cenestezja po pierwsze nie wiemy co przeczytałaś na poczcie męża, może te tylko nic nie znaczące napisane słowa, może i jest inaczej, ale to wie tylko twój mąż Podam przykład: Pół roku temu wstąpiłem na portal Nasza Klasa, znalazłem dziewczynę z tamtych lat, moją miłość z licealnej klasy, moją pierwszą miłość, miłość która mnie rzuciła ponad 20 lat temu. Pogadaliśmy sobie na N-K, wymieniliśmy telefony, kilka razy zadzwoniłem ja do niej kilka razy ona do mnie, w pewnym momencie doszło do naszego spotkania, wiadomo, piękne kwiat i spotkanie w ustronnej kawiarence, okazało się że to nie jest ta urocza piękna dziewczyna z tamtych lat, okazało się że jest to doświadczona i zmęczona życiem kobieta, kobieta która mówiąc wprost, nie dorasta do pięt mojej żonie /pod każdym względem/. Nasze spotkanie przebiegło w miłej przyjacielskiej atmosferze, wymieniliśmy swoje życiowe doświadczenie pożegnaliśmy się nawet czule i każde poszło swoją drogą. Rozmawiamy z sobą na necie średnio raz w tygodniu może raz na 2 tygodnie, wielokrotnie jak przeglądam pocztę lub czytam to co zostało napisane to muszę powiedzieć że jestem nawet troszkę przerażony tekstami jakie wychodzą z obu strona, ale czy to jest już zdrada ?? Może i zdrada w pewnym sensie, ale powtarzam do niczego nie doszło i do niczego nie dojdzie, ale ale myślę że jak by żona przeczytała nasze teksty to by było nie za bardzo klawo ze mną. Tak więc proponuję porozmawiać z mężem.