylko pieniądze się licza. Pracuje takim samym tempem za równo w Polsce za niższą stawkę, jaki i chociażby we Francji czy Anglii ( tak na marginesie w tych krajach zarabiam więcej niż moi angielscy czy francuscy koledzy nie jestem tania sila robocza tylko dobrym polskim rzemieślnikiem Dlatego jak idzie źle, to trzeba przerwać, bo rzadko jest tak, że potem jest lepiej. Nie bać się zmieniać ekipy Nie jest to takie proste żaden ceniący się fachowiec nie chce, poprawiac po innych nie chce brać odpowiedzialności za rzeczy przez niego niepopełnione a które mogą stanowic poważny problem po paru latach. Z wykonawca jest jak z szefem możesz mieć gorszego. Bałagan na budowie i częste zmiany ekip źle świadczą o inwestorze. Dopóki w Polsce nie będzie szacunku dla ludzi i dla ich pracy dopóki traktować będziemy prace fizyczna z pogarda a budowlańców jak tępych nieuków dopóty nie będzie u nas rzetelnego profesjonalnego rzemiosła.
  2. Jako człowiek bardzo ciekawski lubię rozwiązywać zagadki, lubię też tworzyć teorie spisku i bawić się w Sherloka Holmsa. Sufity były gruntowane wałkiem, siłą rzeczy w szczelinach między pustakami nie zostały zagruntowane. Twoja ekipa, która jak zauważyłeś nie miała doświadczenia z tym rodzajem gładzi kładła dwie warstwy raz za razem i wygładzała na mokro. Paradoksalnie, im bardziej się starali, tym więcej narobili zgrubień, ponieważ boczne ścianki cegły wchłaniały o wiele szybciej wodę z gładzi niż zagruntowana płaszczyzna. Bardzo lubię ten rodzaj gładzi, jest ona połączeniem tradycji z nowoczesnością. Nie uzyska się co prawda tak równej powierzchni, jak przy szlifowanych gładziach gipsowych, ale jest aksamitna w dotyku, a ściana ma piękny naturalny wygląd. Zawsze chętnie polecam tego rodzaju wykończenie, szczególnie przy renowacji starych ścian. PS. Nie pracuję w Polsce, nie znam polskich szpachli wapiennych, ale gdybym miał wybór miedzy szpachlą białą, a lekko różową wybrałbym tą pierwszą. Różowy kolor może sugerować duże zanieczyszczenie np. tlenkami żelaza i ma słabszą wytrzymałość mechaniczną. Pozdrawiam
  3. Profesjonaliści nie używają taśmy, kładą silikon idealnie prosto z ostrą linnią używając wyprorofilowanych deszczułek z miękkiego drewna. Zdziwił byś się jak sprawnie im to idzie. Oczywiście, gdy ktoś kładzie silikon okazjonalnie to bez taśmy się nie obędzie, chociaż używanie taśmy nie zawsze jest gwarancją sukcesu. za długo w tym już siedze żeby uwierzyc w takie rzeczy no chyba że nie mówimy o silikonie sanitarnym tylko o zwykłym akrylu ... Ty jak ten niewierny Tomasz musisz wsadzić palec w silikon by uwierzyć . Też kiedyś dałbym się pokroić w obronie taśmy i mazania paluchem po ścianie dopóki niespotakałem mastikman'a. Popatrzył jak morduję się z taśmą lekko uśmiechnoł i zabrał do pracy. To był szok, łazienkę: wannę, prysznic, umywalkę, sedes zrobił w 30 minut, silikon wyglądał jak fabryczna uszczelka. Używając palca ściągasz silikon z brzegów na zero, co powoduje, że odrywa się od ściany. Lepiej nie trzymać się uparcie jednego spsobu, świat idzie do przodu i warto przyglądać się nowym technikom.
  4. Profesjonaliści nie używają taśmy, kładą silikon idealnie prosto z ostrą linnią używając wyprorofilowanych deszczułek z miękkiego drewna. Zdziwił byś się jak sprawnie im to idzie. Oczywiście, gdy ktoś kładzie silikon okazjonalnie to bez taśmy się nie obędzie, chociaż używanie taśmy nie zawsze jest gwarancją sukcesu.
  5. Zdecydowanie te techniki są do siebie podobne. Cera protettiva to powłoka nadająca lekko aksamitny połysk. Produkt Oikosa. Z prawdziwą przyjemnością używam ich materiałów. Oikos to jeden z najlepszych producentów stiuków w Europie. Zostawmy na chwilę ściany, bardzo zaciekawiła mnie podłoga. Gdyby mógłby ktoś podpowiedzieć technikę wykonania i użyte materiały byłbym bardzo wdzięczny. Pozdrawiam.
  6. Czy mógłbyś napisać jak to cudo się nazywa?
  7. Owszem stiuk. Prawdopodobnie w technice spatolatto, wykończony bodajże powłoką mader perlato. Marmorino wykończony Cera Protettiva
  8. Szorstką gombką i wodą z mydłem można rzeczywiście szybko i sprawie czyścić zabrudzenia z już wyschniętego silikonu. Pozbycie się fugi silikonowej z narożników, czy połączeń między wanną, a ścianą tą metodą czarno widzę. Do zmywania świeżych zabrudzeń po silikonowaniu zdecydowanie lepsza od mydła jest zwilżona szmatka w acetonie. Mydło jedynie rozmazuje silikon, po jakimś czasie na kafelkach zaczynają pojawiać się szare plamy zabrudzeń.
  9. Silikonowanie to nie jest prosta praca, dlatego nawet dobrzy fachowcy mają z tym problem. Usuń stary sylikon mechanicznie używając ostrego nożyka (ostrza trapezowe) cierpliwie całą ostrą płaszczyzną ścinając z płytek, przemyj dokładnie acetonem. Nakładaj silikon specjalnym pistoletem z tuby tak jak piszą w instrukcji. Pamętaj odcinając końcówkę, że od wielkości otworu zależy grubość kładzionego silikonu. Gdy będziesz miała już położony jednolitej grubości „wałek” wcześniej przygotowanym wyprofilowanym do odpowiedniego, żądanego kształtu patyczkiem zciągnij nadmiar, uważaj by nie pobrudzić ściany. Potrenuj wcześniej bo jak pisałem na początku do tego trzeba dużej wprawy. PS. Drugim, ciut mniejszym patyczkiem możesz dopracować kształt usuwając tylko minimalną ilość silikonu. Dobrze sprawdzają się patyczki po lodach. Pozdrawiam.
  10. Dołączam się do dyskusji, chociaż styl jakim się posługuje Aedifico jest mało zachęcający: bzdura, poczytaj kolego, nie marudź, skup się. Czy to przedszkole, czy dyskusja dorosłych ludzi. Merytorycznie Aedifico nie do końca ma rację. Wie, że gdzieś dzwonią, ale nie wie w którym kościele. Nie można używać cegieł rozbiórkowych uzyskanych z podmokłych fundamentów. Cegły tkwią w fundamencie przez dziesiątki jak nie setki lat (dobry przykład Wenecji)i wszystko jest ok. Problemem nie jest wilgoć, ale nagła zmiana warunków jakim te cegły podlegają. To samo dzieje się z ceramicznymi drenami zakopanymi w ziemi na całe dziesieciolecia wszystko działa poprawnie, ale spróbujmy wyjąć taki dren i pozostawić go na słońcu szybko zamieni się w pył. Gróz ceglany pod wylewką nie podlega częstym cyklom przemarzania, wilgotność, ciśnienie są wmiarę stałe więc bez obawy. Inna sprawa to odpowiednie zagęszczenie. Abstrachując od tematu dokopałem się do ciekawych informacji, jak setki lat temu radzono sobie z odcięciem wody przenikającej do piwnic. Archeolodzy zdjeli posadzkę w klasztornym spichlerzu, zadziwiająco suchym jak na pomieszczenie piwniczne. Natrafili na coś w rodzaju membrany wykonanej właśnie ze spieczonej gliny, bardzo ciekawa technologia. Pozdrawiam
  11. Też miałem z tym kłopoty. Podejrzewam, że większość glazurników nie zna całego procesu wytwarzania okładzin ceramicznych i dobrze bo przecież najważniejsze żeby poradzić sobie z cięciem. Jak słusznie zauważyłeś cięcie wodne powoduje „łezkowate” odpryski - zeszklona warstwa jest monolitycznie związana z całym przełomem płytki, a nie jak w przypadku terakoty stanowi oddzielną warstwę. Pozdrawiam
  12. Nie przekonują mnie Twoje argumenty. Moją maszynką "łamaczką" mogę ciąć nawet centymetrowe kawałki i linia cięcia jest precyzyjna i prosta. Ślad po cięciu maszyną wodną zawsze będzie miał grubość tarczy, czyli 2 mm, w dodatku bardziej kruche płytki potrafią się odszczypywać. Polecam uciąć jakiś mały kawałek w gresie 4-krotnie szkliwionym, spróbuj zrobić to maszyną wodną bez żadnego odprysku. Powodzenia. Po tym co piszesz moge wnioskować, że miałeś do czynienia jedynie z maszynkami typu MGŁR. W pełni się zgadzam, nie ma co dyskredytować tradycyjnych maszynek, zwłaszcza tych z górnej półki. Mała uwaga, gres jest zeszklony, nie szkliwiony . Frapuje mnie termin 4-krotnie szkliwiony, mam wrażenie, że jest to zwrot marketingowy i chodzi raczej o odpowiednią obróbkę termiczną. Pozdrawiam.
  13. Skomplikowane to były stiuki tradycyjne. Współczesne akrylowe badź wapienne gotowe masy to bułka z masłem. Producentom zależy na zbycie i ułatwiają pracę wykonawcom, jak tylko mogą. Jeżeli masz chęci, zdolności manualne i czas to dasz radę. Pojedź do sklepu ze stiukami, wybierz wzór który Ci najbardziej odpowiada i poproś sprzedawcę by wytłumaczył Ci dokładnie technikę wykonania. Gdy będziesz miał dodatkowe pytania chętnie pomogę. Druga, o wiele tańsza opcja, a również bardzo ciekawa to malatury. Wystarczy kupić parę litrowych puszek farby w podobnej tonacji i bańkę glikolu lub specjalny gotowy preparat do rozcieńczania farb. Następnie można popuścić wodze fantazji i poszaleć po ścianach używając gąbek, szmatek, szorskich pędzli, gazety, gęsich piór. To jest naprawdę fascynujące zajęcie, może wypracujesz własny niepowtarzalny wzór, z którego będziesz dumny, a jeżeli nie to skopiuj cos z istniejących już przykładów. Pozdrawiam. PS. Pamiętaj, że przy przecierkach farbę kładzie się od najciemniejszego koloru do najaśniejszego.
  14. Old House

    ..na pomoc wersalce

    Jak najszybciej wtryśnij środek owadobójczy do otworów. Wszystkie otwory są ze sobą połączone więc nie zachodzi potrzeba aplikowania trucizny do każdego z osobna wystarczy to robić w odstępach parocentymetrowych. Pozdrawiam
  15. Technik może być dziesiątki: stiuki, malatury, patyny, woski, gotowe farby z dodatkami powodującymi przróżne efekty, kolorowe tynki cienkowarstowe, tynki gliniane, itd. Pozdrawiam.
  16. Porządnie przeprowadzony remont, jestem pod wrażeniem. Wybrałeś bardzo dobrą szpachlę, dobry grunt, niezł farba. Gdzie pojawił się problem? Prawdopodobnie mieszałeś gips w małych porcjach, brak wprawy spowodował, że nie zawsze gips był tej samej gęstości bądź dodawałeś wody do masy w trakcie szpachlowania. Bardzo ważne jest by masa gipsowa zawierała za każdym razem taką samą ilość wody. Od ilości dodanej wody do suchej masy zależy późniejsza trwardość gipsu i jego porowatość. Czym więcej wody tym gips jest bardziej miękki, bardziej chłonie wilgoć, ma większą skurczliwość. To powoduje tzw. łysiny na ścianie (jakby wytarte place) pod ostrym świetłem wygląda to fatalnie. Moją obawę i wewnętrzny sprzeciw budzi gruntowanie wałkiem. Gruntować powinno się miękkim pędzlem tzw. ławkowcem lub szwedem. Po przez takie gruntowanie wyplukujemy kurz z porów gipsu, grunt wnika głęboko i daje jednolitą warstwę wyrównując nasiąkliwość ściany. Wałek pozwala na używanie gęstego gruntu tworzy się wtedy na ścianie izolująca warstwa podobna do cienkiej folii nie zawsze jednorodnej, co w rezultacie pogarsza przyczepność farby. Nie chcę się rozpisywać, ale warto wspomnieć jeszcze o częstym przemarzaniu ścian w blokach z wielkiej płyty i o tym, że czasami gips przechowywany jest w składach w nieodpowiedni sposób, co w efekcie powoduje podobne kłopoty jakich Ty doświadczyłeś.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...